Mariusz

Ale, że tak zapytam, odrobinka użyta zewnętrznie, nastalówkowo - czy też zadana przezdziobnie do bebechów?

O właśnie - zanim Was poznałem, przez kilkanaście lat pisałem głównie WE i głównie po gorszej jakości papierze ksero - bez jakichkolwiek zastrzeżeń do tego pióra. Aż się dziwiłem, że gdzieniegdzie jest ono tak lekceważone, a wręcz uznawane za "obciachowe" (głównie z racji oczobijnego napisu "Paris"). Więc za janykielem oświadczam, że od kilku dni znowu piszę pełnoletnim Expertem (F, GT, w zielone mazy, napełnionym GvF-C Koenigsblau) - i wciąż jestem pod wrażeniem tego pióra jako woła roboczego.

Graf von Faber - Castell, Koenigsblau.

Po prostu niebieski Faber - Castell.

Po prostu atrament.

Kupił je alergowicz z zerowym dorobkiem

Hmm... Zabezpieczenie przed zbyt niską ofertą wygrywającą?

Nie zdziwię się, jeśli piórko ponownie zagości na aukcji.

Od dni kilku - bosko śmierdzący, fioletowo-niebieski Rohrer & Klinger 440 w Stipuli Model T.

Ano prawda. Wystarczy przejrzeć listę laureatów nagrody Nobla.

zdrówka

Sugerujesz, że najlepsze stalówki powstają... ekhem... w tej samej stalowni, co UZI?

...i może jakieś - nie tylko fotograficzne - porównanie z MB 146?

Tak na szybkiego, więc przepraszam za niedogodności.

Skan jest surowy, skalibrowany z drukarką - na moim ekranie wszystko za bardzo wpada w fiolet

Dziękuję. Obydwie Wasze propozycje, tj. Valor i PFM, wyglądają zachęcająco. Choć wymiarami to ostatnie bardziej do mnie przemawia, bo lubię mieć coś solidnego w łapie. Wiem, jeszcze tylko dres (a noszę się łyso) - i zostanę zastrzelony. Przez pomyłkę - niby za kij bejsbolowy w ręku.

Teraz będę sobie chodził wzdłuż "Zatoki" - i marzył. Oraz kalkulował. Trzeźwo, chyba że się nie da.

ArielN, dziękuję za ostrzeżenie!

Miałem na oku Heritage, ale mnie wystudziłeś. Chyba przestanę się nim interesować, lecz w takim razie czy jest jakiś model Sheaffera ze zbliżonej półki cenowej, który przy wszystkich zaletach Legacy pozbawiony jest jego wad? Bo jak nie... to cóż, życie jest zbyt krótkie, by je marnować na kiepskie książki i tandetne pióra

Wiem

Ale - jak napisałem - jest jeszcze "ale"

Visconti Blue + DIamine Chocolate Brown + MountBlanc Oyster Grey

Sheaffer Legacy, MB 146 / 149...

Ale pewnie skończy się na jakimś malarskim Viscontim.

A Stipula Passaporto jest forumowym piórem FPN '2012.

Wczoraj kupiłem konwerter do Watermana. Wspominając na mój wpis powyżej zapakowałem tłoczek do Inoxcroma... i pasuje!

Już tam zostanie.

Mit potwierdzony!

Nareszcie mam swoją trzydziestkę czwórkę!

Czwarte LS w rodzinie - teraz każde z nas ma swoje

Gratuluję sobie udanego piórka... i świetnych Kolegów na Forum!

Wszystkim, dzięki którym całe przedsięwzięcie się powiodło, ściskam prawice.

Dziękuję.

Zabawa z "i" w zdaniu z polskimi znakami też daje niezłe rezultaty

(...) Musiałbym zobaczyć go na żywo, żeby stwierdzić czy bym się nań skusił. Może kiedyś. Tak czy owak gratuluje wspaniałego pióra Mariusz. I cieszę się, że dobrze się sprawuje.

- Tak! To pióro trzeba zobaczyć na żywo. Oczywiscie może się podobać lub nie, ale tylko na żywo DA się to ocenić.

No... i pięknie dziękuję za gratulacje!

Mnie zainteresowały przepaki Diamine marki Chesterfield - w końcu Registrars za 37 zł/30 ml, a Registrars za 30 zł/50 ml, to jest różnica

- No, no, proszę coś więcej na ten temat!

Iza, ale ponury dowcip w tym, że ponoć zależy to od indywidualnych cech już to pióra, już to tłoczka.

Może właśnie trzeba cierpliwie szukać tych przysłowiowych połówek pomarańczy?

Tyle tylko, że ja taki mało cierpliwy egzemplarz jestem.

Trudno się fotografuje to pióro mając "belejakie" oświetlenie - a błysk bezpośredni morduje obraz, gdyż... pióro po prostu lśni, iskrzy się - a pod pewnym kątem wygląda, jakby było zrobione ze srebrzystej perły.

Na szybkiego i odmawiając podpisania się pod tą fotografią:

Od jakiegoś czasu posiadam dokładny negatyw tego pióra - w wykończeniu Titanium mianowicie.

Pisze się nim znakomicie, więc z miejsca awansowało do moich ulubionych, na każdą okazję.

Mam i ja takie pióro.

Mam i ja taki problem.

Jakiś czas temu w dyskusji na jakimś pióroforum P.T. Koleżeństwo skłaniało się do poglądu, że starczy tłoczek Watermana, przy czym okazało się, że niektórym nieborakom, w tym i wyżej po lewej podpisanemu, tłoczek taki po prostu wypada z gniazda. Ja dałem sobie spokój i kupuję naboje - Twoje pióro być może przyjmie konwerter Watermana.

Dzięki Kolegom z innego Forum wiem, ze to model "Technology", wypuszczony przed Expo 2000, w cenie 1.250$...

Jest czarna ze złoceniami - niestety, jestem poza domem i nie dysponuję aparatem fotograficznym.