konis Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Chyba będzie to pierwszy post w nowym 2013 roku. Przedstawię w nim recenzję Watermana 50 z nietypowym, jak na Watermana systemem napełniania. Takim jak w klasycznych Pelikanach - piston filler. Recenzja była już zamieszczona na starym forum, ale, że właśnie używam teraz to pióro, postanowiłem ją przypomnieć. Firma – Waterman Model – 50, oznaczenie dodatkowe 726 Rok produkcji – koniec lat czterdziestych, początek lat pięćdziesiątych Pióro wyprodukowano w Anglii, sprzedane komuś w latach pięćdziesiątych w sklepie niejakiego Carlo Cavaliere przy ulicy Capuccini 16 w Mediolanie. Zachowała się oryginalna gwarancja na pióro, wystawiona jeszcze na przedwojennym druku, który to druk obowiązywał wówczas we Włoszech i ich koloniach (Italia e Colonie). Piękny papier z nadrukiem przebiegającym przez bilet gwarancji i oddzielone perforację odcinki, pozwalający jednym rzutem oka sprawdzić, czy oderwany odcinek jest od tego, a nie innego biletu. Pióro zapakowane było w takie pudełeczko. W środku była również poskładana jak ściąga na klasówkę, gwarancja. Po wyjęciu z pudełka pióro prezentowało się tak. Czarny potwór. Tak by czasem można nazwać to pióro W połowie przyznałbym im rację – czarny, ale dodatkowo ozdobiony na skuwce złotym, szerokim ringiem, z radełkowanymi brzegami i dodatkowymi cienkimi ringami na zewnątrz. Monotonię czerni rozświetla jeszcze złoty, charakterystyczny dla tego okresu klips i zakończenie skuwki o kształcie złotego nitu. Czarny kolor nie jest taki zły. Jest kolorem uniwersalnym, jednocześnie jest kolorem dostojnym, poważnym. Henry Ford zwykł mawiać, że słynnego Forda T, można dostać w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że jest to kolor czarny. Na korpusie wyryto napisy : Waterrman’s 50 MADE IN ENGLAND 726 Odkręcamy skuwkę i naszym oczom ukazuje się wspaniała, złota stalówka. Na niej napisano : Waterman’s 14 CT W 5 I transparentne w kolorze bursztynu, okno podglądu poziomu atramentu. Na końcu korpusu znalazłem jeszcze odkręcaną końcówkę a pod nią pokrętło napędu tłoka, bo pióro to… piston filler. Tak jak Pelikan, Montblanc, Osmia, Soennecken, Geha i inne. Tu tłok w maksymalnym dolnym położeniu. Jak mały chłopczyk, gdy dostanie nową zabawkę, to nie spocznie, póki nie rozbierze jej na czynniki pierwsze, ja też rozebrałem pióro, aby dostać się do jego trzewi i zbadać, co tam w środku jest. Moją uwagę zwróciła prowadnica tłoka, która pracuje jak teleskop, wysuwając najpierw grubsze ramię, a następnie znajdujące się w jej wnętrzu cieńsze ramię. Dzięki temu skok tłoka jest bardzo długi, dłuższy niż wnętrze korpusu. Może były również pióra o dłuższym niż w moim piórze korpusie. Tego nie wiem, lecz nie potrafię wymyśleć innego logicznego wytłumaczenia dla tego faktu. Oto fazy możliwego położenia tłoka : Pióro było czyste i wyglądało na nieużywane. Tłok skrzypiał niemiłosiernie w czasie ruchu. Przesmarowałem pióro, zatankowałem i wio… Pisze pięknie. Znam już te stalówki. Były w nie wyposażone modele W 5, 515, 515D. Gabarytami pióro bardzo podobne jest do Watermana 515. Długość gdy pióro zamknięte – 131 mm Gdy otwarte - 122 mm Ze skuwką zatkniętą na korpus – 156 mm Maksymalna średnica – 13 mm Waga – 17 gramów Porównanie wielkości. Z Watermanem 515. I ze współczesnym Watermanem Charleston. Kupując pióro, wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Nie zawiodłem się. Watermany z systemem napełniania typu piston filler są dość rzadkie, Właściwie, to szkoda, że Waterman nie poszedł dalej w tym kierunku. Ale cóż. Jest jak jest. Właściwości pisarskie – znakomite, dzięki tej wspaniałej stalówce W5. Oto próbka jej możliwości : I to by było na tyle. zdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Wspaniałe recenzja wspaniałego pióra. To, według mnie, były najlepsze lata Watermana. Jego produkty osiągnęły wtedy najwyższy poziom, utrzymywany - z większym lub mniejszym trudem - przez następne dziesięciolecie. Zauważmy, że ten Waterman 50 spokojnie mógłby dziś leżeć w witrynie sklepowej. Desing pióra praktycznie się nie zestarzał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxi75 Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Piękny - gratuluję i zazdraszczam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Zauważmy, że ten Waterman 50 spokojnie mógłby dziś leżeć w witrynie sklepowej. Desing pióra praktycznie się nie zestarzał. Coż tu mogło się zestarzeć? Ten kształt jest wieczny ale piórka sprzed 30-40 lat z krytą stalówką i metalowymi kapami już takie nie są. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Jak Parker 51? No, bo ja wiem... Toż to klasyczna klasyka. W swoim stylu, oczywiście. Taki Waterman 52... Ten to dopiero wygląda vintagowo! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.