Często, gdy się nudzę i dodatkowo piszę w różnych zeszytach, które mają bardzo odmienne rodzaje papieru przez co atrament czasami się rozlewa i kreska jest trochę grubsza, zaczynam grzebać przy stalówce i próbuję ją dogiąć na różne sposoby, żeby pisała odpowiednio dla mnie. Niestety przez to odginanie metal robi się trochę miększy i to już kwestia czasu, aż końcówki skrzydełek odpadną.. Niestety załatwiłem tak niejedną stalówkę, dlatego teraz po zakupie Pilota MR chciałbym włożyć tam stalówkę z 78G i walcząc z pokusą wytrzymać "na wieki" z jedną stalówką