Skocz do zawartości

Montblanc William Shakespeare Velvet Red - wrażenia


Nikaa

Polecane posty

Zachęcona recenzjami w sieci nabyłam limitowaną edycję atramentu Montblanc William Shakespeare Velvet Red. Nie będzie to prawdziwa recenzja, raptem opis wrażeń z używania, okraszony zdjęciami :) 

 

00783253fc3d.jpg

 

Nie jestem miłośniczką czerwonych inkaustów. To moja pierwsza czerwień w kolekcji.

 

 dcea4b4209ae.jpg

 

 

Pierwsze wrażenia... To dobrze zachowujący się inkaust.

W momencie pisania kolor ma odcień lekko ceglasty. Po wyschnięciu atrament ciemnieje. Zauważalny lekko rdzawy odcień, ale nie jest dominujący i chyba zależy od światła. To dobrze nasycony kolor, zgaszony - tak jak lubię. Na początku nasunęło mi się skojarzenie z kolorem krwi, ale uprzedzam, to moje subiektywne skojarzenie ;)

Cieniowanie obecne, ale nie oszałamiające. Wszystko zależy od stalówki. 

Kolor dobrze nasycony, nawet w stalówce EF. Nie testowałam tego atramentu jeszcze w żadnych flexie, może w takiej stalówce Velvet Red pokazałaby większy pazur....

 

Zdjęcia poniżej, pierwsze i trzecie wykonane aparatem, drugie telefonem.

 

d5928e90ca96.jpg   97bf9401a557.jpg

 

 

 e81cf31f7166.jpg

 

 

Czas schnięcia atramentu to około 7-8 sekund na Rhodii dotpad, a więc nadaje się do codziennego użycia.

Na skanie poniżej proszę się nie sugerować smugą przy 8 sekundach, źle odmierzyłam czas. Oczywiście w mokrej/szerszej stalówce czas schnięcia będzie dłuższy. Ja pisałam Deltą vintage z Fką.

 

4d25c34883bd.jpg

 

 

Podsumowując, Velvet Red to ciekawa propozycja. Odcień jest niebanalny, może zainteresować nie tylko miłośników czerwieni. Właściwości bardzo dobre, przepływ niezły, jak na Montblanca przystało, czas schnięcia stosunkowo krótki. Jedyne wady to ograniczona czasowo dostępność oraz cena, buteleczka 35ml to koszt 70zł w butiku MB.

Atrament polecam   :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo udana recenzja Nikaa :) Atramemt całkiem niezły ale już znalazłem swoją idealną czerwień więc nieskuszę się. Chyba, że będziesz kiedyś odsprzedawać ;)

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę:

(zdjęcia zrobione telefonem, dwa pierwsze w słońcu, Corn i Winter pisane Jinhao stalówka F, Velvet Red Delta F))

 

8f9eccbd0ce8.jpg

Clairefontaine 90g

 

8af25ee6e9fb.jpg

Rhodia dotpad 80g

 

 

I jeszcze przy świetle sztucznym, białym:

 

496eaf68589c.jpg

 

Na ostatnim zdjęciu chyba nalepiej widać różnicę, choć tak naprawdę te zdjęcia nie są doskonałe.

Velvet Red jest nieco ciemniejsza niż Corn Poppy, ma głębszy odcień. Powiedziałabym, że Corn Poppy ma lekki odcień pomarańczy, ten odcień charakteryzuje tę czerwień, Velvet Red z kolei jest "naznaczone" lekką nutą bordowego, albo takiej ciemniejszej rdzawej czerwieni. Ma też ciekawsze (lepsze?) cieniowanie. Z kolei Winter Glow to taka świąteczna czerwień, nuta różu, też delikatna, odróżnia ten kolor od dwóch pozostałych. Każda z tych czerwieni jest inna, każda jest piękna.

Edytowano przez Nikaa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...