Nie chcę zakładać nowego tematu i zaśmiecać forum więc zapytam tutaj, gdyż problem podobnej natury: przerobiłem WingSung 3001 na eyedropper'a i byłem z niego bardzo zadowolony do czasu wykorzystania ok 60% atramentu (nosiłem go ciągle przy sobie, więc latał sobie po plecaku i było miodzio). Później pióro zaczęło stopniowo robić kleksy i kapać do skuwki. Od czego to może zależeć? Czy to wina spływaka, który nie nadaje się na przeróbkę na ed? Wyciągnąłem spływak, umyłem, wysuszyłem (zakładałem, że po zbyt długim użytkowaniu spływak za bardzo wypełnił się atramentem i nie było swego rodzaju bufora z powietrza), dodatkowo dla pewności uszczelniłem miejsce łączenia korpus-spływak-stalówka i przy tej samej ilości atramentu dalej bez pozytywnych efektów. Jak macie pomysł to dajcie znać, gdyż lubię to pióro i szkoda patrzeć, jak stoi na baczność stalówką w górę