-
Ilość treści
57 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Blogi
Fora
Pliki
Galeria
Kalendarz
Posty napisane przez TomaszSz
-
-
A to nie jest przypadkiem po prostu tłumaczenie maszynowe / googlowe. Bo z tego co cytujecie to tak mi to wygląda. Co oczywiście w żadnym stopniu nie tłumaczy właścicieli strony i ich niechlujstwa.
-
Cześć i czołem. Pytaj, a zapewne uzyskasz odpowiedzi ☺
-
Cześć. To jest doskonałe miejsce dla tych, którzy usłyszeli głosy ☺. Wiem po sobie bo podobnie było ze mną.
-
Znaczy zaczęli chcieć gniazda nasze kalać. Świat się kończy. Swoją drogą 70$ to trochę sporo coby zakupić w celach badawczo poznawczych. No i ciekawi mnie dlaczego akurat ten model wybrali.
-
Dziś skromne zasoby wzbogaciły się o dwa. Jeden to jak można poczytać na Forum klasyka z zielonych klasyk czyli Pilot iroshizoku shin-ryoku. Drugi to coś dla urozmaicenia czyli mroczny fiolet KWZ Liquid Words 2018. Oba spełniają moje oczekiwania, jak stwierdziłem po krótkich testach.
-
Dnia 28.01.2019 o 14:19, Pioromaniak.pl napisał:
Tomasz,
autor zdjęć systematycznie je opisuje i gromadzi w zbiory w wątku na FPN: http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/220855-whats-up-at-christofs/
Do przeczytania,
MarcinJestem na stronie 16 z 76 bodajże i się zafascynowałem Tym wszystkim, których interesują piórowe ciekawostki, fakty, informacje, a jeszcze tam nie dotarli szczerze polecam ☺. Dla mnie, początkującego ornitologa świetna kopalnia informacji w lekkiej formie podana. A że czasem zwykła, bezinteresowna zazdrość ściska... cóż 😀
-
Ughhh... jest co czytać, dzięki. Na razie przejrzałem pobieżnie kilka stron pierwszych i ostatnich. No i uświadomiłem sobie, że sporo przeróżnych, krążących po sieci zdjęć piór jest jego autorstwa.
-
Piękny albumik, zaiste. Link dołączyłem do swojej bazy wiedzy bo żółtodziobowi do identyfikacji zdjęcia mogą się bardzo przydać. Mimo, że trochę mydło i powidło. Dzięki.
-
Wielkie dzięki.
To jeszcze pytanie do innego modelu tj Parker SONNET (ale nie 2006). Na skuwce jest wybita nazwa PARKER SONNET FRANCE i litera N. Czy to by świadczyło o roku i kwartale produkcji (Q4 2009)?
-
Porządkuję swój stan posiadania, jeszcze z czasów burzliwej młodości. Mam między innymi Pelikana, którego mimo usilnych starań i poszukiwań na stronie https://parkerpens.net/luckycurve.html#college nie udało mi się zidentyfikować. Na stalówce (złotej?) po jednej stronie jest wybity napis 585 M(litera niewyrźna),a po drugiej stronie napis FRANCE i tajemniczy znak w kształcie położonej strzałki z jakimiś nakami w środku. Prawdopodobnie pochodzi z lat 1970-1980. Proszę o pomoc
.
-
Przyszedł czas na brąz. Po przekopaniu się przez Forum (o chwała autorom), analizę kolorów i odcieni, badanie ceny 1ml etc. do wybór padł na... Pelikan Smoky Quartz. I to był strzał w 10. Nie za jasny (bo jasne to jednak przypominają mi zlekka okres niemowlęcy moich dzieci) i niezbyt ciemny. Brąz jest zdecydowanie wyrazisty i brązowy. Zatem dla tych, którzy preferują czyste kolory - wart jest rozważenia. A zalany do Pelikana M200 w umaszczeniu brązowy marmurek utworzył zgrabną całość.
-
Tak off topic. Na tym właśnie polega mega siła Forum. Każdy ma prawo czegoś niewiedzieć. Kaźde pytanie jest dobre i znajdzie rzetelną, bez hejtu czy głupich komentarzy, odpowiedź.
-
-
Czołem, Warszawa (ale nie warszawka) pozdrawia :-). Stan zaawansowania chorobowego szczególnie w obszarze piórozy podobny z ukierunkowaniem na Ptactwo.
-
Powitać,
z tego co piszesz to fakt, to jest miejsce stworzone dla Ciebie. Sam jestem tu od niedawna, a czuję się jakby od wieków.
-
To w uzupełnieniu jeszcze jeden opis tegoż Edelsteina
https://peninkpaperblog.wordpress.com/2017/08/12/ink-review-pelikan-edelstein-smoky-quartz/
Trafiłem na niego szwendając się po necie w poszukiwaniu porównań brązów
-
To jeszcze porównanie obu zielonych Pelikana czyli 4001 Brillant Green i Edelstein Aventurine na The Fountain Pen Network
-
@alrun Jam początkujący w dziedzinie atramentów (ze zdecydowanym odchyleniem w zieleń klasyczną, no może z turkusowym akcentem), zatem dopiero gromadzę wiedzę. Z przeglądania Forum i czytania opinii wydawało mi się, że Dark Green może być wart nabycia i użycia. Zestawienie z Parkerem mnie zaciekawiło, a już jak piszesz zielony z turkusową nutą ciekawość mą pogłebiło.
Przeglądam net i jakoś z dostępnością Parkera zielonego nie do końca halo.
-
Na moim monitorze wygląda na podobny odcień tylko ton ciemniejszy od Diamine Dark Green. Czy tak jest w rzeczywistości?
-
@MarcinEck zacna rodzinka. Zazdraszczam i życzę rychłego uzupełnienia o brakujące umaszczenia.
Ciekaw jestem ile mnie zajmie skompletowanie rodzinki 400tek 😉
-
28 minut temu, TopikSH napisał:
Lamy Safari - tani i trudny do zajechania niemiecki wół roboczy. Skoro tyle masz pisać to od razu kupuj z tłoczkiem bo naboje do niego są drogie.
Podpisuję się. Używam Lamy Safari Black (podobał mi się - to kupiłem) właśnie jako woła roboczego od pół roku i... nic. Niestety zrobiłem przy zakupie błąd i kupiłem naboje w nadmiarze, Na szczęście się kończą i przejdę na tłoczek.
-
Cześć,
no to masz zajęcie na dłuuugie zimowe wieczory bo materiału jest tu multum.
Pozdrawiam
-
@Nikaa bardzo dziękuję za to subiektywne zestawienie. Baaardzo przydatne. Już wiem, że Moss Green i Sherwood Green będę kupował w pierwszej kolejności. Czy możecie przy okazji podpowiedzieć gdzie najlepiej?
Jestem zdecydowanym zwolennikiem zieleni generycznie zielonych. Takich jak np. KWZ zielony #2 czy #5. Czy macie swoje ulubione, godne polecenia marki i barwy ortodoksyjnie zielone?
-
13 godzin temu, Topaz napisał:
Masakra, zgadzam się. Też tak mam
Ufff... znaczy moje objawy nie są odosobnione. I podejrzewam, że tego się raczej nie leczy (a nawet jeśli to... i tak byłbym opornym pacjentem). Dobrze wiedzieć, że jest się w doborowym towarzystwie tak samo zarażonych 🙂
Podróbka Pelikana (pardon! replika!!;-)
w Pióra wieczne i akcesoria
Napisano
@MarcinEck jesteś nad wyraz łaskawy w ocenie rzeczonej osoby, a raczej firmy ją zatrudniającej. To jest żałosne, nieprofesjonalnie, świadczące o "dziwnych" procedurach w dziale kadr. Spuśćmy zasłonę milczenia, albo... nie... raczej piętnujmy i naśmiewajmy się na całego. Może to coś da, kto wie... (cyt.)
A co do tłumaczy... jeszcze sporo roboty przed nimi.