Skocz do zawartości

ruli

Użytkownicy
  • Ilość treści

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ruli

  1. Montblanc 22 Mam nadzieję, że doleci cały i zdrowy - trzymajcie kciuki!
  2. UPS I did it again - Mój pierwszy MB Mam nadzieję, że dotrze cały i zdrowy
  3. Bardzo fajna recenzja, a pióro jeszcze fajniejsze! A ponieważ zazdrość ludzka jest podła i nie daje mi dalej żyć w spokoju muszę takie pióro nabyć. I tu pytanie dla znawców: http://www.ebay.com/itm/VINTAGE-MONTBLANC-NO-22-PISTON-FILLER-BLACK-14K-GOLD-M-NIB-FOUNTAIN-PEN-1960-/221367311629?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item338a851d0d - oryginał?? Przepraszam że wklejam linka do aukcji pod recenzją, ale mam nadzieję, iż zagląda tu najwięcej szpeców od MB. Pozdrawiam.
  4. Udało mi się wejść w posiadanie exception slim - i jestem zachwycony. Oprócz walorów wizualnych pióro wyjątkowo odpowiada mi swoją wagą i wymiarami. Jest ciężkawe, ale jak właśnie to w nim lubię. Moja kolekcja jest nad wyraz skromna, ale to chyba moje ulubione pióro.
  5. No i nawet nie drogie za stroną producenta: Stilografica Alpha 4.200,00 euro Roller Alpha 3.800,00 euro Stilografica Sirius 4.900,00 euro Roller Sirius 4.500,00 euro No ale przecież nie patrzymy na cenę A mnie się marzy MB 149. Ale używany po kimś wartościowym. Wyobraźcie sobie możliwość pisania piórem, którego przed wami używał wasz ulubiony autor. No to by było coś
  6. Dzięki panowie za informacje. Ciekawe ciekawe, co ten mój dziadek nakombinował Co do napisu na korpusie, to nie ma szans żeby go uchwycić, natomiast jestem w 99% pewien, że jest tam napisane "CEDUP" lub "CEDUR"
  7. Jestem tu dość młody, ale jedna jestem Więc chyba również mam prawo serdecznie powitać, co niniejszym czynię
  8. No to zgodnie z namowami wstawiam klika śmielszych fotek tu spływak - jak widać w opłakanym stanie: tu śmielsze zdjęcie ujawniające przycisk pod ślepą skuwką: No a tu już zupełny golas: Dziękuję dobranoc
  9. @Alveryn: "Jak się dobrze przyjrzeć to na boku ma wygrawerowany napis "fountain pen" a tuż nad nic, coś co może być nazwą producenta lub modelu. Litery są mocno starte, ale wydaje mi się, że było tam napisane "CEDUP" "
  10. ruli

    bry

    Dzięki za ciepłe przyjęcie Zgodnie z sugestią @Alveryn'a wrzuciłem foto mojego staruszka. Może ktoś z Was wie co to za gagatek? http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/3479-staruszek-po-moim-pradziadku-c%C3%B3%C5%BC-to-za-cudak/
  11. Witam. Jak już pisałem w poście powitalnym zostałem jakiś czas temu obdarowany starutkim piórkiem po moim pradziadku. Zakładając, że kupił je jako nowe należało by je datować na 1910 - 1920 - ale to bardzo bardzo luźne założenie. A oto i mój skarb: Niestety ma lekko wyszczerbioną skuwkę. Jak się dobrze przyjrzeć to na boku ma wygrawerowany napis "fountain pen" a tuż nad nic, coś co może być nazwą producenta lub modelu. Litery są mocno starte, ale wydaje mi się, że było tam napisane "CEDUP" Tutaj delikatna prezentacja całej odsłoniętej sylwetki: A tutaj zbliżenie stalówki: Na stalówce zachował się w miarę wyraźny napis: "Warranted wing flow U.S.A. 4" Doczytałem gdzieś, że takie stalówki miały bardzo bardzo dawno temu Chiltony, ale ony były raczej mocno obrandowane, więc szłoby takie rozpoznać. Czy ktokolwiek z Was ma może jakikolwiek pomysł? Czy to zwykły amerykański przedwojenny noname, czy może coś więcej. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
  12. ruli

    bry

    Witam wszystkie gryzipióry Jestem Marcin z Płocka, i chyba jestem (albo zaraz będę pióro- maniakiem) Moja historia zaczęła się od tego, że kiedyś (jakieś 20 lat temu) otrzymałem w spadku po dziadku jakieś arcy stare pióro - podobno z początku wieku. Pisało mi się nim wyjątkowo ciężko, ale skłamałbym, jakbym napisał, że dziewczęta nie zwracały na niego uwagi Ponieważ pióro było bardzo stare, posiadało archaiczny system napełniania atramentem tzn gumkę, która z racji wieku miała prawo zachowywać się tak jak się zachowywała - czyli nagannie. W związku z tym, pióro powędrowało na półkę na następne dwie dekady (może uda mi się zrobić mu jakieś foto, to pobawimy się w zgadywankę) Jakiś czas później dostałem od jednej z firm, z którymi współpracowałem pięknego WM Charlestona ze złotymi wykończeniami. Pisałem nim długo - tzn do póki nie dobrał się do niego mój roczny onegdaj synek. Rzutem o podłogę pozbawił stalówkę "maślanego luzu". Pióro oczywiście trafiło do szuflady. Jakiś czas potem udało mi się przywrócić pióro do życia i zacząłem nim ponownie pisać. A całkiem nie dawno zostałem, chyba trochę bezwiednie, obdarowany małym niebieskim pudełeczkiem z napisem "Waterman". Jakież było moje zdziwienie gdy w pudełku znalazłem zestaw długopis + pióro EXCEPTION!!!. No i wsiąkłem.... Dziś zamówiłem kilka "herosów" i obawiam się, że to nie są moje ostatnie zakupy na ebayu.... ratujcie
×
×
  • Utwórz nowe...