Skocz do zawartości

ljasinskipl

Użytkownicy
  • Ilość treści

    298
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez ljasinskipl

  1. nazwa.jpg

    Atrament, który rozpoczął moje zapóźnienie w recenzjach. Na początku było fajnie, stonowany kolor mi się spodobał. Niestety sprawiał problemy z przepływem nawet w FC Basic, które tak lało atramentem w poprzednim teście. To samo było w Pilocie 78G, który wcześniej też takich objawów nie prezentował. Dopiero zalanie mokrego Pilota MR B (stalka od plumixa) pozwoliło dość bezproblemowo popisać, ale nadal czuć było suchość. Lubię fiolety, ten mi całkiem przypadł do gustu, ale właściwościami zraził.

    purple.jpg

     

    Strzępienie - Nic, bo było sucho

    zoom.jpg

    Prześwitywanie - minimalnie

    Przebijanie - Moleskine only

    Nasycenie - wystarcza, żeby było czytelnie, nie bije po oczach

    Przepływ - źle

    Cieniowanie -jest

    Wysychanie - szybko, 5s na rhodii, ale jest sucho (wiem, powtarzam się)

    Wodoodporność - coś tam zostaje, ale rozmazane

     

    White Office Paper 60g/m^2 made for biedronka

    whiteoffice.jpg

     

    Oxford

    oxford.jpg

     

    Notes z gratisu

    notes.jpg

     

    Moleskine

    moleskine.jpg

     

    Midori MD Pad

    midori.jpg

     

    Leuchtturm:

    leuchtturm.jpg

     

    Herlitz x.book

    herlitz.jpg

     

    DCP 100g/m^2 kremowy

    dcp.jpg

     

    Clairefontaine zeszyt

    clairefontaine.jpg

     

    Rhodia DotPad

    rhodia.jpg

     

    Tomoe River

    tomoe.jpg

     

     

     

     

  2. nazwa.jpg

    Pora nadrabiać zaległości. W tym przypadku nadrabianie było bardzo przyjemne. Kolor od początku mnie urzekł, na pierwszy rzut oka bardzo przypominał mój ulubiony szary - Stone Grey od Grafa.

    compare.jpg

    grey.jpg

    Szybkie porównanie pokazuje naprawdę zbliżoną barwę, prawie identyczną temperaturę, jednak atrament Noodlersa jest jaśniejszy. I dobrze, bo GvFC potrafił udawać czarny, a nie po to przecież chcę szarości. Jak mi się spodobał to zajrzałem do sklepów sprawdzić czy mają (mam silną wolę, jeszcze nie kupiłem) i przeczytałem bulletproof, więc z grubsza wiedziałem czego się po teście spodziewać. Mimo uprzedzenia, taka odporność nie przestanie mnie zadziwiać

    rhodia.jpg

    A jak pozostałe właściwości?

    Strzępienie - nie zaobserwowałem, choć Baoer był mokry. Na zoomie niby coś jest, choć wydaje mi się, że to struktura papieru bardziej niż strzępienie

    zoom.jpg

    Prześwitywanie - małe

    Przebijanie - tylko Moleskine

    Nasycenie - takie jakiego oczekiwałem od szarości

    Przepływ - bardzo przyjemnie

    Cieniowanie - nawet w F-ce dało się zaobserwować

    Wysychanie - szybko, 5s mokrego pióra na rhodii. Poza tym zasechł mi w parkerze im, ale to żaden wyczyn :) 

    Wodoodporność - bulletproof

    Super atrament, dzięki za okazję do potestowania, bo sam bym pewnie po niego nie sięgnął, a spodobał mi się bardzo

    Tomoe River:

    tomoe.jpg

     

    Moleskine:

    moleskine.jpg

     

    White Office Paper z biedronki:

    whiteoffice.jpg

     

    Oxford

    oxford.jpg

     

    Notes z gratisu:

    notes.jpg

     

    Midori MD Pad

    midori.jpg

     

    Leuchtturm

    leuchtturm.jpg

     

    Herlitz x.book

    herlitz.jpg

     

    DCP 100 g/m2 kremowy

    dcp.jpg

     

    Clairefontaine zeszyt

    clairefontaine.jpg

     

     

     

     

  3. nazwa.jpg

    Czyli zaczynamy Kolorowy Zawrót Głowy IV

    Na początek mało kolorowo, ale i tak bywa. Za czarnymi atramentami nie przepadam, choć przeszło mi ich przez ręce kilka:

    black.jpg

    Stipula to odrobinę ciepła, ale jednak (przynajmniej w porównaniu z tym co miałem) głęboka czerń. Jeśli na kartce wyląduje odpowiednio dużo atramentu, to czerń zadaje się nie tyle nie odbijać światła, co wręcz je pochłaniać. Po wyschnięciu jest odrobinę jaśniejsza ale nadal nie jest źle. W skrócie właściwości

    Strzępienie - pióra lały obficie więc się zdarzało.

    Prześwitywanie - j/w

    Przebijanie - na kiepskim papierze (Moleskine!!!). Nawet biedronkowy cienki office paper (70g/m2) dawał radę

    Nasycenie - zdecydowanie duże

    Przepływ - nie miałem żadnych problemów, a mój Pilot MR przeszczep (stalka B z plumixa) potrafi pod tym względem kaprysić

    Cieniowanie -prawie w ogóle, ale da się z tym żyć, w końcu ma być czarno

    Wysychanie - 25s na rhodii ale przy tej ilości atramentu na papierze to rozumiem. Choć pierwszy raz od dawna zdarzyło mi się zamknąć notes (trafiło na Leuchtturma) przed zaschnięciem atramentu.

    Wodoodporność - częściowa

    Pisało mi się nieźle, ale za czarnymi nie przepadam. A obdarowany przez Pelikana butelką Onyxa na pewno za czymś innym rozglądał się nie będę.

    tomoe_river.jpg

    rhodia.jpg

    clairefontaine.jpg

    dcp_ivory.jpg

    gosc.jpg

    herlitz.jpg

    leuchtturm.jpg

    midori.jpg

    moleskine.jpg

    white_office_paper.jpg

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

  4. Używałem podobnego systemu jak używałem bullet journala zamiast kalendarza. Poziomo wypisane godziny, pod godziną ikonka, potem pod tym w treści oznaczenie ikonki jak niestandardowa, albo szczegóły. Pozwalało pisać jeden dzień pod drugim, niezależnie ile miejsca na nie szło.

  5. Tamto pióro mam chwilowo zatankowane czym innym, ale nie jest jedyne, w którym używałem tego atramentu (po prostu pilotem wypełniłem kartę w kwietniu) i na żadnym nic takiego się nie działo. Teraz też próbowałem kilkoma piórami, w tym szklanym i po dokładnym wymieszaniu atramentu, i za każdym razem efekt taki sam. Zresztą KWZI potwierdzili, że "ta partia tak miała", więc nie ma tematu 

  6. Pisałem do Konrada. Okazało się, że moja seria atramentu nie była odporna na temperatury, jakie się nam tego lata trafiły. Atramenty produkowane od lipca już takiego problemu nie mają. Konrad zaproponował wymianę więc brawa za postawę, ja nie skorzystam bo mam ciekawy brąz z całkiem fajnym cieniowaniem, a galusowe złoto zawsze mogę kupić :)

  7. Zatankowałem dzisiaj Galusowe Złoto KWZ kupione na Pen Show w Katowicach. Pachnie jakoś dziwnie i kolor jest zupełnie nie ten co wcześniej. Zdjęcie do końca nie oddaje różnicy, atrament jakby stracił żółty barwnik, to normalne?

    omwTKpM.jpg

    Atrament był przechowywany w oryginalnej butelce i kartoniku. Przy galusowych też pilnuję, żeby nie wpuszczać resztek z powrotem do kałamarza.

×
×
  • Utwórz nowe...