Skocz do zawartości

Pilot Inspektor

Użytkownicy
  • Ilość treści

    726
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Pilot Inspektor

  1. Fajne to TWSBI. :)

    Ja w święta odebrałem to co przyszło do mnie jak mnie nie było w domu. czyli Lorelei/Lingmo i dwa Wing Sungi: 659 i 698.

    Lorelei to pióro mocno wzorowane na Sailor 1911 Standard

    cVRRIll1sVrgjJ3_TLGfnTqMo4Xt-VnuYO_ZPzMF

    Wing Sung 698 to całkiem przyzwoity piston filler chyba nie można mu zarzucić bycia ewidentną kopią jakiegoś konkretnego modelu, ale inspiracja TWSBI jest widoczna.

    RduW4Nn9VyOHAvVeDSo0xjiuhyHPm0pVi4y8WAmf

    A Wing Sung 659 to po prostu kopia pilota 78g. Tyle że dostępna w wersji demonstrator. 

    Wszystkie pióra mają podobne stalówki, te same spływaki i piszą całkiem przyzwoicie. :)

    Lorelei wydaje się być odpowiednie do przerobienia na eyedroppera.

  2. Więc czeka mnie sprzedaż. szkoda, bo to ważne pamiątki, ale może kupione nowe pióro będę traktować jako substytut?

     

    Możesz jeszcze zrobić tak: 

    kupić takie pióro: http://allegro.pl/pioro-wieczne-lamy-studio-czarny-mat-i5077771578.html

    i przełożyć sekcję (to ta część którą pokazujesz na zdjęciu - w całości) Musisz tylko zwrócić uwagę na inne faktury sekcji i zastanowić się czy to będzie dobrze wyglądać. 

    Tym sposobem będziesz miał nowe pióro z "pamiątkowym sercem" starego pióra ;) a stalówka złota powinna mieć lepsze właściwości niż ta stalowa w oryginalnej sekcji.

  3. One są różnokolorowe nie po to, żeby je sobie dobierać do koloru atramentu czy czego tam chcesz, ale dlatego, że to różne modele: Z24 (ten czerwony) pasuje tylko do Safari i pochodnych (Vista, Al-Star i Joy) -- w pozostałych piórach go nie zamontujesz. Dla jasności: nie ma innych kolorów, Z24 zawsze jest czerwony, Z26 zawsze jest czarny.

    dokładnie. 

    tu masz wyjaśnione wszystko o tłoczkach
  4. Mam podobne odczucia co do stalówek B (italic) pilota (akurat z 78g) co Ty. Dla mnie ta stalówka jest zbyt sucha. Mi, moim egzemplarzem dobrze pisało się jedynie przy użyciu niebieskiego parkera, Iroshizuku i "normalnego" atramentu Pilota. 

    Może piszemy podobnie, może mamy pióra Pilota z podobną niedoskonałością.

    Lamy mi się dobrze pisze, a dodatkowo, jeśli szukasz czegoś z grubszą stalówką to jest 1.5mm albo 1.9mm italic. (B w plumixach i 78g to właśnie italic, B w lamy jest normalną "okrągłą" stalówką) Możesz też poszukać i kupić pióro + dodatkową stalówkę wtedy możesz ją zmienić samemu i raz mieć normalną/codzienną np M czy B, a raz Italic.

  5. Ten ostatni waterman (z metalową skuwką to hemisphere z 2 serii). Cena wydaje się być dobra, choć czasem trafiają się tańsze (zwykle z reklamowymi grawerami firm/instytucji; możesz dopytać na aukcji czy to jest "czyste", jeśli to dla Ciebie będzie problem, niektóre grawery można szybko usunąć pastą polerską, ale to nie jest reguła). Osobiście wolałbym tego Watermana niż Diplomata, szczególnie biorąc pod uwagę cenę. Miałam małe doświadczenia z 1 serią Hemisphere i jestem zadowolony. 

    Co do Marossy to dość egzotyczna firma, ciężko ocenić czy proponowana cena jest dobra (choć złota stalówka to niewątpliwie zaleta). W tym egzemplarzu skrzydełka stalówki są chyba ciut zwichrowane, wiec mogą wymagać lekkiej korekty żeby nie drapały, co byłoby dla Ciebie dodatkowym problemem jeśli tego wcześniej nie robiłeś. BTW. to wygląda na tłoczkowe. tzn też w pewnym sensie "napełnia się bez rozkręcania". Są to raczej wytrzymałe konstrukcje, ale Jeśli chcesz być pewny że wszystko jest OK, to warto dopytać sprzedającego czy tłok chodzi bez problemu i zaciąga atrament.

    Ten pierwszy Waterman ma nieoryginalną stalówkę. Nie jestem do końca przekonany do takich rozwiązań. Czasem stalówka nie do końca przylega do spływaka, mogą, ale oczywiście nie muszą być problemy z przepływem atramentu. 

    Co do pilota 78g to kupowałem kilka razy na ebay, i nie miałem problemów. Widzę że ceny są podobne do Ali express. Chyba tak tanich piór się nie podrabia. Chyba. Sam pilot to dość fajne pióro, ale czuć trochę że "tanie" plastikowe, lekkie. Natomiast pod względem niezawodności czy właściwości pisarskich bardzo dobre. Pozłota ze skuwki z czasem schodzi. 

  6. Zastanawiam się co dla Ciebie oznacza stare. To co piter napisał to wszystko prawda. Ale odnosi się to w dużej części do Sheafferów z systemami plunger, czy touchdown. 

    Systemów napełniania w piórach było sporo. Każdy ma swoje wady i zalety. Są takie które po długim czasie można łatwo przywrócić do pełnej sprawności. Są też takie których lepiej nie tykać jeśli nie ma się doświadczenia w danym modelu pióra. 

    Jeśli starym piórem będzie dla Ciebie Parker 45, 61, Sheaffer imperial to przy odrobinie poszukiwań w google będziesz w stanie odróżnić model na naboje (często bardziej niezawodny, łatwiejszy w czyszczeniu) od innego. Dodatkowo tu na pewno każdy Ci odpowie na pytanie z linkiem do konkretnej aukcji "jaki system napełniania ma to pióro, co z nim może być nie-tak". Poza tym część starych piór jest prosta w budowie i dość niezawodna (np Parker 51, czy 61 kapilarny). Inne mają wady z którymi "da się żyć" np nie do końca szczelne uszczelki w piórach tłokowych. 

    Nie zniechęcaj się :) pooglądaj pióra, zastanów się jakie Ci się najbardziej podobają, poczytaj o nich (o konkretnym producencie, modelu), zastanów się nad wadami i zaletami (te ze skomplikowanym systemem napełniania po prostu lepiej kupić od sprzedawców z doświadczeniem, znających się na nich i sprzedających wiele piór, niż od wyprzedającego "kolekcję po dziadku") pooglądaj aukcje (jeśli popiszesz tutaj trochę więcej, będziesz miał dostęp do działu "targowisko" z ofertami sprzedaży piór), zobacz w jakich cenach "chodzi" dany model, podpytaj jeśli masz wątpliwości i ciesz się swoim "staruszkiem" :).

  7. Ja też tak się "do tego" zabierałem. Miałem kilka M30/20/ P20 (http://www.ruettinger-web.de/e-pelikan-modell-p1.html) i dopiero z P1 (najstarszy z tej serii) coś zaiskrzyło. Fajne pióro, do tego ze stalówką B (italic). Przed P1 kupiłem 400nn w szylkrecie. Pióro które zawsze mi się marzyło i... trochę się rozczarowałem. Tzn szkoda mi go było nosić do pracy, ciężko mi się było z nim "rozkręcić" ;)

    6 mies temu dorwałem 140 na allegro w przyzwoitej cenie (wcześniej pisałem egzemplarzem PanaQ). I to dopiero jest TEN Pelikan. Mimo że mały, mimo że tani, mimo że stalówka miewa swoje humory (musiałem delikatnie naprostować) pisze mi się nim świetnie i używam go prawie nieprzerwanie od tamtego czasu. :) Na allegro zdarzają się nieidealne egzemplarze w przystępnych cenach, ale trzeba czekać. Długo czekać. Ja czekałem ponad rok  ;) Na ebay nie próbowałem, ale ceny z tego co widzę są bardziej "kolekcjonerskie". 

    Aha, miałem jeszcze M205. Czarne. Pióro które ze współczesnej seri M ze stalową stalówką najbardziej mi się podobało i jakoś mnie nie powaliło. Jakby "bez duszy" jakkolwiek dziwnie to brzmi w porównaniu ze 140. 

  8. Mimo że nie wpiszę się na listę pomysł wydaje mi się bardzo ciekawy. Wybór Wilanda trafny. Zdecydowania ładniejsze niż "odlewane błyskotki dla papieży" czy jak tam to się nazywało ;) 

    Z góry gratuluję zwycięzcom losowania, i będę żył w nadziei że na jakimś spotkaniu uda mi się takie pióro obejrzeć z bliska. 

×
×
  • Utwórz nowe...