Witam, na wstępie chciałbym uprzedzić pytania, tak przeglądałem już forum i podobne wątki Teraz do rzeczy od października zaczynam pierwszy rok informatyki i postanowiłem zainwestować w fajne pióro. Mój budżet to 200 zł i nie chciałbym o ile to możliwe go przekraczać. Przygodę z pisaniem zaczynałem od Parkera Reflexa w przedszkolu, później pierwsze klasy podstawówki niebieski vector i w połowie gimnazjum pękła plastikowa obudowa, więc kupiłem metalowego Vectora, którym napisałem maturkę. Metalowego Vectora używam cały czas, przez miesiąc pisałem zielonym Pelikanie 4001 ale troszkę przerywał ;/ kiedy wróciłem do poczciwego Quinka śmiga jak złoto Uznałem, że teraz będę "pisał najwięcej w życiu", a od dawna marzyło mi się jakieś "lepsze" piórko. Z sentymentem do Parkerów myślałem o jakimś IM czy Urbanie ale naczytałem się różnych opinii i teraz zastanawiam się między Sheafferem Prelude i Watermanem Hemisphere. Odrzuciłem Lamę Safari i Kaweco Sport ze względu na design, podobają mi się pióra bardziej klasyczne. Znalazłem na alledrogo Sheaffera: http://allegro.pl/sheaffer-prelude-340-pioro-wieczne-chrom-i4621235867.html#tabsAnchor oraz WM czarnego CT: http://www.gumtree.pl/cp-sprzedam-inne/krakow/sprzedam-pioro-wieczne-waterman-hemisphere-czarna-laka-609448894 Jaka jest Twoja opinia? Z góry dziękuję za pomoc