To dobre pytanie . Trochę tak, trochę nie. Tak, bo to nowy producent, który zagości w Pióromaniaku. Nie, bo... i tutaj pojawia się mgła tajemnicy. Rozwiejemy ją za jakiś czas .
Uwielbiam te pióra. Visconti Van Gogh w starym wydaniu był jeszcze fajniejszy (design, cena, trzy rozmiary do wyboru: mini, midi i maxi), ale nowa seria też mnie przyciąga (system zamykania, forma, wygląd zestawu). Najbardziej Portrait Blue, ale można to tłumaczyć moją słabością do niebieskich kolorów.
Room in Arles znika? Sprawdzimy u źródła . Gdy będę miał pewne informacje, podzielę się nimi.
Do przeczytania,
Marcin