Skocz do zawartości

Stig Eldemar

Użytkownicy
  • Ilość treści

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Stig Eldemar

  1. Tak mi się wydaje. Stalówki się zmieniły, stronka się zmieniła to i opakowania mogli zmienić. Ale butelka chyba wygląda tak jak przedtem.
  2. Jak już mówiłem w innym temacie na forum, mój piątek trzynastego nie był taki zły...
  3. W opisie aukcji sprzedający też nie był pewien czy to aby napewno Parker 45. Ale tak jak już wspominałem, zależało mi głównie na Frontier w tej kombinacji kolorystycznej.
  4. @NikaaDuże w sensie negatywnym czy pozytywnym?
  5. Parker 45 oraz Parker Frontier. Kupiłem na aukcji. Zależało mi głównie na Frontier, ale aukcja obejmowała oba pióra. I jakie ładne etui dorzucili.
  6. Też taki zamówiłem z Ali i jestem bardzo zadowolony. Trzeba było tylko uciąć pare wystąjacych nitek tu i tam. Naprawdę polecam
  7. Bardzo mi się podoba to piório, bardzo proste, minimalistyczne. Takie budżetowe Lamy 2000?? Może nawet się skusze. Wiadomo coś czy te nowe stalówki zastapią obecne stalówki używane w Safari i reszcie, czy tez wzbogacą asortyment?? Czy będzie je można kupić oddzielnie i w jakich cenach?
  8. Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Zajerestrowalem się pare dni temu więc postanowiłem przywitać się i napisać pare słów o sobie. Jestem Stig, pochodzę z Poznania, ale od 13 lat mieszkam w Szwecji. Piórami wiecznymi zainteresowałem się jakiś rok temu po tym jak obejrzałem filmik zarekomendowany mi przez YouTube. Byl to filmik od The Goulet Pen: "The 7 biggest fountain pen mistakes". I wtedy się zaczeło. Zrobiłem rozeznanie i zdecydowałem sie zakupic Lamy Safari Charcoal ze stslówką w rozmiarze F. Wiem, bardzo orginalnie, ale wciąż uważam, że jest to jedno z lepiej wygladających piór dla poczatkujących. Nie było mi jednak dane nacieszyć się tym piórem za długo. Nosiłem je razem z przedstawicielem mojej drugiej obsesji, scyzorykiem Victorinox, w "piórniku", który wędrował ze mną lub zostawal na biurku w domu. Pewnego dnis zauważyłem zniknięcie mojego "piórnika". Nie należe do osób, które gubią rzeczy więc było to dziwne. Podejrzewam, że mój ówcześnie półtoraroczny synek, który wtedy miał faze na wyrzucanie wszystkiego do kosza na śmieci, wyrzucił również i to. Góra dwa tygodnie, tyle miałem moje Lamy Safari. Z pomocą przyszła mi Żona, która podczas swojej wizyty w Polsce kupiła mi nowe pióro, Parker Urban z cała masą naboi. Używam go regularnie i bardzo dobrze mi się nim pisze. Atrament Parkera wedlug mnie też się bardzo dobrze spisuje do codziennych potrzeb i proszę nie bijcię mnie za to. A potem odkryłem AliExpress... Najpierw Jinhao X750 oraz 159. Potem Baoer 388... Tak wygląda początek mojej przygody z piórami wiecznymi i mam nadzieję, że nie będziecie po mnie za bardzo jecheć za moje umiłowanie do Parkera na chwile obecną.
×
×
  • Utwórz nowe...