Witam
po bardzo długim okresie używania poczciwego Hero zakończonym zgonem zacząłem korzystać z Parkera IM CT.
Pióro napełniłem po kilku latach leżenia (wcześniej nie widziało atramentu), jest OK no może trochę za ciężkie.
Problem odkryłem po pierwszym weekendzie - zaschło. Spoko - ciepła woda, bez pióra przeżyję jeden dzień.
Pióro umyte, poskładane - jest OK, do kolejnego weekendu...
Tym razem na tydzień do wody z ludwikiem, wodę wymieniałem każdego dnia,
po tygodniu pióro do pracy - jest OK, do kolejnego weekendu...
W międzyczasie zakupiłem Rialto - za dobrę ocenę Kolegi z pracy i szczególnie za wagę, w porównaniu do IM niebo a ziemia.
Niemniej jednak chciałbym uratować pechowego IM - proszę o podpowiedź jak postapić z niewdzięcznikiem?
Zakupić nową stalówkę z obudową czy może są jakieś magiczne sposoby?
Atrament Parkera (naboje) - pisze na nim bez problemu Rialto.
Pozdrawiam
Grzegorz