Szelak, proporcje i spirytus

[Gość]

Czy doświadczeni koledzy mogliby poradzić w jakich proporcjach dobrać szelak i spirytus do rozpuszczenia? Jaką powinien osiągnąć konsystencję? Mam limon i orange. Podobnież najlepiej zmieszać te dwa...?

Ps.

Spirytus spożywczy się nada?

Edytowano Czerwiec 1, 2012 przez Gość

[Alveryn]

Ja mam "najjaśniejszy", odwoskowiony, ze sklepu dla plastyków. Zwykle robię rzadki "na oko", czyli zalewam na wysokość kryształków, zakręcam buteleczkę i odstawiam na kilka godzin, żeby się do końca rozpuścił. Wychodzi akurat, żeby przytrzymało gumkę, ale nie wymagało zbyt wiele szarpania z jej wyrwaniem. Nadaje się też na politurę.

Jak mi za słabo łapie, dosypuję płatków, odczekuję i w końcu wychodzi taki, jak trzeba.

Konsystencję dobierasz sobie eksperymentalnie, zależnie od potrzeb i upodobań. Im więcej szelaku, tym dłużej poczekasz, aż się całkiem rozpuści.

Ostatnio używam spożywczego 95% i działa.

Techniczny też się powinien nadać.

Edytowano Czerwiec 1, 2012 przez Alveryn

[Gość]

O, pięknie dziękuję Tego mi było trzeba.

[krupski]

Jestem ciekaw, czy można użyć starej płyty szelakowej dla pozyskania surowca?

[Akszugor]

Zalecam spirytus spożywczy. Nie ma zanieczyszczeń, jak techniczny.

[Gość]

Jestem ciekaw, czy można użyć starej płyty szelakowej dla pozyskania surowca?

Jestem niemal pewien, że z takiego odzysku pochodzi część szelaku dostępnego do rynku.

@Akszugor: tak właśnie zrobiłem.

[piter22]

Spożywczy to marnotrawstwo przecież Trzeba spróbować izopropanolu. Tanie to i powinno działać.