Skocz do zawartości

BeruPanda

Użytkownicy
  • Ilość treści

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez BeruPanda

  1. Witajcie,

    W życiu takiej bałaganiary oraz często roztrzepanej osoby jaķą jestem, przyszła chęć na uporządkowanie swoich zapisków i codzienności. Postanowiłam zacząć prowadzić swój bullet journal. Jednak w związku z tym poda pytanie: Jaki notes wybrać? Przeszukałam internet, forum, nic nie mogłam znaleźć sensownego. Poszukuję formatu B5, papier najlepiej gładki lub w kropki. Czy ktoś prowadzi bujo i potrafiłby mi wskazać kierunek? ;)

  2. Ja mieszkałam długi okres czasu pod Warszawą ^^ Ale po przeprowadzce do Katowic jakoś tak nie umiem wszystkiego odnaleźć chociaż to już prawie 4 lata :D Ja to jestem gapa, bo kiedyś przeglądałam to forum, teraz znowu zaczęłam. I był Pen Show Poland w maju dosłownie 100 metrów od mojego domu! A ja nic nie wiedziałam :D Gapcioch ze mnie ;)

  3. 10 godzin temu, Topaz napisał:

    Witam, przestrzegam, od piór się zaczyna, łatwo oszaleć, ale zwłaszcza przestrzegam przed atramentami, można wpaść w szaleństwo zbierania, tyle jest kolorów ;).

    Powodzenia.

    Kolorowy zawrót głowy od jakiegoś czasu trwa, głównie fioletowy ;) Tylko gdzie to wszystko trzymać, gdy powoli miejsca brak w szufladzie...? :D

    Dziękuję wszystkim za przywitanie :3

  4. Dobry wieczór,

    Już od jakiegoś czasu przeglądam to forum, więc wypada się zarejestrować, przywitać i powiedzieć coś o sobie. W moim życiu od zawsze gdzieś miałam schowane wieczne pióro. W podstawówce na klasową wigilię dostałam Watermana w kolorze wściekłego, neonowego, różu. Niestety nie pamiętam jaki to był model :cry: W gimnazjum wróciłam do piór za sprawą Parkera Vectora na naboje, który towarzyszył mi aż do liceum. Liceum? No własnie.... Klasa humanistyczna, także dużo pisania było, a prace pisane piórem zawsze reprezentowały się bardziej elegancko. I pismo jakby bardziej estetyczne....:D Niestety przy wielkiej ilości prac naboje rujnowały moją kieszeń. W ciągu jednego dnia przeszłam całe centrum mojego miasta i wypatrzyłam różowe, metalowe pióro "no name", na atrament. Zakupiłam hero, bo tani i czarny - gdzie tu logika? Nie wiem, nie znam się, jestem kobietą :lol: A teraz na studiach wracam do piór wiecznych. Złożone zamówienia w pewnym sklepie i czekamy! Ależ ja jestem niecierpliwa....

     Mam w planach naukę ładniejszego pisania, bo czasami przeczytać te moje gryzmoły to nie lada wyczyn :blink: No nic, mam nadzieję, że przybliżyłam Wam moją "piórkową" historię.

    Będę śledzić forum na pewno, a więc do napisania ;)

×
×
  • Utwórz nowe...