Za mną nie dawno lot samolotem z Pelikanem M205 i chińskim Hongdian 1851 (te metalowe). Oba były dołączone do organizera ze stalówką w górę, w pełni napełnione atramentem (Pelikan 4001) i wszystko ok.
Może to być też kwestia atramentu.
To ja kupiłam dla siebie pióro Pelikan Twist za 12zł w Tedi.
Ma taką samą stalówkę jak to Happy Pen. Pisze za grubo nawet jak na M i pożera atrament. Dobrze, że mam czym pisać, bo to średnio mi pasuje.