Bukowski
-
Ilość treści
148 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez Bukowski
-
-
Daj Twoje w końcu
-
Korzystając z faktu, że wszystkie ptaki mam w gnieździe, zrobiłem jedno małe zdjęcie zanim cos się zmieni. nic nie jest w drodze. nic w Chorzowie. co miało odlecieć odleciało.
pierwsze pióro, klasyczna 140 kupiłem w 2017 roku za 2 Euro w Berlinie.
4 lata zabawy za mną.
-
Z ta logika jako przedmiot nie było ironicznie.
-
1 godzinę temu, MarcinEck napisał:
Myślałem że Ty tak ironicznie... 😉
Czyli - długopis ma klips nienacinany - i pewnie dlatego zarysował on skuwkę,, a pióro ma nacinany, skuwka nieporysowana, ale z grawerunkiem personalizacyjnym... czy tak?
Tylko ze to nie długopis o ołówek a reszta się zgadza -
-
Lata 50te
w najwcześniejszych 144 /146 to żeberko na zgięciu klipsa wchodzi pod kaptop.
Oba przykłady to lata 50teLewy 146 3/4 wersja
prawy 144 1/2 tłoczenie
-
4 godziny temu, MarcinEck napisał:
Swoją drogą ciekawostka z tym nacinanym klipsem... Sprawdziłem w swoich D450 (zwyczajnych, ze skuwką niemetalową) - i w nich klips nie jest nacinany. Przyszło mi do głowy, że może chodzić o to, żeby klips się nie obracał, bo porysuje skuwkę (a dokładniej pozłotę na skuwce...).
Haaaa patrz proszę to
Na ołówku sobie mogłem klipsem zakryć grawerunek
Dedukcja u Ciebie jaka u Poirota
Czyżbyś miał jeszcze logikę w szkole?
-
Dziś dzień w którym jedno zaskoczenie goni drugie, a wszystkiemu winna „Pralnia” z Chorzowa która mi brudy oddała.
m.in. 500nnma niestety imię na klipsie, myśle ok, przekręcę klips i po problemie, ale nie! Klips ma rowki i pasuje tylko w jedno miejsce.
To ci czort!
Aż tu nagle logo na stronie wewnętrznej...Patrz sam
ps. Przemek to prawdziwy Maister!
Ołówek był pęknięty i już myślałem że zostanie jeno rekwizytem, a tu patrz. Działa -
Wróć
blad
-
Wedle info od zbieraczy nie, nie da się
prędzej czy później ale skruszy się
-
Tak widziałem te zdjęcia, w ogóle bez najmniejszego przebarwienia to ceny rzędu 2000 euro i już nie bardzo rzadkie ale chyba nie występujące.
Tu ktoś w ogóle nie dbał i jak widzisz na drugim zdjęciu już się kruszy.
za duże ryzyko, dla mnie, aby się bawić, potem martwić, odsprzedawać itp. -
W temacie ptaków.
Co znaczą rady bardziej doświadczonych, oraz ku przestrodze dla innych.
miałem okazje nabyć bardzo rzadkiego ptaka. Wczesną wersje 400 w jeszcze bardziej rzadkim opierzeniu light tortoise.
2 ringi a nie 1.
cena była dobra, pincet ojro.
Wstępnie już klepnąłem ciesząc się że ho ho, aż mi kolega zwrócił uwagę na odbarwienia na skuwce. Tu wszedł wujek gogle oraz męczenie innych zbieraczy staroci, czy słyszeli i lub spotkali się z tematem dekrystalizacji celuloidu. Co za świat, niby pióro wieczne a tu błąd już w produkcji i fehler że pióro się samo rozkłada, gdy jest źle przechowywane. W/w model jest takim przykładem.
celuloid się już rozkłada... nic na to się nie poradzi i z ciężkim sercem podziękowałem.
-
To grubo, pierw wąż, teraz żółw.
-
1 godzinę temu, MarcinEck napisał:
Panowie - z moją Małżonką obowiązuje taka niepisana umowa - ja nie odzywam się jak Magnifika kupuje czterdziestą dziewiątą parę butów, a Ona milczy kiedy ja kupuję czterdzieste dziewiąte pióro... (chociaż mam wrażenie, że tych butów jest nawet dwa razy więcej niż moich piór... no i buty duużo więcej miejsca zajmują...)
I buty dużo droższe!
każde moje pióro to około stówki, wiesz misiek „stare, do renowacji, dlatego takie tanie” -
Wiesz, szuflada nie lubi próżni i jak platinium wyleciał to inny wleciał, bo gdyby to nie nastąpiło to by moja druga połówka szybko znalazła sposób na wydanie wolnej gotówki.
ciagle czegoś brakuje a to w ogrodzie albo trzeba w kuchni coś wymienić... -
Dziękuję, ale do skóry węża mu daleko. Stalówka to zwykła choinka jakich tysiące.
W zestawie z ołówkiem 550 ale niestety pękniętym, no ale zobaczymy co Majster wykombinuje polerka musi wjechać.
Dawaj Twoje, nie daj się prosić
-
Zachęcam do fotek
-
Tak, to montblanc 234,5 PL
już zwrócony, masz racje, wszystko do naprawy, Przemek mi ongiś odnowił taki sam model ino czarny, i zrobił to wyśmienicie, ale tu jeszcze była kwestia że laaaaaaało. Spływak nie leżał czy cuś i jak przekroczysz pewien pułap cenowy to oczekujesz jakości i wow.
taki stan zaakceptowałbym gdybym je nabył od starej babci a nie handlarza.
ps. już jest nas dwóch, ja czaje się na 101 moether of pearlczy to to samo co emage? Nie wiem, ciężko odróżnić, tortoise, emage czy moether of pearl
-
A jeśli Cię mogę zapytać, tak szczerze, czy było warto?
Nie tyle finansowo co emocjonalnie?
Co czułeś?
pytam gdyż sam dziś odebrałem paczkę gdzie było pióro za którym ganiałem od dawna. Patrz foto.
Jakiś czas temu zacząłem porządki w szufladzie z piórami, sprzedałem niemal 80% piór Pelikan/Montblanc aby kupić te z prawie z najwyższej półki gdy się już pojawią, i co... po rozpakowaniu pomyślałemszału ni ma
i jutro wraca do sprzedawcy.
Biorę pod uwagę, że model nie był najlepszy, odbarwienia, luźny tłok, nadruk na blind capie nie odpowiadał tęgości stalówki i jakieś wgniecenia na nim.
Ale mimo wszystko...A uczucie to już znam. Podobnie miałem z 400n gdy ją włożyłem pomiędzy 400 a 400nn...ale ją zostawiłem.
Albo inaczej, krótko, czujesz się spełniony?
-
I jeszcze jedno pytanie, jak Pan pozwoli, ale ono może już być do wszystkich zaadresowane.
widziałem za pomocom wyświetlacza wersje z krótka czapeczką na skuwce, nad klipsem. Skąd taka różnica i co to znaczy?
O wersjach magnum już czytałem ale o short nie.
Dziekuje -
Co gdzie jak?
pisz Pan proszę -
-
Dobry.
Chciałbym zapytać, czy tankujecie Państwo swoje nieużywane pióra wodą? Mam na myśli tzw. kolekcjonerskie staruszki? A jeśli tak, to czy jesteście aż tak zboczeni, że wodą zdemineralizowaną?
-
A etui se kupiłem od starej Niemki na bazarze targowała się. twarda sztuka.
Ptaki
w Historia piór wiecznych
Napisano
Ohhhh Panie
40 sztuk
miłe to już lat jeśli wolno zapytać?