hasse
-
Ilość treści
5 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez hasse
-
-
Dziękuję Piter22 za szybką odpowiedź i Andrew za szczegóły.
-
Tak normalnie, biorę kombinerki łapię za stalówkę i gotowe? No dobrze choć trochę się boję :-)
-
-
Ale jak widać... pisze słabo przynajmniej ten model, szkoda
Nie wiem jak dla Was ale wg mnie to chyba jednak Sheaffer lepiej oddaje kolor użytego atramentu OLDE EMERALD - http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?showtopic=4225
Przynajmniej chciałbym żeby tak było bo mam ten sam model
Edit - właściwie to mam pióro z tej samej serii, a model inny.
-
Edit:
XXF nad moim brakiem zdjęcia to rozumiem grubość stalówki - gdzie mogę ją zmienić? Bo jakoś nie mogę znaleźć.
No dobra, już kumam - to ranga na forum
-
Grubsza stalówka? Łoo Matko, chyba nie przy moich kulfonach - jestem z tego pokolenia które już miało licencje na bazgranie w szkole :-).
Z drugiej strony prawie nigdy nie mówię nigdy.
Na razie zobaczę jak będzie się pióro zachowywało przy nowym atramencie. W sumie fajnie by było mieć różne stalówki, atramenty, pióra ale to na razie pieśń przyszłości.
Taki atrament może stać w kałamażu latami? Czy z czasem coś się z nim dzieje?
Edit:
XXF nad moim brakiem zdjęcia to rozumiem grubość stalówki - gdzie mogę ją zmienić? Bo jakoś nie mogę znaleźć.
-
Cześć i czołem!
Jak prawie każdy miałem styczność z piórami wiecznymi w podstawówce. Wspomnienia z tamtego okresu nie są najlepsze. Chińskie cudo z pompką więcej zgrzytało i robiło kleksów niż pisało - oczywiście nie wykluczam iż wina była po stronie użytkownika :-).
Po dwudziestu latach wpadło mi w ręce pióro "za 5zł" ale ładne i eleganckie. Kupiłem atrament kompatybilny ze sprzętem (czytaj: jakiś tani z hipermarketu) i mimo wszystko stwierdziłem, że TO JEST DOBRE. Niestety albo na szczęście, przygód kilka sprawiło iż moje pisadło poszło na przemiał.
Tu z odsieczą przyszła mi Żona i aktualnie jestem użytkownikiem pióra Sheaffer ze stalówką M. Nie znam się na piórach ale też jest ładne i eleganckie :-).
Najpierw załadowałem dołączony czarny nabój. Nie wiem czy to kwestia atramentu czy stalówki ale miałem wrażenie, że grubo pisze. Po przesiadce na hipermarketowe niebieskie naboje grubość się zmniejszyła - jeżeli to w ogóle możliwe :-). Jednak kolor jest trochę blady i nie widać go na odbitkach ksero i skanach. Pani w sklepie papierniczym powiedziała mi, że nie ma innych kolorów niż niebieski i czarny co trochę mnie zdziwiło.
Będąc zadowolonym, że mam fajne pióro i niezadowolony z efektów jakie daje, znalazłem się tutaj na forum. A skoro już korzystam z Waszych porad i doświadczeń to pomyślałem, że się przywitam - stąd mój przydługi post.
Aktualnie czekam na atrament permanent royal blue parkera. Może potem będą kolejne? Może do kolejnych piór?
pozdrawiam
Adrian
Wyciąganie stalówki i spływaka
w Naprawa piór wiecznych
Napisano
Chciałem dopisać to do poprzedniego postu, ale nie mogę go edytować.
Wziąłem wyczyszczone pióro i ciągnę za stalówkę ze spływakiem. Ciągnę i ciągnę i wyciągnąć nie mogę. No to jednak wziąłem kombinerki oraz kawałek gumy i udało się. Wyczyściłem, złożyłem, załadowałem, odczekałem.
Niestety po napisaniu 4 liter przestało pisac. Odczekałem chwilę i znowu to samo. Po wielu próbach i zmianie naboju stwierdziałem, że pewnie źle osadziłem stalówkę, albo uszkodziłem ją kombinerkami. Postanowiłem rozebrać wszystko jeszcze raz, ale tym razem zrobić to tylko rękami. No i tak się zaparłem, że połamałem tą cienką część na górze spływaka (rurkę kapilarną?). Tak sie skończyła moja przygoda z sheafferem.