Skocz do zawartości

fulaphex

Użytkownicy
  • Ilość treści

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez fulaphex

  1. Na razie zaspokajam swoje potrzeby podziwiając pióra na forum Poza tym, śledzenie rynku piór używanych może być nie najgorszym pomysłem na powiększanie kolekcji piór o wartościowe egzemplarze bez rujnowania portfela.
  2. Dwa pióra to plan, który rozważam kiedyś. Na razie nie chcę się w to wciągać, bo boję się o moje fundusze
  3. Ja nigdy takich problemów nie miałem. Maksymalnie kilka sekund i pióro bez problemu pisze. Ja za to będąc na wykładzie nie wyobrażam sobie raczej napełniania pióra atramentem z butelki. Wydaje mi się to być bardziej czasochłonne. Oprócz tego, nie mając wprawy i robiąc to na szybko można się pobrudzić.
  4. Rozumiem, że osoba znająca się na piórach nie powinna używać nazwy tłoczek, jeśli fachowo to nazywa się konwerterem. Jako młody i słabo orientujący się w temacie człowiek, użyłem, być może niepoprawnie, słowa tłoczek zamiast konwerter. Nie przeszkadza mi w żaden sposób fakt, że wymaga się tutaj ultrapoprawnego nazewnictwa. Wydaje mi się jednak, że udawanie, że się nie rozumie co próbuje przekazać inna osoba tylko dlatego, że nie wyraziła się wystarczająco precyzyjnie jest mało przyjazne. W sumie, ta różnorodność kolorów to dość kusząca opcja. Jakoś tak zawsze miałem poczucie, że taką różnorodność dają mi naboje, bo po prostu noszę mix wszystkich możliwych kolorów ze sobą. Wyobrażałem sobie, że z konwerterów korzystają raczej poważne osoby, z piórami za okrutnie duże pieniądze piszące niezwykle drogimi atramentami w ramach prestiżu. Jest szansa, że kiedyś spróbuję konwertera, może gdy kupię stacjonarne pióro, może za jakiś czas do tego, które noszę. Na razie dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi.
  5. Nie szukam jednoznacznej odpowiedzi, tylko chciałem się dowiedzieć, jakie widzicie plusy używania konwertera. Czy jest może coś atrakcyjnego w konwerterze, czego nie dostrzegam.
  6. Mógłbyś odrobinę rozwinąć odpowiedź? Czemu tłoczek a nie naboje. No i czy pióro ze sobą nosisz, czy siedzi grzecznie na biurku.
  7. http://www.parkersklep.pl/prod251-Parker-Tloczek-do-piora-wiecznego-Parker-standard.php http://pioro.co/product-pol-84-Parker-Tloczek-Deluxe-do-wiecznych-pior.html O takie urządzenie mi chodzi. Sądziłem, że nazwa tłoczek będzie ok, jak rozumiem wolałbyś nazwę konwerter?
  8. Zawsze używałem nabojów do pióra. Bez konkretnego powodu, chociaż tłoczek zawsze wydawał mi się mniej pewnym oraz bardziej ekstrawaganckim rozwiązaniem. Czego Wy używacie w piórach? Jakie są plusy nabojów a jakie tłoczka? To co mi przychodzi na myśl to: naboje: + można wrzucić do plecaka kilka i ma się zapas + łatwa i szybka wymiana + łatwiej kupić niż atrament + tańsze na krótką metę w moim przypadku też tańsze generalnie, gdyż kupuję paczki różnokolorowych nabojów i za każdym razem zmieniam kolor. Zakupienie kilku kolorów atramentu byłoby niemałym wydatkiem. tłoczek: + zapewne na dłuższą metę wychodzi taniej Czy tłoczek ma szansę sprawdzić się w piórze, które jest noszone codziennie a nie tylko leży na biurku? Czy w takim wypadku naboje są lepszą opcją?
  9. No dlatego mówię, że no chodzi mi o ludzi, którzy piórem pisać nie umieją.
  10. @Aventador no ja się wiele razy z tym spotykałem. Od najmłodszych lat, w szkole czy w domu mi mówili, że pióra się nie pożycza, bo się zniszczy.
  11. Na pisaniu piórem znam się bardzo średnio. Przez większość życia pisałem parkerem vector, potem przyszedł czas na watermana hemisphere. Wiele razy słyszałem od różnych ludzi, że pióra nie można pożyczać, że pióro przystosowuje się do sposobu pisania danej osoby. Zawsze mi się wydawało, że pożyczanie innej osobie pióra jest słabym pomysłem, bo stalówka się zepsuje czy cokolwiek. Z drugiej strony, handel używanymi piórami na forum kwitnie, widzę, że tutaj ludzie polecają często używane pióra. To jak to w końcu jest? Można pisać czyimś piórem, czy nie powinno się pióra pożyczać? Rozumiem, że pożyczenie pióra osobie, która nie pisze piórem może spowodować, że tamta osoba uszkodzi pióro, bo będzie je zbyt mocno dociskać, chodzi mi jednak o pożyczanie pióra innej osobie piszącej piórem. No i jak wygląda tu sprawa z używanymi piórami?
  12. Jeśli używki Ci nie straszne, to ten Waterman Hemisphere jest świetną opcją. A co do Faber Castell polecanego przez Aventadora, to wersję metalową możesz dostać za 100 zł, nową. Więc da się zmieścić w budżecie.
  13. Hemisphere to bardzo dobre pióro, ale za 100 zł nie dostanie się nowego. Tym niemniej, mój Hemisphere przeżył kilka lat bardzo intensywnego użytkowania i wiele upadków. W okolicy 100 zł powinno się znaleźć dobrze zachowany używany egzemplarz.
  14. Od niedawna mam faber castella basic i mogę z czystym sercem polecić. Pisze się bardzo fajnie, nie zasycha. Stalówka EF pisze niezwykle cienko, więc nie powinieneś mieć problemu z grubością kreski, nawet przy bardzo drobnym piśmie. Ja zdecydowałem się na F i też dobrze mi się a pismo mam dość drobne. Ja mam metalową wersję i jest dość ciężka. Dla mnie to plus, ale nie każdemu się musi podobać. Skórzana i carbonowa są za to leciutkie.
  15. Nabytek z dzisiaj. Pisze bardzo fajnie, fajnie wrócić do pióra po przerwie.
  16. Jeszcze go nie kupiłem. Pióro całkiem fajne, ale chcę jeszcze przymierzyć loom. Wtedy pewnie zdecyduję pomiędzy nimi dwoma, chyba że coś innego mnie do tego czasu zainteresuje jeszcze.
  17. Może jak z powrotem przerzucę się na pisanie piórem, to skuszę się na pióro na niestandardowe naboje. Dzisiaj "przymierzałem" faber castella basic i śmiało mogę powiedzieć, że pół roku wystarczyło, żebym totalnie odzwyczaił się od pisania piórem. Praktycznie zero nacisku, zero tarcia, nie to co długopisy.
  18. Nie wiedziałem, że laureat to pióro metalowe. Tak czy inaczej, zależy mi na metalowym piórze wyglądającym jak metalowe pióro, najlepiej matowe. Co do stalówek, to rzeczywiście F wydaje się być wystarczająco cienkie.
  19. Tak jeszcze z innej beczki. Czym się kierować przy wyborze grubości stalówki, poza oczywistym, wyglądem kreski. Nie wiem, jakiej grubości stalówkę w hemisphere miałem, w parkerach vector, którymi wcześniej pisałem chyba zawsze miałem F. Zastanawiam się nad EF lub F. Zapewne końcową decyzję podejmę i tak w stalówce, jeśli dadzą mi porównać obie kreski. Tak czy inaczej, chciałbym wiedzieć czy różnice pomiędzy stalówkami są tylko w grubości kreski, czy może jest coś nieoczywistego w tym?
  20. No może, każdy ma swoje gusta i guściki. Nie warto zaczynać takiej dyskusji, bo raczej nikt nikogo nie przekona. Tymczasem, postaram się na dniach wybrać do stalówki i podjąć tam decyzję.
  21. Istotnie na tej stronie jest. Ja niestety trafiłem na coś, co wydaje się być ich starą stroną i niestety dalej w google wyskakuje jako pierwsze, przynajmniej u mnie. Czy w stalówce pozwolą mi napisać kilka zdań takim piórem? Bo domyślam się, że ze zwykłym pomacaniem nie powinno być problemu.
  22. Z tego co widzę na ich stronie internetowej, to nie.
  23. Z tego co widzę ciężko będzie z dostaniem Faber Castella we Wrocławiu. Chciałbym sobie zamówić oba modele przez internet, sprawdzić jak wyglądają na żywo i napisać nimi kilka zdań, żeby zobaczyć, którym wygodniej mi się będzie pisało. W przypadku zamawiania rzeczy przez internet, przysługuje mi prawo zwrotu towaru w ciągu 14 dni. Czy sądzicie, że jest możliwość załatwienia czegoś takiego, czy raczej sprzedawca się na takie coś nie zgodzi? Ewentualnie, może znacie miejsca we Wrocławiu, w których takie pióro będę mógł przetestować?
  24. @konis Dzieki wielkie, ale raczej wolalbym jakies konkretnie metalowe pioro. Jak wypadają te faber castelle, loom i basic na tle watermana hemisphere? Bo cenowo jest dużo lepiej.
  25. No niestety, z tego co widzę, oferta jest już nieaktualna.
×
×
  • Utwórz nowe...