Miałam już tu wątek gdy szukałam pióra dla siebie. Myślałam, że raczej będzie tak, że kupię pióro i zapomnę, ale nie, pióra uzależniają. Przez to wpadłam na pomysł reformowania nauczycieli. Nie, nie będę im tłumaczyć, że tylko pisanie piórem ma sens Kupiłam zielony atrament, bo stwierdziłam, że nie będę się stosować do niezapisanych zasad, ale na wszelki wypadek wybrałam ciemny kolor. Lepiej nie zszokować za bardzo biednych nauczycieli, jeszcze coś im się stanie... Niestety decyzję o zakupie podjęłam pod koniec roku szkolnego, więc niestety muszę czekać do nowego roku