Witam!
W moim IM miałem dokładnie ten sam problem. Jeśli piórem pisało się codziennie to nie było problemu, jednak gdy zostawiało się je na ok 2 dni nabój potrafił cały się opróżnić, pióro zaschło a ze stalówki wydobywała się dziwna zielonkawa maź. Oczywiście pomimo tego że pióro pisało, kolor atramentu oprócz tego że był ciemny to dodatkowo zabarwiał się tym zielonym "czymś". Zagooglowałem i znalazłem tematów wiele i wykonałem poradę z naszego Forum i uszczelniłem otwór kawałkiem taśmy izolacyjnej. Trochę się z tym bawiłem by nie było nic kompletnie widać. Teraz jestem na etapie testowania, jednak mogę stwierdzić natychmiast, iż pióro pisze za każdym razem jak w dzień, gdy wsadziłem do niego dziewiczy nabój. Kolor atramentu jest dokładnie taki jak powinien być,nie zasycha oraz samoistnie nie opróżnia naboju. Postaram się zrobić dłuższy (np. 2 tygodniowy test) i również napiszę jak to wypadło. Naboje krótkie, fioletowe PARKERowskie. Także polecam taki zabieg Forumowiczom, którzy jeszcze IMa nie wyrzucili do kosza na śmieci