Mcarto Posted October 4, 2016 Report Share Posted October 4, 2016 Myśłe, że niejeden forumowicz sam przygotowuje dla siebie naboje napełniając ulubionym atramentem zużyte. Ciekaw jestem tylko czym można bezpiecznie zatkać taki nabój aby nie wylał w torbie, kieszeni... Próbowałem coś wygooglować ale nie znalazłem nic ciekawego w necie, szukałem też pustych naboi z jakimiś zatyczkami z podobnym rezultatem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VojtasK Posted October 4, 2016 Report Share Posted October 4, 2016 Jakby ktoś obczaił, jak do szyjki napełnionego przez siebie naboju włożyć z powrotem tę szklaną kulkę, która go oryginalnie zamyka byłby punkt wyjścia do przygotowania sobie większej ilości naboi z dowolnym atramentem. Źródło kulek mogłyby stanowić te najbardziej "przechodzone" naboje. Coś? Ktoś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Didi Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 (edited) Może ktoś próbował punktowo z pistoletem do klejenia na gorąco? (wkład PA - poliamidowy) Edited October 5, 2016 by Didi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mahda404 Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 (edited) Może ktoś próbował punktowo z pistoletem do klejenia na gorąco? (wkład PA - poliamidowy) nie próbowałam ale spróbuję bo to niezły pomysł w sumie edit po koło 10 min: przetestowałam i działa Edited October 5, 2016 by Mahda404 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VojtasK Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 @Mahda404 A jak z "ładowaniem" naboju do pióra? Przebijasz klej - jak przy zakładaniu nowego, fabrycznego naboju, czy może zrywasz klej i dalej jak z używanym nabojem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mahda404 Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 @Mahda404 A jak z "ładowaniem" naboju do pióra? Przebijasz klej - jak przy zakładaniu nowego, fabrycznego naboju, czy może zrywasz klej i dalej jak z używanym nabojem? Nie trzeba przebijać wystarczy zedrzeć klej a schodzi dość łatwo. Jednak mimo że nie zauważyłam żeby przeciekało to jednak luzem bym tych naboi nie zostawiła w torebce :/ warto je schować w woreczek strunowy dla dużo większej pewności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drEvil Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 A co z woskiem/staeryną czy co tam teraz w świeczkach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ddntp Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 Ja z powodzeniem używam naboi zalepionych parafilmem. Jedno mocne pociągnięcie i nabój gotowy do użycia. Niestety trzeba uważać na ostre elementy, które mogą uszkodzić błonę z parafilmu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinke Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 Tylko jeszcze trzeba mieć dostęp do parafilmu. Nie kazdy pracuje w laboratorium:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mcarto Posted October 5, 2016 Author Report Share Posted October 5, 2016 Dzięki za podpowiedzi - może wspólnie uda się wypracować jakąś metodę Ja mam pomysł aby zatykać nabój kawałkiem niekorodującego miedzianego ew. srebrnego drutu ale ten drut trzeba jeszcze z wierzchu czymś przykleić... może ten pistolet to niezły pomysł?? Jeszcze mi chodzi po głowie wykonanie zatyczek typu pinezka z tego drutu. Czy ktoś wie jaka jest średnica otworu w naboju International? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
VojtasK Posted October 5, 2016 Report Share Posted October 5, 2016 To zły pomysł!!! Atrament i metale się nie lubią. Dlatego pióro, które chcemy przerobić z "nabojowego" na eyedroppera NIE MOŻE mieć metalowych części - z wyjątkiem stalówki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mcarto Posted October 6, 2016 Author Report Share Posted October 6, 2016 To zły pomysł!!! Atrament i metale się nie lubią. Dlatego pióro, które chcemy przerobić z "nabojowego" na eyedroppera NIE MOŻE mieć metalowych części - z wyjątkiem stalówki. Jejku przecież napisałem, że niekorodującego Stalówka też ma kontakt z atramentem a korozji nie ulega. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drEvil Posted October 6, 2016 Report Share Posted October 6, 2016 Ulega. http://tinyurl.com/j75hktq Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aventador13 Posted October 6, 2016 Report Share Posted October 6, 2016 Jejku przecież napisałem, że niekorodującego Stalówka też ma kontakt z atramentem a korozji nie ulega. Tu nie chodzi o korozję. Metal może reagować chemicznie z atramentem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mcarto Posted October 6, 2016 Author Report Share Posted October 6, 2016 No słyszałem, że atramenty Noodler i niektóre starsze potrafią niszczyć elementy metalowe nie tylko stalówkę dlatego ich unikam. Z drugiej strony zostawiłem z Polsce ponad 30-letnie pióro Hero 616 (?) które ma metalową stalówkę i rurkę doprowadzającą atrament i dalej działa pomimo zalewania jakimikolwiek dostępnymi atramentami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryard Posted October 6, 2016 Report Share Posted October 6, 2016 W każdym razie ja bym nie pchał do szyjki metalowych drutów. Uszkodzi toto szyjkę i nabój będzie siedział luźno. Trzpienie różnych piór mają różne grubości i otworek przebije się taki jaki ma być. Szyjki internacjonałów mają tolerancję. Jeśli naboju wtórnie użyjesz do innego pióra to nie koniecznie będzie pasował istniejący otworek do trzpienia. Ja zatykam czymś lepiącym, może być plastelina, stearyna, kit. Albo drutem ze spinacza dociskam kawałek uszczelniacza od zabezpieczenia kartridża do drukarki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mcarto Posted October 7, 2016 Author Report Share Posted October 7, 2016 Chyba masz rację - średnice otworków naboi to 2.22mm - 2.25mm więc i tak nie mam gwarancji co do szczelności. Pozostane przy tej niebieskiej gumo-plastelinie Blue-Tack bo nie rozpuszcza się ani nie zostawia żadnego kleju... przygotuję sobie 3-4 naboje, wrzucę do szuflady i przy tym zostanę. A w zapasie w torbie mam zwykle jeden zamknięty fabrycznie nabój i prawdę mówiąc mało kiedy jest mi potrzebny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.