Skocz do zawartości

N.I.B.

Użytkownicy
  • Ilość treści

    226
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez N.I.B.

  1. Cieszy mnie, że nie masz z nim problemów ;)

    Rzecz w tym, że "plastikowy" Oxford jest jedynym znanym mi powszechnie dostępnym papierem, na którym mogę pisać czym chcę i nie muszę martwić się o przebijanie i strzępienie. A że nasycone atramenty lubią się na nim rozmazać... Trzeba naprawdę uważać albo ich nie używać.

  2. Czas na malkontenctwo ;) Z Majestic Blue musiałem się pożegnać w związku z koszmarnym rozmazywaniem. Piszę w większości w Oxfordach, które przechodzą często przez ręce koleżanek i kolegów - za każdym razem tekst pisany Majestic był rozmazany. Szkoda, bo na satynowanych papierach kolor jest naprawdę wyborny!

  3. A ja pójdę pod prąd i zamiast kupowania kolejnego pióra zaproponuję Ci oddanie komuś (np. któremuś z forumowych fachowców) Hemisphere do ulepszenia stalówki. Można ją wygładzić, zwiększyć przepływ, żeby nie przerywało i mieć całkiem dobre narzędzie do codziennej pracy :) Używam Hemi na co dzień i po drobnych poprawkach nie mam prawa na nie narzekać.

  4. To ja się też pochwalę. Mama po kilkunastu latach wróciła do pisania piórem. Braciszek od ponad tygodnia używa mojego Parkera I.M. (ba! zatankowanego fioletowym Watermanem, "żeby nie było nudno"). Na razie tylko takiego, bo usłyszałem, że co najmniej dwa razy zaliczyło upadek dzięki miłemu koledze... :wacko: A z kolei mój kolega dzisiaj stwierdził "chcę pisać piórem", więc pewnie podaruję mu coś niedrogiego.

  5. To ja może kilka słów o Prelude, raz czy dwa miałem okazję nim popisać.

    - Pióro bardzo wygodne, stalówka F odpowiednio cienka, bardzo twarda, gładka. Na pewno cieńsza niż w moim WM Hemisphere również z F-ką.

    - Model pancerny, nawet w zabójczej dla piór "ściółce" (bywały np. klepka z podłogi, wkrętak...) w torbie mojego kolegi poza drobnymi otarciami i ubytkami pozłoty nic mu się nie działo.

     

    Gdyby nie brzydka sekcja, pewnie miałbym już jednego :)

  6. Mam pierwszą wersję Hemisphere sprzed jakichś 10 lat. Długo leżało zupełnie nieużywane, po mniej więcej dwóch latach codziennego szkolnego pisania pozłota jest:

    - na korpusie i skuwce w całkiem dobrym stanie, dosyć mocno jest wytarta jedynie na samych krawędziach;

    - na stalówce w stanie bardzo dobrym, od "zewnątrz" (nie wiem, jak od spodu) nie ma żadnej korozji;

    - na pierścieniu, na którym trzyma się skuwka, pozłoty prawie nie ma.

  7. Atrament Montegrappa czarny (czerń głęboka jak w atramencie Aurory, czy przypadkiem to nie ten sam?)

    http://www.fountainpennetwork.com/forum/index.php/topic/62757-black-ink-review-on-a-montegrappa-and-a-question/ Tutaj jest krótkie porównanie kilku czerni w jednym piórze. Wychodzi z niego, że to różnie wyglądające atramenty.

    * Czy na forum można umieszczać linki do tego serwisu?

×
×
  • Utwórz nowe...