Skocz do zawartości

finansista

Użytkownicy
  • Ilość treści

    76
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez finansista

  1. Myślę, że to niepotrzebne uproszczenie tematu. Taki podwieszony temat nie jest panaceum na dyskusje o "pierwszym piórze do X zł".

    Ktoś chce pióro współczesne czy vintage? Chce kupic w sieci czy wyprobowac przed zakupem? Itd, itp, ile osób, tyle drobnych wariacji tematu.

    Poza tym, jak napisał iAndrew - taka jest istota forum. Ludzie zadają setki razy to samo pytanie i nic tego nie zmieni. I nie bez przyczyny jest to forum dyskusyjne - bo właśnie na wszelkie (nawet w kółko te same) dyskusje powinno na nim być miejsce. A proponowane notki to nic innego, jak zwykłe ucięcie dyskusji.

    I w związku z tym pozostaje też taki nieco drażliwy temat - co, jeśli np. któremuś z dystrybutorów będzie zależało, żeby powiedzmy w kategorii "pióra do 2000 zł" to właśnie dystrybuowany przez niego produkt był opisany w superlatywach, a do tego bez wzmianki, że z Włoch można go sprowadzić za 1000 zł?

  2. Dziwne, używałem tego koloru ok. 2 lata temu przez kilka miesięcy i nie przypominam sobie, żeby mi kiedykolwiek tak "zalatywał" fioletem. Chociaż w sumie tylko na ręczniku wygląda na fiolet, a w piśmie już normalnie, tak jak go pamiętam.

     

    Koniec końców "zdradziłem" go z Iroshizuku kon-peki, którry jest moim "Niebieskim Nr 1" do dziś ;)

  3. Sporo z moich osobistych dream pens udało mi się już dołączyć do kolekcji, ale jest jedno, które chciałbym właściwie nie dla siebie, ale na idealny gwiazdkowy prezent dla mojej żony.

    Sheaffer Lady CX Matelasse z 1959 roku

    post-2870-0-74305500-1417472514_thumb.jpg

    Zdjęcia nie ma, a to dlatego, że nawet nie wiadomo czy wyprodukowano i sprzedano choćby jeden egzemplarz. Powyższy rysunek pochodzący z czasopisma Pen World powstał prawdopodobnie na podstawie opisu w katalogu. Pióro w 1959 roku miało katalogową cenę na poziomie $110, co stanowi równowartość z grubsza dzisiejszych $900.

  4. Niestety na tej stronie stormy grey już nie jest dostępny :(.

    Sama na niego poluję,ale w tej chwili nie jest dostępny w żadnym mi znanym sklepie online :(.

    Na Bureau Direct pojawia się co jakś czas w niedužej ilości i ponoć miała jeszcze być jedna dostawa w grudniu - najlepiej zapisać się u nich na mailowe powiadomienie o dostępności danego produktu. Partia, z której kupiłem moją buteleczkę, rozeszła się w 2 godziny od dodania na stronie...

  5. Przepiękna, soczysta zieleń.

    Miałem buteleczkę tego atramentu jakieś 3 lata temu, ale niestety musiałem z niego zrezygnować gdy zauważyłem w niej dziwny osad. Na szczęście używałem go tylko w w jednym piórze. Później dowiedziałem się, że w 2012 roku J. Herbin miał problem z jakością, który dotyczył właśnie głównie zielonych, niebieskich i brązowych atramentów. Sprawa była opisywana na FPN i J. Herbin opublikował nawet specjalne oświadczenie i przeprosiny.

    Obecnie według zapewnień producenta problem został rozwiązany, więc można go używać bez obaw.

    Kolor jest naprawdę fajny i do dziś mi szkoda tamtej buteleczki... Na szczęście na pociechę mam Iroshizuku shin-ryoku ;)

  6. troche poza tematem, ten stormy grey j. herbin to jest limitka? gdzies mozna to kupic?

    Tak, to trzeci kolor z limitowanej edycji 1670. Ja kupiłem go w Bureau Direct w UK, podobnie jak pierwsze dwa. Często mają zniżki i wtedy jest to opłacalne. Cena przesyłki do Polski znośna. Nawiasem mówiąc oni też dołączają odręczną notkę jak Goulet, ale lizaka brak... ;)

    A co do bieżących zakupów atramentowych to brat na delegacji w Tokyo = dużo Iroshizuku po 45 pln.

×
×
  • Utwórz nowe...