Jump to content

Zanim zniknę w odmętach forum,


Rzata

Recommended Posts

wypada się przywitać.

 

Dobry wieczór,

 

na imię mi Małgorzata i cierpię na głód "piórowy". Mam ogromny sentyment do piór Pelikana, to z nimi zaczynałam swoją przygodę z pisaniem w pierwszej klasie. I jaka ważna byłam, kiedy reszta dzieci mazała kolorowymi długopisami i "piórkami" w bajkowe motywy, a ja z moim klasycznym granatowym Pelikanem byłam prawie jak dorosła (nie mam pojęcia, co to był za model- jakiś klasyczny "szkolny", popularny z 20 lat temu zwyklaczek. O ile się nie mylę, był metalowy, ale było to naprawdę dawno temu). Kolejny (bo niestety moje pióra nie są "wieczne"... a przynajmniej nie były, kiedy byłam uczennicą i co jakiś czas pióra niszczyłam przez przypadek) był kolorowy, plastikowy Pelikan z kolekcji dla nastolatków- z kreskówkowymi motywami. Dobrze się sprawował jako długopis szkolny, ale plastik nie jest najodporniejszym materiałem, więc po kilku pęknięciach przyszedł czas na Parkera (najprostszy Vector), z którym jednak nie polubiłam się.

Kolejny Pelikan, to moja, największa do tej pory, miłość. Srebrny Pura- ciężki jak diabli, ale uwielbiałam nim pisać. Niestety dosyć szybko kompletnie rozregulowała się w nim skuwka (wciskana), zaczęła spadać a nawet rozszczelnienie w piórniku powodowało, że atrament szybko zasychał i blokował pióro, potem pięknie wylewając się na wszystko. Dlatego też po tym, jak napisał dla mnie maturę, nasze relacje rozluźniły się i czekają do tej pory na jakiś pomysł, co z tą nieszczęsną skuwką można zrobić.

Obecnie piszę Pelikanem 150 i nie narzekam, ale też zachwycona nie jestem. Za mały i za lekki :D I muszę okropnie uważać, żeby nie rozwalić stalówki- już raz byłam pewna, że ją uśmierciłam po tym, jak za mocno zakręciłam pióro i... możecie się domyślić.

Jestem pewna, że to nie jest mój ostatni Pelikan, szukam czegoś, co będzie nie tyle przyrządem piśmienniczym, co przedłużeniem dłoni. No i trzeba jakoś zachomikować na to gotówkę.

 

Póki co jestem stałym gościem strony Pelikana i podziwiam ich wyroby (Widzieliście ostatnią kolekcję maki-e? Aż się boję sprawdzać ceny- to małe dzieła sztuki!).

 

No i z tęsknoty za piórami trafiłam tutaj. Chętnie poczytam Wasze dyskusje i postaram się spojrzeć przychylnie także na inne marki- w końcu kiedyś marzy mi się cała kolekcja :)

Link to comment
Share on other sites

Pelikany to wspaniałe pióra - mimo wszelkich ale.

 

Co do Twojej historii o P. Pura - właśnie dlatego nie znoszę piór na "klik", "zatrzask", etc. choćby nie wiem jak mocny był na początku, musi się wyrobić z czasem i w większości przypadków niczego nie można na to poradzić. Gwint jest, moim zdaniem oczywiście, the best. Dobrą opcją są też nasuwanie z zabezpieczeniem - Lamy 2k, Waterman Carene czy Montblanc Generation (?)

Link to comment
Share on other sites

Witaj Małgorzato, 

 

bardzo ciekawie i barwnie, potoczyście i interesująco napisane przedstawienie. Jak napisał VojtasK: masz zaczątki  Piorosis chronica -piórozy. Piękna choroba, może się dalej rozwinąć, czego Ci serdecznie życzę.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witaj

Cieszę się, że przybyła kolejna miłośniczka Pelikana.

Uwaga ! Ja zaczynałem czytać Forum 4 lata temu mając jednego Pelikana 140. Teraz samych Pelikanów mam około 25...

Antybiotyki i psychotropy nie działają, choroba rozwija się dalej...

Miłego chorowania!

PS. To się leczy wyłącznie metodą ogień na ogień, lód na lód ;-)... czyli zwiększając dawkę :rolleyes:

Link to comment
Share on other sites

Antybiotyki i psychotropy nie działają, choroba rozwija się dalej...

Miłego chorowania!

PS. To się leczy wyłącznie metodą ogień na ogień, lód na lód ;-)... czyli zwiększając dawkę :rolleyes:

 

Można więc powiedzieć: Czym się strułaś, tym się lecz...  ;)

Pióroza jest nieuleczalna, ale można złagodzić jej objawy, dorzucając co jakiś czas kolejnego "ptaszka" do pelikanowej kolekcji  :D

Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Póki co jestem stałym gościem strony Pelikana i podziwiam ich wyroby (Widzieliście ostatnią kolekcję maki-e? Aż się boję sprawdzać ceny- to małe dzieła sztuki!).

 

 

Witaj na forum :)

Mi też ogromnie podobają się Pelikany, zwłaszcza te z serii Premium, np. Souveran. Piękno w najczystszej postaci. I podobnie jak Ty, nie wiem czy chcę wiedzieć ile kosztują :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...