Skocz do zawartości

rafzi

Użytkownicy
  • Ilość treści

    272
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez rafzi

  1. Nabyłem z ostatniej promocji w Lidlu takie ustrojstwo:

     

    Bez_nazwy.jpg

     

    Całkiem solidne urządzenie do przycinania papieru. Fajna rzecz dla osób robiących własne notesy, czy wkłady do TN. Z ciekawszych funkcji - możliwość robienia perforacji i przycinanie falistą linią. Może komuś się przyda. Ja jestem zadowolony :) Od razu zaznaczam, że całej ryzy nie przetnie, więc raczej do zastosowań domowych.

  2. Pętelka Leuchtturm też mi niespecjalnie spasowała. Też na cienkie pióra się raczej nadaje, ale TWSBI 580, czy Al-Star - to już bida. Gumka się nie rozciąga aż tak bardzo, no i wykonanie tego ustrojstwa... hmmm - dyskusyjne...

     

    Cóż poradzę, że mam same grubasy ;) Pozostanę jednak przy etui, choć jeśli ktoś bardzo chce, to w necie jest cała masa pomysłów jak sobie zrobić samemu. 

  3. Proszę o poradę jaki rozmiar uchwytu na pióro wybrać skoro zamierzam używać AL Sporta wymiennie z Lamy Al-Star?

    Musze Cię zmartwić - oryginalne uchwyty z Midori na nic się nie zdadzą w połączeniu z Al-sportami. Lamiaki mają do tego na tyle szeroki klips, że chyba nawet ten uchwyt na klips przeznaczony się nie nada. Chyba trzeba samemu pokombinować...

  4. Mniejszy uchwyt to taka maleńka pętelka o którą można zahaczyć jedynie klips. Ten nieco większy jest wciąż za mały aby weszło do niego jakiekolwiek posiadane przeze mnie pióro. Jest przystosowana do bardzo cienkich długopisów. Moim zdaniem te uchwyty akurat im nie wyszły. Do tego wszystkiego skóra z której są wykonane jest bardzo miękka i trudno w tę pętle wsunąć długopis. Ja swego czasu nosiłem grubszy ołówek w tym uchwycie, ale ostatecznie z niego zrezygnowałem. Wszystkie swoje pisadła noszę po prostu w etui, które wkładam pod gumkę zamykającą notes. Dla mnie to jest najlepsze rozwiązanie.

  5. Póki co nie rozumiem zachwytów nad tym ustrojstwem. To dobrze. I tak za dużo rzeczy odchudza mój portfel.

     

    Bo to jest całkowicie irracjonalne i tu nie ma czego rozumieć ;) Po prostu musisz i koniec. Przecież Ty tak masz z atramentami - i o to chodzi :D 

    Moi znajomi w pracy też się nie mogą nadziwić czemu kupuję nowe pióro czy atrament - przecież już mam... Zawsze im wtedy odpowiadam, że nigdy nie twierdziłem, że jestem normalny :D

  6. @rafzi na jakim papierze drukujesz te wkłady? Szukam czegoś, co można kupić w ryzach w miarę tanio (czyli taniej niż Tomoe River) i da się po tym spokojnie pisać piórem.

    Ten jest akurat wydrukowany na Clairefontaine. Kupiłem normalny, klejony notatnik formatu A4 za jakieś 22 zł. A takie wkłady do bazgrania to robię ze zwykłych zeszytów, w których zostały niewykorzystane kartki...

  7. Podkładek nie było w sprzedaży w Polsce, trzeba sprowadzić.

    Ja kupiłem na ebayu za nieco ponad 11 USD z wysyłką z Japonii:

    http://www.ebay.com/itm/Midori-Travelers-Notebook-2016-PAN-AM-LTD-Underlay-from-Japan-F-S-/321961022290

     

    Drogo jak na kawałek plastiku, ale urok "karty pokładowej" przeważył.

     

    A tego cuda się używa jak liniuszka, czy to jakoś inaczej się stosuje?  W czym to właściwie pomaga?

  8. @Robson @notesopis, dzięki za odpowiedzi!

     

    Tak z ciekawości, Panowie @rafzi i @notesopis a jest szansa na jakieś foto Waszych travelerów? :)

     

    @rafzi, i na Blue w użyciu chętnie zerknę, jeśli zona pozwoli... ;)

     

    Zobaczę co da się zrobić, ale nie wcześniej niż jutro, bo dziś nie dam rady zrobić zdjęć. W międzyczasie wrzucam kilka fotek kalendarza, który sobie sam zrobiłem... Zresztą ja często sam sobie robię wkłady do TN z różnych luźnych kartek (nie lubię jak mi się papier marnuje :)). Choć oryginalne wkłady też kupuję, bo papier Midori jest doskonały i wart swojej ceny.

     

    17784598331_7697a70813_c.jpg

     

    17784585991_4216c2f144_c.jpg

     

    17784575841_8988476e33_c.jpg

  9. Niebieski jest sztywny, czarny też. Mnie się właśnie wydaje, że brązowy jest najmniej sztywny... Tyle, że ten mój już trochę przeszedł, a żona o swój bardzo dba. Co do drugiego pytania - absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie aby pisać na kolanie, co też z lubością czynię ;) Choć oczywiście na stole wygodniej, a i pismo ładniejsze...

  10. Ja mam wersję passport i regular size. Passport zabieram ze sobą, gdy nie mam przy sobie większej torby. Ten rozmiar jest wtedy idealny w parze z Kaweco Sport. Co do użyteczności - tylko do szybkich notatek, zapisywania krótkich informacji, które później dalej wykorzystam, notowania na szybko pomysłów, list zakupów itp. Nie wyobrażam sobie pisania na takich małych karteczkach swoich przemyśleń, czy jakiś notatek, instrukcji, organizowania swojego czasu, rozpisywania projektów. Dla mnie zdecydowanie za mało miejsca. Co do dużego rozmiaru - dla mnie ok, ale też nie do wszystkiego. Ja używam kalendarza, notesu w kratkę, do tworzenia różnego rodzaju list, szkiców, zapisywania swoich przemyśleń, cytatów z książek itp. Do takich celów nadaje się idealnie. Świetnie sprawdza się też w tym, do czego został stworzony - jako towarzysz podróży. W fajny sposób udało mi się udokumentować zeszłoroczny urlop właśnie w Travelersie w rozmiarze regular. Jedna tylko uwaga - notes raczej nie chce leżeć otwarty i zamyka się samoistnie. Można sobie z tym jednak łatwo poradzić używając dużego spinacza do papieru.

     

    Jak widzisz, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy jakie są Twoje potrzeby i co zamierzasz notować w swoim notesie. Jeśli zamierzasz prowadzić pamiętnik, to raczej rozmiar paszportowy odradzam, choć niektórzy sobie radzą. Jeśli ma to byś z kolei Twój codzienny towarzysz tylko do zapisywania hasłowych informacji - sprawdzi się idealnie. 

     

    Udanego wyboru życzę :) (najlepiej kup obydwa :D)

  11. Ja w sprawie jakości papieru Oxford. Zauważyliście, że nowe partie zeszytów Oxford Optik Paper (kratka jest bardziej wpadająca w fiolet, kiedyś była niebieska) ma teraz o wiele gorszą jakość? Objawia się to paskudnym przebijaniem na drugą stronę kartki. Wygląda to paskudnie i jest zauważalne przy wielu różnych atramentach, którymi kiedyś pisałem po Oxfordzie bez najmniejszego problemu. Co się stało? Jak żyć... To był mój ulubiony papier...

  12. Może jakiś pechowy mi się trafił... Dla mnie jest strasznie suchy, ale może to subiektywne odczucie, bo gustuję w mokrych, maślanych i grubo piszących stalówkach. Chciałem jednak mieć jedno cienko piszące pióro, bo czasem takiego mi brakuje z różnych względów. Platinum kupiłem ze względu na to, że po prostu bardzo mi się podoba no i ma możliwość zróżnicowania grubości linii. No cóż, będę używał od czasu do czasu jak zajdzie potrzeba (przynajmniej atrament nie zaschnie ze względu na mechanizm slip and seal), ale do codziennego pisania, zdecydowane nie ;).

×
×
  • Utwórz nowe...