Montblanc czy Pelikan

[Jackyl]

Byłem szczęśliwym posiadaczem monumentalnego pióra Montblanc 149 przez ponad 30 lat,przez ten czas stalówka mimo iż z rodową końcówką mocno się już wytarła a samo pióro po wielu upadkach zaczęło delikatnie przeciekać,mimo to używałem go do samego końca czyli do momentu kiedy mi je skradziono.Bolesne to wydarzenie stało się oczywiście pretekstem do natychmiastowego  nabycia nowego przyboru piśmienniczego i pewnie nikogo nie zaskoczę jeśli oznajmię że wybór padł na MB 149.Pióro zamówiłem w eleganckim salonie z artykułami piśmienniczymi w Łodzi wpłacając stosowną zaliczkę (nie małą)..Czas oczekiwania był jaki był ale upragnione pióro w końcu nadeszło i tutaj zaczyna się  dramat właściwy.Pióro pięknie zapakowane z dokumentami od autoryzowanego dostawcy, więc oryginalne bez wątpienia.Cóż zatem dramatycznego? Dramatem okazała się skądinąd piękna osiemnastokaratowa stalówka,a konkretnie jej asymetryczne rozcięcie. Mało tego że linia rozcięcia dzieliła rodową końcówkę na dwie różne pod względem wielkości części to na dodatek nie przechodziła przez środek legendarnego graweru lecz przechodziła bezczelnie w sporej odległości od osi stalówki powodując wrażenie że składa się ona z dwóch różnych części.Oczywiście pióra nie przyjąłem, a powód wątpliwej jakości wyrobu tak szacownej marki jaki mi zasugerowano; czyli że takie egzemplarze trafiają tylko na tzw, rynki wschodnie pozostawiam pod dyskusję.Pod grożbą utraty części zaliczki (koszty manipulacyjne) oraz wobec pilnej potrzeby posiadania przyboru do pisania (dodam tylko że wybór rozmiaru pióra w moim przypadku wiąże się z nie poślednim rozmiarem dłoni) doszedłem z miłą panią z salonu do porozumienia że jeśli nabędę zbliżonej wartości przedmiot lub przedmioty to strat finansowych nie poniosę.Wybór był tylko jeden i dokonałem go po bardzo krótkich oględzinach i stosownych próbach.Wyborem tym stał się Pelikan Souveran M 1000,nieco tańszy, równie okazały,może nieco bardziej frywolny bo w zielone pasy.Pióra tego używam niezwykle intensywnie od kilku miesięcy i chcę się podzielić niełatwą dla mnie, wyznawcy jedynie słusznego pióra marki Montblanc 149 refleksją   że trafiłem na artykuł piśmienniczy który przewyższa mojego piórowego grala pod każdym względem(może poza prestiżem).Fantastyczna stalówka, oczywiście osiemastokaratowa F-ka,wydawałoby się że trochę wąska, jednak sposób w jaki podaje atrament jest genialny i myślę że trudno będzie o lepszą.Zwężająca się lekko sekcja daje doskonały uchwyt,a system tłokowy w tym piórze to poezja!Sposób w jaki można wykręcić stalówkę w celu przepłukania zarówno stalówki jak i całego pióra uważam za niezrównany(niestety MB był tutaj nieco trudny w obsłudze).Proszę tych którzy zaszczycą mnie lekturą tego tekstu o podzielenie się uwagami i opiniami na powyższy temat,tzn; czy mój entuzjazm do M1000 Pelikan jest uzasadniony i nie nazbyt pochopny i czy wątpliwości co do jakości współczesnych MB są uzasadnione!?

[visvamitra]

M1000 to świetne pióro. Wprawdzie nie zachwyca mnie wyglądem, ale miałem je kiedyś w dłoni i uważam, że jest rewelacyjnie wykonane. Gdybym miał wybierać pomiędzy M1000 a MB149 bez chwili wahania sięgnąłbym po Pelikana.

[Thay]

 Wpadki zdarzają się każdemu producentowi. Swego czasu to właśnie Pelikan sypnął na rynek całą serię piór z nierówno rozciętymi stalówkami, którymi praktycznie nie dawało się pisać.  Cóż, zdarza się.

Pisałem i Mb 149 i Pelikanem 1000. W moim przypadku niekwestionowanym liderem został Montblanc, ale może to kwestia przypadku..?

[konis]

To chyba jakiś artykuł (post) sponsorowany.

zdrówka

[Tool]

Nie chce mi się wierzyć w tę opowieść. Jak już powiedział Konis wygląda jaj jakaś szeptana kryptoreklama Pelikana. Język tej wypowiedzi również może na to wskazywać - gładka korpogadka.

Mam prośbę o informację w którym sklepie (?) miała miejsce ta przedziwne transakcja.

Pozdrawiam

[atuzi]

Dziwi mnie zachowanie sprzedawcy. W przypadku nie odebrania wadliwego towaru przepada zaliczka? A co to za sklep? 

[Jackyl]

To chyba jakiś artykuł (post) sponsorowany.

zdrówka

Trochę zabolało posądzenie o to że jestem agentem pelikana bo sercem wciąż jestem przy MB i szczerze mówiąc liczyłem na to że spotkam się z lawiną komentarzy nawołujących do powrotu do mojej ukochanej marki i obiektywnymi opiniami,jednak nie mogę nie pochwalić naprawdę dobrego pióra.Dzięki za odpowiedż jaka by ona nie była.

[EZGeezer]

Powiedz w jakim sklepie kupiłeś pióro. Warto wiedzieć jakich miejsc unikać, bo według mnie zachowanie sklepu skandaliczne. Nie po to się płaci tyle kasy, żeby dostać niedopracowany produkt i jeszcze nie odzyskać zaliczki.

[ryard]

Także uważam, że należy piętnować tak bezszczelnych sprzedawców.

 

A jeśli chodzi o samo pióro, to każdemu chyba producentowi przytrafiają się wstydliwe wpadki. Nie koniecznie musi to świadczyć o wyższości alpejskiego szczytu nad bagiennym ptasiorem lub odwrotnie. 

[Wąsaty]

Również uważam, ze skoro powiedziało się A, trzeba (warto) powiedzieć B. Chodzi o sklep.

[Akszugor]

Obie marki należy cenić (powiedział ten co kolekcjonuje tylko ptaki ). No i czekamy na info o sklepie. Może być na PW, jeśli to wstydliwa sprawa.

[marwis]

Pomijając kwestie reklamowe, wpis o przewadze Wielkiejnocy nad Bożym Narodzeniem lub odwrotnie.

[maniuś]

Ja sam nie wiem. Mój Montblanc 145 jest aktualnie w serwisie w Hamburgu. Od samego początku były z nim problemy, a w każdym sklepie i butiku fachowi sprzedawcy patrzyli przez szkło powiększające i mówili, że to świetne pióro i wszystko z nim ok. 
 

Miesiąc temu dostałem na urodziny od przyjaciół Pelikana M 405 Stresemann. Pisze świetnie. Jest świetny, ale piszę Lamy 2000, które kupiłem zamiast kurtki (noszę starą, dziesięcioletnią już rozpadająca się kurtkę). 

W rzeczywistości tęsknie za moim Parkerem Frontierem, który upadł i się rozpadł. I to on był najlepszym piórem świata.