To tak, małe podsumowanie...
W piątek odebrałem Platinum Preppy M oraz F. Cieszę się, że zdecydowałem się wypróbować tę firmę poprzez tanie pióra przez zakupem droższego. Do rzeczy:
Grubość stalówki - Parkerowskie "F" jest gdzieś po środku pomiędzy Platinum M i F, w przypadku mojego dość drobnego pisma skłaniałbym się ku jednak mniejszej stalówce. Przy grubszej mam wrażanie, że moje pismo się "zlewa".
"Szuranie" stalówki platinum - rzeczywiście pisząc tym piórem jest lekkie uczucie "szurania", w przypadku pióra innych firm zdecydowanie jest odczucie pisania "płynniej". Jest to jednak w tak niewielkim stopniu, że można się przyzwyczaić po kilku minutach i przestaje się to zauważać.
Zasychanie pióra - zero problemów jak narazie, a w tym samym czasie Parker potrafi zaschnąć.
Coby nie było zbyt kolorowo, oba egzemplarze ciekną. Podczas przebijania wkładu widać jak część jego wlatuje bezpośrednio do sekcji (która jest przezroczysta). Z tego co się orientuje, jest to normalna sytuacja. Z czasem sekcja zaczęła wypełniać się mocniej. Nie jest to w żadnym przypadku problem, jedynie psuje to walory wizualne, ze względu na nierównomierne wypełnienie. Problemem rzeczywiście okazało się to, iż jakiekolwiek zostawienie pióra w torbie (czy to w etui poziomo czy w organizerze w torbie pionowo) podczas przemieszczania się powoduje wyciekanie atramentu. Z tego co zauważyłem to atrament przecieka zarówno poprzez stalówkę, jak i poprzez jakąś nieszczelność w łączeniu spływaka i korpusu sekcji.
Spotkał się ktoś z podobnym przypadkiem? Nie chciałbym jednak wydać jakiejkolwiek większej kwoty na pióro które przed każdym użyciem będę musiał czyścić z pozostałości atramentu...
EDIT: Znalazłem też na zagranicznych forach całkiem sporo wątków o cieknących preppy. W przypadku Procyon watków tych jest zdecydowanie mniej, ale... są i to nie pojedyncze!