Skocz do zawartości

Nebthtet

Użytkownicy
  • Ilość treści

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Nebthtet

  1. Pomóżcie proszę...

    Szukam papieru (idealnie w formie notatnika A5 z twardą oprawą - coś a la Leuchtturm 1917), który będzie ładnie łapał atrament i pokazywał cieniowanie, oraz charakter danego koloru. Bardzo mi się podoba to, jak sprawuje się Midori (dostałam próbkę do ostatnich zakupów kaligraficznych), ale dostępność i ceny to jakiś koszmar. A jak poczytałam, że generalnie najlepiej się zachowują japońskie papiery, to już wpadam w czarną rozpacz, bo dostępność tego i ceny to kosmos.

    Lubię pisać M, B, stubem - tak więc te atramenty miałyby szansę się ładnie prezentować, ale pytanie na czym. Jeśli to możliwe, fajnie aby miał zadruk w kropki.

    Tak więc doradźcie proszę co kupić (lub jeśli jest opcja na japoński, który nie rujnuje budżetu) i gdzie.

  2. @zmija obawiam się, że niestety - mam tylko mojego antycznego Pirata z czasów podstawówki (pełny plastik + blacha na naboje) i Pelikana Go! z tłoczkiem - też z czasów szkolnych. A później się człowiek przerzucił na Parkery Vector. Swoją drogą Pelikana napełniłam i pisze ładnie, a Parkery sobie leżą, mimo iż jakieś naboje mam - nie mam ochoty do nich wracać :)

    @zami lubię pióra, które nawet bez zatyczki dobrze leżą w ręce, co do wagi nie mam problemów (myszy komputerowe też lubię ciut dociążone, nie te ultralighty).

     

    Ogólnie jeśli macie jakieś inne pomysły, to też dajcie znać, (albo czego unikać) - nie wszystko się znajdzie szperając po necie. Np Nahvalury też wyglądają ślicznie.

  3. Kopałam w necie i z tego, co widzę tu jest chyba najbardziej aktywna społeczność. Jako że nienawidzę fejsa, grupek i innego ścierwa, które doprowadziło do upadku forów dyskusyjnych, to założyłam konto ;)

    Przygodę z piórami zaczęłam jeszcze w poprzednim ustroju od chińskiego Hero - i jakoś tak mi zostało, że zawsze wolałam pisać piórem mimo leworęczności. Teraz i tak głównie dzierżę klawiaturę, ale przy pracy jednak odręczne notatki pozwalają na lepsze ułożenie sobie wszystkiego w głowie. Będąc z wizytą u mamy odkopałam moje pióra, które przetrwały szkolne i licealne czasy - Parkery i Pelikany :)

    No ale wiadomo - trzeba sobie kupić coś nowego, tak więc po researchu i masie pozytywnych opinii kupiłam czarne Lamy Al-Star F. Ogólnie jestem z niego zadowolona - nic nie trzeszczy, nie cieknie, nie przerywa, jest śliczne - ale jednak skrobie po papierze znacznie bardziej, niż podobnej szerokości stalówka w moim stareńkim Mauricu. No a poza tym przecież na jednym piórze nie poprzestanę, a tych szkolnych trupków nie chcę wskrzeszać (wymyte sobie leżą w szufladzie :)). Zastanawiam się nad TWSBI Vac 700R Iris, bo piekielnie wpadło mi w oko, ale pytanie, czy ktoś miał z tym kontakt. Jako że jest zakręcane (a ja wolę takie na "klik"), to ciekawa jestem, czy to będzie dobrze leżało w ręce, a także czytałam, że TWSBI lubią pękać - pytanie, czy to też dotyczy tej serii.

    Kusi też Stilform INK - bo śliczny i to magnetyczne zamknięcie jest ciekawe - ale czytałam, że się lakier wyciera na niektórych elementach, a także że strasznie słaba obsługa posprzedażna.

    Pelikan M205 Apatite też kusi - kolor jest obłędny, chociaż pozostałe dwa bardziej do mnie przemawiają wizualnie.

    No i pytanie zawsze, jaka stalówka - zawsze pisałam sztywniejszymi, głównie F/M - nie próbowałam flexów, B, czy stubów. Ale to by było pióro do pisania, nie do rysunków i kaligrafii. I jako mańkut nie chcę też przesadnie długo schnącego pisma, mimo iż przez lata nauczyłam się, jak sobie wszystkiego nie rozmazywać.

×
×
  • Utwórz nowe...