Swoja pistacje mam od piatku.
Stalowka ciekawa, faktycznie. Mi przywodzi na mysl rycerskie helmy. W ladnym zlotym kolorze.
Samo pioro niewielkie, zwlaszcza w czasie pisania bez skuwki, jednak z nia wg.mnie jednak juz zbyt ciezkie. Pewnie obydwa wrazenia wynikaja z tego, ze od wiekow nie pisalam piorem. Z dwojga...wybieram na te chwile pisanie w wadze mosiezno-piorkowej, czyli bez skuwki. Kolor przyjemny - biel wpadajaca w lody pistacjowe, tylko tutaj zbyt wiele zlocen. No i ten grawer korony troche zbyt blin - blin, troche zbyt obficie, troche zbyt bogato.
Kreska przyjemna, na te chwile niekaprysna, nie drapie, prowadzi sie plynnie, jednak cieniutka (przynajmniej z czarnym Viscontim) jak na moje oko i raczej drobne pismo.