-
Ilość treści
74 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez RiA
-
-
A co by kuzynka powiedziała na Aurorę, np Talentum? Mamy tu na forum jednego dobrego wujka z Wawy, który jest dystrybutorem
-
Widziałam polski słownik piórowy na sąsiednim forum. Wersja multi-językowa to dobry pomysł
-
@visvamitra, naprawdę 24- Ziudepark wypada super! Mówisz, że to pierwsze miejsce?
Więc niecierpliwie czekam na mój pierwszy niebiesko-zielony atrament.
-
na pewno chodzi o szyszynkę, przysadkę i podwzgórze.
Tak czy owak, słowa Alveryna zabrzmiały mi jak powiązane z kulturą Bliskiego Wschodu, która przypisuje różne emocje wielu częściom ludzkiego ciała, robi to znacznie częściej niż nasza zachodnia kultura. Praktycznie w związkach frazeologicznych my znamy tylko serce, a np. w Biblii (jako przykładzie literatury z Bliskiego Wschodu) emocje "ocierają się" o nerki, wątrobę, jelita, kości, szpik, a nawet otrzewną. Wiadomo, że te organy mają raczej tylko przenośne znaczenie, ale w skojarzeniu z podanym przez Alveryna cytatem ze współczesnego źródła, literatura fantasy nabiera nowego wymiaru
PS W klimacie muzy: Piotrek chyba przeleciał nad kukułczym gniazdem i wydaje się być starszym bratem Twojego Lucyfugusa
-
Kosiarzu, już wiem, jakie pomniejsze bóstwa wisiały na Twojej choince (zapewne w kształcie dysku).
Pozdrowienia dla Pimpusia
-
Nie samym japońskim anime człowiek żyje mogą być też japońskie pióra, a do popicia japoński atrament.
(Wydzielą?? A czy ten pierwszy dział nie jest od wzajemnego poznawania się ludzi? Ja na przykład chciałabym się dowiedzieć czy na choince, z której się urwałeś miałeś więcej figurek z różnorodnymi personalizacjami i ocb z gruczołami?)
-
DZIEŃ DOBRY.
Air był niezły, tylko strasznie dołujący. Clannad lepszy.
Jak dla kogo dołujący, chociaż jak się ma w awatarze któreś wcielenie Joe Balck'a to nie wiadomo dokąd biegną skojarzenia... może do Archive
Alv, może zmienisz zdanie? http://www.youtube.com/watch?v=kdtWBHe4F8M
DZIEŃ DOBRY jeszcze raz Wszystkim.
Bardzo tu miło
-
Miałam tak samo z Reformem. Zamiast porcelanowej umywalki użyłam polerki do paznokci. Trzeba wziąć troszkę wody i... krok 1, 2, 3, 4.
Znalazłam kiedyś ten sposób na forum piórowym.
-
Kto bogatemu zabroni
Ja tam wolę mieć w zakładkach linki do sprawdzonych sklepów.
-
-
Z Koh-i-noor'a miałam do czynienia z dwoma rodzajami kredek akwarelowych:
- Mondeluz - drewniane ze złotym pędzelkiem na korpusie (te same kolory występują w wersji ze złotą końcówką (te kupowałam na sztuki) i z tradycyjnym wykończeniem (mam 24 z kartonowego pudełka) - rysują i rozmalowują się identycznie, a cena ok. 1 zł/szt. w komplecie jest bardzo zachęcająca, tym bardziej, że są do dostania i na alle i w sklepach internetowych. Złote przd nr koloru mają w nr 3720/... a bez złotej końcówki 3710/...
- Progresso Aquarell - bezdrzewne, całe są zrobione z kolorowego sztyftu i powleczone srebrzystym lakierem z nadrukiem. Działają identycznie jak te pierwsze, choć są droższe, to chyba jednak opłacają się bardziej. Jak kupiłam na sztuki w empiku, ale pewnie są też gdzieś w sieci komplety. Kolory są oznaczone identycznymi cyframi jak w Mondeluzach z tym, że poprzedzone nr 8780/...
(Uwaga: Progresso są też w wersji niewodnej, czyli nierozmywalnej - są miękkie i mają fajne kolorki, ale... za nic nie chcą dać efektu z wodą)Z kredek akwarelowych na rynku oprócz Faber Castell są jeszcze dostępne kredki z firmy Stabilo Aquacolor i grubasy Stabilo Woody. Nie miałam w rękach, ale jakościowo mogą być przyzwoite
-
Ann, za co Ty tak uwielbiasz te masochistyczne sekcje
Jak też bardzo lubię karbowaną sekcję Diplomata Travelera. Wygląda nietypowo i trzeba się "przełamać" gdy się go bierze w ręce;)
Ale bardzo wygodnie się pisze tym piórkiem. Jak dla mnie ma optymalne slimowe wymiary, akuratną wagę i świetnie sprawdza się w praktyce, także przy dłuższych tekstach.
Mam Travelera w wersji stalowej GT. Nie wiem czy się nie skuszę na drugiego, właśnie petrolowego.
-
Tak sobie myślę... a może ten Oxford z pierwszego postu złapał trochę wilgoci w magazynie sklepowym (albo rzeczywiście podróba).
-
Sprawdziłam to co mam we własnej szufladzie.
Kupiony dwa tygodnie temu laminowany zeszyt z 16 kartkami optik paper czyli normalny tani zeszyt Oxford - nie przebija, nie strzępi, nawet przy baaaardzo mokrym śladzie z kaligraficznej stalówki BB. -
ExtraFine Nib?
Mam Platinum DP -1000AN. Zaiste jest to cieniutka kreska
Za gotówkę, którą dysponujesz możesz sobie sprawić inne Plantinum.
-
Dziękuję za miłe powitanie. Pozdrawiam
-
Dzień Dobry Wieczór...
Cześć, zastanawiałam się jak się wita z ludźmi w środku nocy, bo dzień to nie jest wieczór też już się skończył...
Miło zobaczyć kogoś z Krk
-
Hej ho!
"Systematycznie mi się powiększa" - no tak, kolejna chora dusza na forum.
Nie szukaj tu lekarza. Choruj z nami, będzie raźniej...
Tak, tak. Na forum czuję się jak na spotkaniu grupy wsparcia typu AA
-
Przeglądam z doskoku stare i nowe forum piórowe.
Imponująca ilość ciekawych informacji.
Cieszę się, że mogę korzystać z Waszych doświadczeń, bo moje jak na razie są dość skromne, choć ilość atramentów i piórek w szufladce systematycznie mi się powiększa.
Pozdrawiam
-
Bardzo fajny czekoladowy brąz. Mam nową wersję (Encre Brun Absolu) zatankowaną do trzech piór.
Jedno z nich to Pilot Plimix (M) i... okresowo muszę go płukać, bo mi się "dławi" na tym inku, ale za to w mokrym Diplomacie Traveller (F) spisuje się idealnie.
-
Ja piszę Qinkiem washable blue z kałamarza. Z żadnego pióra był aż taki blady jak na skanach, a tym bardziej samoczynnie nie znika/ł z kartek, jak piszecie. Właśnie sięgnęłam do notatek sprzed roku - nic się nie zmieniły.
Jeżeli blaknięcie byłoby rzeczywiście istotne nie nadawały się do prowadzenia dokumentacji.
Powitać Waszmościów!
w Przedstaw się
Napisano · Edytowano przez RiA
THX za genialny link do analizy grafologicznej pisma Tolkiena. Znam to pismo z dodatków do jego książek. Mam przed sobą jego "Listy" - szkoda, że tylko jeden jest pokazany w rękopisie Ciekawi mnie jakiej stalówki używał do opracowania tengwaru.
Witaj Turinie Turambar, witaj wśród dorosłych ludzi o bajkowych avatarach