Skocz do zawartości

Dariusz

Użytkownicy
  • Ilość treści

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Male
  • Skąd jesteś?
    BIałystok

Ostatnio na profilu byli

88 wyświetleń profilu

Dariusz's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Na drapanie polecam otarcie czubka stalówki delikatnym, wodoodpornym papierem ściernym (ja mam taki o gradacji 2000, ale można użyć nawet 1500). Jeden arkusz można kupić za kilkadziesiąt groszy (a na pewno nie więcej niż za 2-3 złote) w sklepie budowlanym. Na papier ścierny umieszczamy parę kropel wody i zataczamy w tej "kałuży" różne ruchy czubkiem stalówki (możemy robić kółka lub coś pisać). Co jakiś czas sprawdzamy na zwykłym papierze, czy efekt jest już satysfakcjonujący. Jednak z tym tarciem nie można też przesadzać, bo stalówka może zacząć pisać grubiej (chociaż to akurat może być zaletą ). Jeśli znasz angielski, to polecam tę stronę: http://www.rickconne...leshooting.html – jest opisane jak dbać o pióro (m.in. jak je czyścić) i naprawić podstawowe problemy. Warto nauczyć się dokładnie czyścić pióro, bo zaleca się to robić co 2 miesiące (przy codziennym użytkowaniu pióra). Poza tym warto zainwestować w tłoczek (konwerter, pompkę) i jakiś ładny atrament. Po pierwsze, zaoszczędzimy krocie na atramencie, a po drugie będzie się przyjemniej pisało jakimś ciekawym kolorem Ja swoje tłoczki napełniam strzykawkami – jest szybko i czysto A jeszcze odnośnie do Millenium Cosmo, to w tym bordowofioletowym kolorze wygląda świetnie!
  2. Cześć wszystkim! Jestem dość świeżym użytkownikiem piór, bo swoją pierwszą kreskę postawiłem piórem dopiero około pół roku temu Od razu się zakochałem w tej lekkości pisania. Tylko muszę popracować nad charakterem pisma, ale ciii... Od jakiegoś czasu przeglądałem PWF – w końcu postanowiłem się zarejestrować i oczywiście jestem zadowolony Do zobaczenia!
  3. Może taki Jinhao X750? Ten kolorowy "piasek" w rzeczywistości bardzo ładnie błyszczy! Jest jakby pod powłoką lakieru i różnie świeci w zależnośći od kątu patrzenia Bardzo fajne pióro na początek romansu kobiety z piórem Cena (22 zł) jest śmieszne niska, ale przynajmniej nie stanie się tragedia, jeśli romansu jednak nie będzie Tylko może być problem z objęciem takiego pióra w posiadanie w przeciągu tych niecałych dwóch tygodni... Do tego jakieś elegnackie, czerwone etui oraz róża i prezent na walentynki gotowy
  4. Moim faworytem jest Diamine Oxblood: Ma piękny, głebokobordowy kolor wpadający delikatnie w brąz. Tak naprawdę, w nieco większych ilościach wygląda po prostu jak krew (stąd też nazwa – "krew wołowa"). Niejedna osoba się wystraszyła jak zobaczyła plamy tego atramentu na chusteczce Uwielbiam nim pisać, a do tego jest czytelny (bo dość ciemny).
  5. Właśnie zamówiłem sobie Jinhao 195 (stalówka M, cena 49 zł), zobaczymy jak się sprawdzi. Nie mogłem się oprzeć Jest nawet cięższe od X450, bo waży około 47 gramów (podczas gdy X450 waży około 43 gramy). Jednak muszę powiedzieć, że ja również skuwkę zawsze trzymam w drugiej ręce i duża masa pióra nie jest dla mnie żadnym problemem. Po dwugodzinnym pisaniu ręka w ogóle mnie nie boli. Nie mam możliwości, by zważyć pióro bez skuwki, ale czuję, że skuwka stanowi tu około 1/3 całej masy (a więc samo pióro X450 bez skuwki waży około 30 gramów). Polecam pióra Jinhao Moim X450 zawsze przyjemnie mi się pisze. Jinhao 195
  6. Mam 2 chińskie pióra: Jinhao X450 (cena – około 7-8 dolarów z przesyłką) i Baoer 508 (cena – niecałe 7 dolarów z przesyłką). Do kupienia w tych cenach na aliexpress.com. Jinhao X450 Baoer 508 (na zdjęciach "mgła" wygląda na granatową, ale w rzeczywistości jest ciemnoszara) Jinhao polecam z czystym sumieniem. Bardzo dobre pióro. Pisze bardzo przyjemnie, atrament nie zasycha, stalówka jest dość szeroka (oznaczenie B, ale według opinii w internecie, pisze jak BB). Pióro jest dość ciężkie (chyba mosiężne), ale dla mnie to zaleta Bardzo wygodnie się je trzyma. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to jakość wykonania złotych elementów – złota farba stosunkowo szybko schodzi – pióra używam prawie codziennie od około pół roku i na niektórych elementach (szczególnie na stalówce) już widzę około 50% przebarwień ze złotego w srebrny (jedynie klips skuwki prawie nie ma przebarwień). Dlatego warto wybrać model ze srebrnymi elementami. Podsumowując: genialne pióro za 25 (!) zł. Warto wspomnieć również o bardzo ładnej stalówce: Co do baoera – to słabiutkie pióro. Po kolei: klips skuwki był poluzowany i hałasował, musiałem go podkleić. Na początku pióro prawie w ogóle nie chciało pisać i drapało papier i, mimo wielu prób, musiałem w końcu trochę wygładzić stalówkę papierem ściernym. Ze stalówki M zrobiło mi się B. Od momentu wygładzenia, pióro pisze ładnie i szybko się rozpisuje. Utrapieniem jest za to atrament sporadycznie zasychający (?) podczas pisania – nagle pióro pisze coraz słabiej i słabiej, aż w końcu całkowicie przestaje – trzeba wtedy wstrząsnąć całym piórem lub nawet pochuchać w stalówkę Takie zasychanie występuje około raz, dwa razy w tygodniu. Na dokładkę można dodać, że pióro lubi gdzieś wyrzucić kropelkę atramentu. Chyba wystarczy energiczniej zdjąć skuwkę i jakaś kropelka może polecieć na rękę, kartkę lub biurko. Na plus można zaliczyć to, że oba pióra mają w komplecie tłoczki (zdaje się, że całkiem dobre).
×
×
  • Utwórz nowe...