Skocz do zawartości

piko

Użytkownicy
  • Ilość treści

    111
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez piko

  1. Też mam Visconti Van Gogh (z klipsem półokrągłym) i raczej dobrze odbieram tę markę, a przynajmniej na tyle, na ile mogę posiadając tylko jedno pióro tego producenta. Z dzisiejszej perspektywy patrząc żałuję, że skusiło mnie kiedyś, aby kupić wersję wykończenia Ocean Blue (czy jakoś tak - w każdym razie w niebieskie mazy). Mogłem wybrać kolor czarny, a byłoby dostojniej i spokojniej i nie rzucałoby się w oczy. Z drugiej jednak strony, nie wszystkie pióra muszą być czarne (lub ponure).

  2. Rozpakowanie paczki powinno nastąpić tylko i wyłącznie w twojej obecności,

    Nie wiem, czy mamy na to jakikolwiek wpływ, bo robi to Urząd Celny (czy jak go tam zwą). I tak należy się cieszyć, że wsad paczki pozostał niezmieniony. Przecież zamiast fajnego zakupionego pióra mógłbym zastać jakiś pisak za 5 zł z marketu. Sztuka jest sztuka i wszystko gra. Albo ktoś mógł pokusić się i zabrać naboje załączone do przesyłki. Trzeba jednak wierzyć w uczciwość ludzką :)

  3. Skąd użędnicy celni wiedzą co jest w paczce? Czy sklep ma obowiązek zadeklarować zawartość? No i co z przesyłkami prywatnymi - czy też muszą przejść kontrolę calną?

    Pisałem (na starym forum m.in. i ja o moich doświadczeniach w tym zakresie), cyt.:

    Oczywiście przeszło przez cło (pióro było rozpakowywane, a następnie wszystko oklejono taśmami z napisem Poczta Polska) - na szczęście opłat celnych nie pobrano, gdyż sprzedawca z własnej inicjatywy zadeklarował wartość przedmiotu jako 20 USD.

    http://www.piorawieczne.fora.pl/sklepy-internetowe,17/engeika-ebay-jap,2161-30.html

  4. Mam taki problem, być może niezbyt poważny, ale zastanawia mnie, jak sobie radzicie, gdy w buteleczce jest już na tyle mało atramentu, że standardowe jego pobieranie nie bardzo wychodzi.

    Bo ja przechylam buteleczkę i robię jakieś sztuki, aby się nie rozlało, gdyż w zasadzie obie ręce zajęte są trzymaniem pióra i kręceniem tłoczkiem.

    A już zupełnie inny problem pojawił się z głębokimi buteleczkami (np. Visconti), gdzie do dna daleko, a konwerter zbyt krótki, więc nie ma za co trzymać.

    Zazwyczaj te wszystkie problemy ujawniają się, gdy stan atramentu spada sporo poniżej połowy - ale wiadomo, że prędzej czy później to nastąpi.

    Ciekaw jestem Waszych patentów.

×
×
  • Utwórz nowe...