Jump to content

Sheaffer Prelude vs Waterman Perspective


Recommended Posts

Czołem załoga forum :)

Od jakiegoś miesiąca, może dwóch chce sobie zakupić ciekawe pióro ze względu na nagły przypływ gotówki (wszystko legalnie, aby nie było :P)

Na początku po głowie chodził mi Waterman Perspective ze względu na jego wygląd oraz, że lubię tę markę.Niektórzy twierdzą, że jest wart połowę ceny sklepowej.

Wczoraj w oko wpadł mi Sheaffer Prelude z nowej kolekcji.Na jego korzyść przemawia dożywotnia gwarancja.

Które pióro byście wybrali biorąc pod uwagę jakość wykonania? Pióro ma posłużyć przez kilka lat.Zazwyczaj dobrze je traktuje, staram się, aby nie upadały na ziemię itp.

Wybierając Sheaffera zostaje mi równo stówka w kieszeni, którą można wydać na ciekawe atramenty  :D

 

Link to comment
Share on other sites

Pisząc ostatnie zdanie chyba (w mojej opinii) sobie odpowiedziałeś.

Perspective nigdy nie polubiło się z moją ręką, dlatego nie mam tego Watermana, choć mam Wodników kilku w różnych modelach.

Co do Sheaffera: przez ostatnie dni ćwiczę naprzemiennie trzy modele: 100, 300 i Prelude. Do żadnego nie mogę się doczepić, no może jedynie dość suchej F-ki w trzysetce; M-ki z pozostałych dwóch: cud, masło, malina.

Ale wybór należy do Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Chyba sam sobie właśnie odpowiedziałeś co kupić :)

Tylko mam pytanie wyboru dokonałeś na podstawie zdjęć i opinii z internetu czy też byłeś w sklepie i miałeś oba pióra w ręce? Jeśli nie to powinieneś właśnie to zrobić. Rzeczywistość czasami nie pokrywa się z wyobrażeniami :)

Link to comment
Share on other sites

Chyba sam sobie właśnie odpowiedziałeś co kupić :)

Tylko mam pytanie wyboru dokonałeś na podstawie zdjęć i opinii z internetu czy też byłeś w sklepie i miałeś oba pióra w ręce? Jeśli nie to powinieneś właśnie to zrobić. Rzeczywistość czasami nie pokrywa się z wyobrażeniami :)

Jak na razie dokonałem wyboru na podstawie zdjęć i opinii.Oczywiście "pomacam" piórka przed zakupem.

Edited by Pawel88
Link to comment
Share on other sites

Ja miałem Perspective'a przez pół roku i pisał zawsze idealnie trochę zbyt mokro i grubo ale jak kiedyś rozebrałem sekcję i na nowo poskładałem to zaczął pisać cienko i nadal bardzo mokro - z każdego atramentu wydobywał 'piękno'. Po pół roku przetarłem go ładnie szmatką i jakimiś płynami, żeby wyglądał jak nowy i podarowałem chrzestniakowi, który go używa cały. W moim żadnych luźnych skuwek i innych wad nie doświadczyłem...

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że biała kropka to w tej chwili jedynie wspomnienie po dożywotniej gwarancji... O WM już się krytycznie wypowiadałem. Jak wygląda Twój obecny park piórowy?

Miałem właśnie na myśli model Prelude.W skład parku wchodzą następujące pióra : 

Waterman Hemisphere (pamiątka rodzinna, więc użytkuję tylko w domu)

Parkier Frontier  (pamiątka rodzinna, więc użytkuję tylko w domu)

Jinhao x 450

Jinhao 601

Jinhao, ale nie pamiętam modelu

Sheaffer TRZ

Link to comment
Share on other sites

 Co do kolekcji Prelude, nadal obowiązuje tutaj dożywotnia gwarancja.

A to przepraszam, miałem błędne informacje -myślałem, że już wszystkie straciły ten przywilej.

 

ze względu na jego wagę-32 g

Masę. Ale Prelude to jedno z wygodniejszych piór, zwarte i dobrze wyważone, nie warto go skreślać z powodu argumentów czysto teoretycznych.

 

A teraz Pawle, zupełnie na serio, z czystej życzliwości i bez cienia protekcjonalizmu - chwilowo wstrzymaj się z jakimkolwiek zakupem. Jesteś na początku drogi kolekcjonerskiej, pojawia się kilka alternatywnych pomysłów na miesiąc - warto na razie cieszyć się tym, co już się ma, zwolnić, trochę ochłonąć i wrócić do tematu zakupów na...trochę innym etapie życia. Jeśli ma trzymać, będzie trzymało. A skoro pojawił się nagły przypływ gotówki - warto wyróżnić się pozytywnie na tle większości rodaków i więcej zaoszczędzić zamiast więcej wydać :)

 

Mając wczesne naście (12?) lat, "lizałem zza szyby" WM Preface Escapist Green - chyba od tego modelu zaczęło się na poważnie. Kupiłem go dopiero po dobrych kilkunastu latach, mając już w portofolio znacznie droższe przypadki. Po prostu - wcześniej nie było wystarczających możliwości bądź dostatecznie dobrej okazji, a marzenia najbardziej cieszą realizowane powoli :)

Link to comment
Share on other sites

@ Wodnik Olszynek-jeśli nie teraz to kiedy? Zawsze wychodzę z założenia, aby korzystać z okazji jak jest możliwość.

I tak dawno pióra sobie nie kupowałem powyżej 50 zł.Ostatnim droższym zakupem był TRZ w sierpniu 2015 :)

Link to comment
Share on other sites

Okazją jest przypływ gotówki.

Można więc przeciągać "stan okazji", dopóki nie wydasz tej gotówki :) A kasa robi kasę.

W dobie internetu można praktykować to hobby niemal "na sucho". Ja z większymi zakupami wstrzymałbym się do momentu, kiedy piórowe zakupy nie będą znacznym obciążeniem dla budżetu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...