Skocz do zawartości

_Pióromaniak_

Firma
  • Ilość treści

    794
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez _Pióromaniak_

  1. Grudzień, więc pora na świąteczny Atrament Pióromaniaka. To nasza własna marka, dzięki której dostarczamy ciekawe propozycje atramentowe wytworzone samodzielnie lub we współpracy z wybranymi manufakturami. Tegoroczna seria świąteczna to powrót do korzeni: współpraca PIÓROMANIAK x INKEBARA. Trzy kolory: MRÓZ to intensywny niebieski z rodziny prawdziwych niebieskich (true blue), czyli bez cienia fioletu. Może swobodnie posłużyć nawet do podpisywania formalnych dokumentów. Jeśli sięgnięcie po papiery wysokiej jakości (Nolty, Tomoe River, Thin Paper w Jibun Techo) otrzymacie połysk. Na chłonnych papierach intensywny niebieski. KAKAO to kolor, który przypomni Ci o sentymentalnych chwilach. Nie do pomylenia z jakimkolwiek innym. Od beżu, przez odcienie ciepłej szarości. PŁOMYK to ciepła, żeby nie powiedzieć żarząca, czerwień. Usiądź przy kominku, wyjmij swoje ulubione pióra i pisz. Kolor, który rozgrzewa serca. Wszystkie są łatwe do zmycia, o dobrym przepływie, umiarkowanym czasie wysychania oraz dużym cieniowaniu. Link do atramentów: tutaj. Marcin
  2. Pelikan M205 Rose Quartz to tegoroczna edycja bestsellerowego M200/M205. Poniżej zdjęcie egzemplarza, który trafił do nas na ekspozycję. Pokazuje jak pióro wygląda na żywo. Kolorystyka pasuje do tegorocznego atramentu Edelstein Rose Quartz. Ci, którzy zbierają kolejne edycje będą zadowoleni z dopasowania do wcześniejszych wydań (m.in. Aquamarine, Smoky Quartz, Apatite). Dostępne w 4 rozmiarach stalówek (EF, F, M, B.). Również w zestawie prezentowym z atramentem. Link do wszystkich wariantów: https://www.pioromaniak.pl/tag-produktu/pelikan-rose-quartz/
  3. Japońskie atramenty są tym, czym są i przez ceny transportu oraz podatki/cła kosztują tyle i kosztują. Pocieszające jest to, że w przypadku produktów z tamtego zakątku świata to jeszcze czas przed podwyżkami.
  4. Jest bardzo ciekawy. Szczególnie, gdy przetestuje się go na popularnych japońskich papierach (np. Midori). O Rhodii, Nolty i Tomoe nie wspominając.
  5. Atramenty Kuretake ink-cafe Meiji no Iro Z okazji 120. rocznicy powstania, firma Kuretake przygotowała premierę atramentów ink-cafe Meiji no Iro dającą współczesnym szansę na podróż w czasie – do Japonii ery Meiji. Wówczas prezentowane kolory cieszyły się popularnością nie tylko w odzieży i przedmiotach powszechnego użytku, ale również… atramentach. Każdy kolor Meiji no Iro można stosować w piórach wiecznych, maczanych oraz z pędzelkami. Są bezpieczne dla piór niezależnie od producenta. Kolorów jest sześć: - Ebicha - Araishu - Shimbashi-iro - Kuroganeiro - Kujakuryoku - Shikon Dostępne w dekoracyjnej kwadratowej szklanej butelce z fasetowaną nakrętką. Zapakowane w eleganckie pudełko z tradycyjnym wzorem z epoki Meiji pasującym do konkretnego koloru. Objętość 20 ml. Wyprodukowano w Japonii. https://www.pioromaniak.pl/kategoria-produktu/kuretake/
  6. Między sobą niczym , od zwykłych M600 zdecydowanie. Pelikan informuje, że sposób wykończenia tych piór różni się od klasycznych sześćsetek. I jest w tym sporo racji. Po pierwsze, od razu to widać, po drugie, czuć większy ciężar. Korpus Glauco Cambon jest z grawerowanego mosiądzu, lakierowanego 10 razy, z nadrukowanym wzorem (stąd brak różnic między egzemplarzami) oraz dodatkowo polerowanego na wysoki połysk. Dla miłośników unikatów pozostają jednak radeny Samo pióro jest ekstra, więc za jakiś czas pokuszę się o recenzję swojego egzemplarza.
  7. Pelikan M600 Glauco Cambon otwiera nową kolekcję Pelikan Art Collection. Jej motywem przewodnim są plakaty reklamowe przygotowane przez znanych artystów dla marki z Hanoweru. Seria zaczyna się od pracy Glauco Cambon z konkursu z 1909 roku: Na żywo pióro wygląda tak: Pióro znajdziecie tutaj: Pelikan Glauco Cambon
  8. W 2021 roku podjęliśmy decyzję, która miała znaczący wpływ na rozwój firmy – zdecydowaliśmy się na granatowy kolor ścian. I to nie byle jaki granat, bo morski. Przynajmniej taka była nazwa na etykiecie farb. Przewijamy taśmę do przodu o kilka miesięcy. Podczas spotkania z KWZ Ink w butiku Pióromaniaka padła po raz pierwszy nazwa Listy z Ogrodowej, potem wspólne spojrzenie na kolor wnętrza, a reszta to już historia. W maju 2022 roku odbyła się premiera i pierwsza prezentacja koloru. Na etykiecie butelki widać biurko, na którym jeszcze do niedawana testowaliście pióra i atramenty przed zakupem, a w tle samą Ogrodową. Nazwa jest symboliczna. Tak jak pełna celebracji i uważności jest odręczna korespondencja, tak też nasze podejście do przygody ze światem piór i pomocy w wyborze tego jedynego, najważniejszego przyboru do przelewania myśli na papier. Do atramentu dołączona jest pamiątkowa pocztówka, którą możecie wykorzystać do przesłania stylowych pozdrowień dla bliskich. Wspólny projekt z KWZ Ink jest spełnieniem naszych marzeń o ustanowieniu nowego trendu na polskim rynku i podążaniu ścieżką ciekawych, indywidualnych produktów szytych na miarę, które powstają jako efekt współpracy ludzi kompletnie zakręconych na punkcie piór, atramentów i notesów. Atrament znajdziecie tutaj: KWZ Ink Listy z Ogrodowej Atrament KWZ Ink x Pióromaniak Listy z Ogrodowej Marcin
  9. Jeśli macie ochotę podejrzeć nowości w Pióromaniaku zanim jeszcze trafią na stronę, to zajrzyjcie do butiku niezależnie od dnia i godziny, bo wszystkie ciekawostki eksponujemy w witrynie Klimatyczne wejście do świata piór. Nawet jeśli tylko na chwilę
  10. Dwie nowości od Lamy: Lamy Aion Deep Blue i Lamy Studio Rose. Aion do tej pory doczekał się tylko kilku wariantów kolorystycznych, a teraz dołącza granatowy. Jak się nim pisze to "letters dance gracefully". Studio to Studio.
  11. Część japońskich producentów nie jest zainteresowana sprzedażą pełnej oferty produktowej w Europie. Niektóre pióra powstają z myślą o rynku wewnętrznym i od czasu do czasu coś uda się wyprosić, aby trafiło do dystrybucji w Europie, ale to są wyjątki . Taizo (Engeika/Pensachi) będąc na rynku japońskim jest oknem na świat i sprzedaje klientom z różnych zakątków globu pióra, które co do zasady są objęte nieformalnym ograniczeniem eksportu.
  12. Montblanc zaczęło systematycznie pokazywać na swojej stronie pióra z serii High Artistry wytwarzane w pojedynczych egzemplarzach lub mocno ograniczonych ilościach (np. do 5, do 8, do 10 sztuk). Ceny wydają się być skrajnie kuszące, przy czym przez skrajność należy rozumieć skrajność zarobkową z tej bardziej komfortowej strony. Nie wiem jak długo będzie działał link, bo oficjalna strona Montblanc raz działa, raz nie, ale spójrzcie na design: The First Ascent of the Montblanc Limited Edition - 1 egzemplarz zł (cena nie publikowana) Writers Edition Homage to the Brothers Grimm Limited Edition - 8 egzemplarzy, cena 759.360,00 zł (wg kursu zakupu USD/PLN - 4,52) Link 0_0: https://www.montblanc.com/en-us/collection/writing-instruments/all-writing-modes/fountain-pen/?department=US2_Fountain-Pen&page=0&partialLoadedItems=24&productsPerPage=24&sortRule=2&totalItems=94&totalPages=4 Jak wrażenia? 😁
  13. Pelikan M200 Copper Rose Gold pojawi się po 5 października. Z pewnością nietypowy jak na Pelikana odcień wykończeń, a do tego zmodyfikowane ułożenie kolorów na korpusie. Tłokowy system napełniania, a w zestawie etui. Cena sugerowana na polskim rynku to 777,40 zł niezależnie od grubości rozmiaru stalówki (EF, F, M, B). Po Pelikanie M600 Art Collectiom, M205 Rose Quartz i M600 White-Red to czwarta premiera w bardzo krótkim okresie czasu. Lada dzień również zapowiedź nowego maki-e.
  14. Zacznę: Po lewej Pelikan M600 w pomarańczowym kolorze, a po prawej Platinum. Pelikan bo ma kapitalną stalówkę EF. Pisze dokładnie tak jak lubię. Platinum z powodu wykończenia (ręcznie rzeźbiony wzorek następnie malowany), materiału (celuloid) oraz stalówki.
  15. Ha, ha! Łatwizna pomyślicie, no to się przekonajmy. Wrzucamy fotki zestawu tylko dwóch (ani mniej, ani więcej) piór wraz z informacją dlaczego właśnie te. Ważne: fotki tych najbardziej naj, naj. Zdjęcia możecie wrzucać korzystając z darmowych hostingów do zdjęć. Np.: - https://imgbb.com/ - https://imgbox.com/ kopiując sam link kończący się na.jpg do przesłanego na serwer obrazka. Szczegóły opisywał @Rittel w tym wątku. Dzięki Rittel
  16. Powolne dni, szybka wysyłka Żyjemy, a przynajmniej tak nam się wydaje. Prowadząc butik papierniczy o niezbyt potężnych rozmiarach (biznesowych i fizycznych) trzeba się liczyć z ryzykami: np. kaszel = zamykamy. Ci z Was, którzy się o nas martwią i systematycznie zaglądają na Ogrodową sprawdzić czy drzwi pozostają niezmiennie zamknięte albo dzwonią pytając o zdrowie, utwierdzają nas w przekonaniu, że nasze myślenie o Pióromaniaku jako relacji z ludźmi było uzasadnione. Zdaje się, że to właśnie składnik poczucia satysfakcji empatycznych sprzedawców piór. Na szczęście czujemy się jako tako i niedługo w pełni sił wrócimy na miejsce. Tymczasem niestrudzenie, pod osłoną nocy, pakujemy Wasze zamówienia wypchane po brzegi małymi radościami. Odbierają je od nas równie uśmiechnięci kurierzy i to pomimo dziwacznych godzin przekazywania przesyłek, ale do tego zdążyliśmy się już wszyscy przyzwyczaić. Życie toczy się dalej. W świecie produktowym dzieje się wiele. Przyjeżdżają paczki z tym i z tamtym, a za każdym razem szczęście z odkrywania rzemieślniczych nowinek z różnych zakątków świata przeżywamy jak dzieci. Druga fala radości przetoczy się przez Pióromaniaka, gdy będziemy dzielić się nimi z Wami. Dopiero co nawiązaliśmy współpracę z manufakturą Sonnenleder podchodzącą do wyrobów skórzanych zgoła inaczej niż większość wytwórców (więcej w Gangu Pióromaniaka), a już odnaleźliśmy drogę do rzemieślników zajmujących się na co dzień zamykaniem kwiatów w szkło. Europa skrywa więcej tajemnic niż nam się wydawało. Ale nie ma lepszego detektywa niż szklanka gorącej herbaty, chwila czasu oraz google. Nawet, gdy wokół pełno chusteczek. Jesień to również czas kalendarzy. Na horyzoncie majaczy Traveler’s Notebook na 2024 rok. W butiku podczas naszej nieobecności nie słychać muzyki z gramofonu, ale, gdy tylko wrócimy, to się od razu zmieni. Obiecujemy.
  17. Limitki rosną. Teraz pelikanowskie radeny sa już na bazie M1000. Z mojej perspektywy trochę szkoda. Ale przywołując to pióro przypomniałeś mi, które limitki nie tylko mi się podobają, ale też ostatecznie dołączają do zbioru. Pelikan M1000 Raden Green Ray, zakup z 2020 r. Zgadzam się z Tobą. W takich żyjemy czasach, że białe pióro ze standardowej oferty ginie wśród konkurencji, ale to samo pióro nazwane Biel Alpejska SE 2023 z minimalnie zmienionym odcieniem kolorystycznym staje się kołem zamachowym i przynosi $$$. Producenci wiedzą, że piórami pisze garstka w porównaniu z tym, co działo się dekady temu, więc starają się maksymalnie wykorzystać trend. W rezultacie każda kolejna pora roku (kwartał finansowy) musi być odpowiednio zaopiekowana. Dlatego staram się postrzegać limitki jako szansę dla mnie na znalezienie na rynku piór wiecznych czegoś, co normalnie pewnie by nie powstało, a trafia w mój gust i sprawia frajdę . Podjarka, że unikaty, że mało, że już nie ma, że za 10 lat będzie warte milion razy tyle, to schematy wałkowane przy wszystkich rzeczach materialnych, gdzie nie potrzeba użytkowa a inne mają decydujący wpływ na zakup. Co prawda czasem tak się rzeczywiście dzieje (wzrost wartości), ale to wyjątki i trzeba ogromnego doświadczenia oraz wiedzy, aby dobrze trafiać.
  18. Lamy Safari i po kłopocie z wyborem. Stalówka F. Dokup tłoczek Lamy Z28 i atrament w butelce (np. Pelikan 4001).
  19. Regularnie przeglądam edycje limitowane proponowane przez Montegrappę bo mam wrażenie, że to jeden z tych producentów, dla którego to kręgosłup organizmu. Za każdym razem mnie zaskakują. Tak też w przypadku limitki The Witcher: Mutation, bo pióro ma... dwa miecze. Ciężkie (100 g) i podejrzewam, że pomoże wygrać niejedną życiową walkę. Montegrappa deklaruje, że oba miecze, stalowy i srebrny, mają swoje przeznaczenie. Jeden do codziennych bitew, a drugi do nadprzyrodzonych wyzwań. Pochwa na skuwce pozwala nosić oba wszędzie tam, gdzie nogi poniosą. Pióro zostało przygotowane z materiałów: - wegańska skóra, - złoto, - srebro 925 (sterling silver), - celluloid, - stal.
×
×
  • Utwórz nowe...