piday

Jak masz już kulkę to powinno pomóc pstryknięcie palcem w górny koniec pióra, kulka powinna spaść pociągając za sobą atrament. Mi w chińskich konwerterach takie pstryknięcie pomagało.

Ja mogę wysłać, wyślij mi PW z adresem jeśli jeszcze nikt się nie znalazł :-).

Wracam do tematu ;-). Kupiłem wersję nieprzezroczystą (z normalną stalówką, ładniejsza) i przezroczystą (z zakrytą stalówką). Zgodnie z opiniami w sieci wersja z zakrytą stalówką pisze lepiej - lekko płynie po papierze zostawiając cienki ślad na papierze. Natomiast wygląd jest dyskusyjny, a zakrytej stalówki w nieprzezroczystym piórze nie znalazłem.

Ponieważ w wyniku noszenia pióra luzem w plecaku wersja nieprzezroczysta mi się złamała zrobiłem Frankensteina - wykręciłem sekcję ze stalówką z przezroczystego i wkręciłem zamiast oryginalnej. Wymiary są identyczne, gdyby ktoś chciał testować inne kombinacje to pozostałe części też można zamieniać.

Pasują konwertery Jinhao (bardzo tanio prosto z Chin, warto kupić ten droższy model), Regal (średnio tanio na Allegro). Inne tanie różnie w zależności od egzemplarza.

No to spodziewałbym się po roku-dwóch zużycia tak jak tego egzemplarza ze zdjęć.

W porównaniu z moimi hemisphere ten egzemplarz wygląda całkiem nieźle. Nie wiem tylko jaki stopień szanowania uważasz za normalny - noszenie w plecaku ze wszystkim, czy w oddzielnej kieszeni, zwykłym szkolnym piórniku, luksusowym satynowym piórniku, trzymanie w szufladzie/na biurku?

A twardości które podajesz są dla czystych pierwiastków, nijak się nie mają dla stosowanych stopów poddanych jeszcze różnym obróbkom.

Hemisphere. Ale nie wiem czy dostaniesz łatwo skuwkę, w okolicach roku 2006 serwis mi powiedział "nie mamy takich części".

Takie kolorowe w sklepie papierniczym najczęściej mają klej, jak potrzebujesz bez kleju to w sklepach z materiałami do oprawiania da się znaleźć (i wtedy biały), bo używa się do przywieszania fotografii do passe-partout.

Dziękuję! Na szczęście mimo koloru i wodoodporności okazało się, że mój portfel jest bezpieczny, bo atramentu nie można kupić ;-).

A jak jest z wodoodpornością tego atramentu w bardziej mokrych warunkach? Czy mogłabyś zanurzyć w całości coś napisanego na np. minutę w wodzie i zobaczyć, czy po odlaniu wody będzie się dało przeczytać? Mi zazwyczaj jeśli coś się wylewa to od razu cała szklanka...

Po 11 zł.

Dnia 24.08.2017 o 20:35, Iwan Iwanowicz napisał:

A wiesz może, czy w omawianym sklepie bywają tylko granatowe i czerwone atramenty Pelikana? Bo ja miałbym chrapkę ewentualnie na brąz, a cena 10zł jest całkiem atrakcyjna.

W warszawskich sklepach inkryminowanej sieci widziałem pełną gamę Pelikanów 4001.

Do zwykłych atramentów wystarcza do mycia rąk mydło i ciepła woda, do lekko odpornych spirytus salicylowy. Nawet do Noodlersa Baystate Blue wystarcza, ale prawdziwe permanentne zazwyczaj są permanentne.

Papiery ścierne gradacji do ok. 10000 powinny być w "każdym" sklepie z lakierami samochodowymi.
 

A jak się taki proces zwiększania przepływu odwraca? Mam EF, ale mało używam, bo jak na mój gust za mało gładko sunie po papierze, ale zanim zacznę modyfikacje chciałbym wiedzieć jak trudno jest wrócić.

NB to EF i tak nie jest bardzo cienkie, mój Expert F pisze wyraźnie cieniej.

Ja mam w swoim (sześcioletnim, ale niewiele używanym) tak jak @Vermis. Tam, gdzie "guma" (chyba jakieś tworzywo, nie wygląda jak guma) jeszcze jest trzyma się pióro przyjemniej, więc na razie nie zdrapuję.
 

Dobry wieczór,

nazywam się piday i jestem anonimowym pióroholikiem. Szczególnie przyciągają mnie Watermany, tanie pióra chińskie i atramenty Noodlers.