Skocz do zawartości

Parker Sonnet vs Waterman Perspective


Polecane posty

Tego Sonneta nie brałem pod uwagę z racji stalowej stalówki i sekcji z tworzywa sztucznego. Po prostu zależy mi też na jakości wykonania, materiałach itp.

Podoba mi się też ten cały srebrny w kratki Cisele, ale on już kosztuje prawie 1000 zł. Gdyby ktoś kupił ten długopis Duofold, miałbym fundusze do 1000 zł. :D;)

Edytowano przez Scorpion56
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem jednak ten Sonnet Cisele srebrno-złoty. Pióro jest piękne, ale niestety nie pisze - będę odsyłać. Nie znam się aż tak bardzo, ale czy może to być tzw. baby bottom? Przepłukalem pióro w wodzie z płynem do naczyń, dobrze opłukałem pod bieżącą wodą i wysuszyłem, ale nadal nie pisze. Stalówka chodzi po papierze tak gładko, jakby papier ledwo stawiał opór, ale pióro nie pisze. Jednak gdy przyłożę stalówkę do ręcznika papierowego, zostają ślady od atramentu, więc jest przepływ. Co może być nie tak?  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...
Dnia 12.11.2019 o 23:31, tom_ek napisał:

Dorzucę swoje trzy grosze. Gdybym miał 600 zł do dyspozycji, na żadne współczesne Parkery czy Watermany nawet bym się nie obejrzał (z góry przepraszam ich zadowolonych użytkowników). Od razu dodam, że z żadnymi takimi nie miałem do czynienia, lecz czytałem o nich i oglądałem je w sieci. W mojej opinii są brzydkie, co najwyżej nijakie; ale to rzecz gustu. Ale wybitnych właściwości piśmienniczych też raczej nie mają, tak mówią internety.

Z kwotą 600 zł masz już naprawdę dużo możliwości i spory wybór znacznie ciekawszych piór, od cenionych "wentydżowych" po współczesne z wyższej półki, np. Leonardo Officina Italiana Momento Zero lub polecane, do tego tańsze TWSBI albo (nudne w wyglądzie, ale ponoć świetnie piszące) japończyki Sailor, Platinum, Pilot. I wiele, wiele innych. I w tym kłopot, za dużo tego dobrego, żebyś od razu trafił w swój ulubiony typ lub żeby Ci ktoś takowy polecił. Moim zdaniem - najlepiej na początek próbować różne tanie pióra. Ja na początku kupowałem oczami, pióra "ładne". Zdawało mi się, że lubię pióra duże, ciężkie, metalowe. Dziś najlepiej pisze mi się piórami mniejszymi lub średnimi, na ogół lekkimi, metalowych się pozbywam.

Idealnego pióra nie ma, a 600 zł na początek to ryzyko (bo np. pióro jednak w ręce leżeć nie będzie, zamiast z pisania czerpać przyjemność, będziesz się do niego zmuszać). Podam przykład: na początku zabawy z piórami wydałem 400 zł na Kaweco Dia 2, które bardzo mi się podobało. Do tego solidne materiały, wykonanie i jakość (choć cena i tak w mojej opinii zawyżona o jakieś 30%). Ale jak to Kaweco - kłopotliwe, stalówkę trzeba było "ucywilizować". A i po tym nie nadzwyczajnie mokra była (dla mnie to wada, dla niektórych zaleta). Ale co najważniejsze, leżało ono u mnie zazwyczaj nieużywane, lubiłem na nie patrzeć, brać do ręki, ale jak zatankowałem i zaczynałem pisać, to coś mi nie leżało, niewygodne dla mnie było, niechętnie nim pisałem. I tak po jakichś trzech latach sprzedałem to ledwie używane pióro za jakieś 60% wartości. I wciąż szukam "idealnego", "jedynego", wiedząc, że takiego nie ma.

To najlepiej oddający rzeczywistość piórową post.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...