problem obdarowanego piórem

[monooke]

Witam, mam naiwne pytanie: sprezentowane mi zostało pióro Montegrappa Parola, które sobie pięknie leży teraz na półce, bo mam problem z nabojami. W zestawie dostałam oczywiście dwa naboje sygnowane tą samą marką, w wersji typu tzw. international, tylko że one "nie wchodzą" tzn. musiałabam użyć siły, ale nie chciałabym go uszkodzić. Z tego co wyczytałam Montegrappa stosuje tylko naboje tego typu, a zatem to chyba nie jest problem nieodpowiedniej wielkości, a raczej użycia niewystarczającej siły, czy tak istotnie jest?
Od zarania dziejów piszę  Sheaffer Agioo, więc jestem ignorantem.

 

[Gość nilfein]

Witaj na forum i gratuluję pióra A teraz do meritum.

 

Zawsze trzeba użyć odrobiny siły do włożenia naboju do pióra. Aby uniknąć problemów z doborem odpowiedniego typu patronów (ja zawsze mam z tym problem, zwłaszcza w przypadku bardziej "egzotycznych" przyborów piśmienniczych na naszym rynku), zaopatrz się w konwerter do Montegrappy. Takie rozwiązanie ma dwa zasadnicze plusy:

- masz pewność, że to sprzęt dedykowany, więc raczej wlezie bez problemów

- możesz "tankować" pióro atramentem z kałamarzy od dowolnego producenta (po pierwsze - większy wybór kolorów, a po drugie - wychodzi to sporo taniej niż zaopatrywanie się w naboje).

 

Konwerter do Motegrappy dostaniesz np. tu:

http://sklep-scryba.pl/montegrappa-konwerter-kolorze-srebrnym-p-993854.html

 

Na oko faktycznie wygląda jak international, ale możesz zawsze dopytać sprzedających (znają się).

 

A Sheaffer Agio to całkiem zacne pióro

[Ann_gd]

wbij kulkę od naboju długopisem i próbuj dalej, może to tylko o ten opór chodzi

ładne piórko.

[monooke]

Dziękuję, pióro jest zaiste zachwycające,  ale przede wszystkim dziękuję za podpowiedzi.
Niestety nie chodzi o opór jaki stawia kulka , tym niemniej i tak sprawdziłam - tak dla pewności.  Nie miałam jednak odwagi, aby użyć więcej siły.
Zatem wykorzystałam wskazówkę Nilfein, coprawda konwerter też był w zestawie, ale z linku skorzystałam do zakupu atramentu.

 

P.S.  Sheaffer nie odchodzi na emeryturę (nim podpisywałam pierwszą umowę o pracę  )