Miło mi się z Wami przywitać
Piórem piszę od zawsze, ale nieregularnie - obecnie codziennie, więc postanowiłam kupić sobie coś cieszącego oko.
Syn ma Crossa, który urzekł mnie niezawodnością - nie zasycha, nie skrobie, jest wyważony i ma wieczną gwarancję. To i ja będę miała Crossa, babską wersję, czyli Botanica. Jeszcze do mnie nie przyleciał, więc mam chwilę na rozglądnięcie się za atramentami (interesują mnie kolory: turkus, szafir, purpura, na razie wzięłam Lamy turkusowy, mam nadzieję, że się nie pogryzie ze stalówką ). Lubię kolory, więc pewnie będę eksperymentować.
Pozdrowienia dla pióropisaczy