Witam!
Piórami piszę "odkąd pamiętam", a mniej więcej od 4 klasy podstawówki, kiedy udało mi się naciągnąć rodziców na pierwsze pióro plastic fantastic prosto z Tesco. Wcześniej zdążyłam wykończyć ich pióra, później też pierwsze "moje", kiedy przypadkiem na nim stanęłam... Później zaczęłam poważniej przygodę od Parkera Vectora, potem kolejnego Parkera Vectora (w poprzednim pękła plastikowa obudowa), miesiąc temu dostałam Parkera IM. Forum znalazłam, szukając jakieś rozwiązania dla tego małego paskudy. Przerywa, zasycha i skrobie niemiłosiernie. Zanim dostałam autoryzację konta, zdążyłam zrobić całodniową kąpiel w wodzie z płynem do mycia naczyń. Sporo pomogło, ale daleko mu do ideału. Tego samego dnia zdążyłam też zamówić Baoera 3035 i z niecierpliwością na niego czekam.