Jump to content

Sheaffer Prelude czy 300, a może Waterman Hemisphere - który lepszy na początek?


Recommended Posts

Witam!

Od paru miesięcy zakochałem się w piórach wiecznych;). Dotychczas korzystałem z ok. 30-letniego pióra Hero. Spisuje się dobrze, ale chciałbym przerzucić się na jakieś lepsze pióro. Po analizie różnych opinii w oko wpadły mi 2 wymienione w temacie modele Sheaffera. Czy ktoś, Was mógłby mi doradzić, który jest lepszy? Rozważam też Watermana Hemisphere, jednakże sporo użytkowników wypowiada się o nim nie przychylnie.

A może moglibyście mi doradzić jakiś inny model z tych albo innych marek do ok. 300 zł? Pióra zamierzam używać dość dużo do notatek na studiach, więc chciałbym, by było całkiem wygodne i w miarę wytrzymałe.

Link to comment
Share on other sites

Sheaffer'ów nie miałem. Za to bardzo długo używałem Watermana Hemisphere i był moim pierwszym ;) nie powiem na niego nic złego. Wół roboczy do wszystkiego. Pisze każdym atramentem i na każdym papierze. Mogę tylko polecić. Jest raczej małym piórem (teraz wolę masywniejsze)

Link to comment
Share on other sites

A może moglibyście mi doradzić jakiś inny model z tych albo innych marek do ok. 300 zł? Pióra zamierzam używać dość dużo do notatek na studiach, więc chciałbym, by było całkiem wygodne i w miarę wytrzymałe.

 

My Ci doradzimy, Ty kupisz i okaże się, że to jednak nie to. A 300 zł pójdzie bokiem.

Bądź mężczyzną, poczytaj, pomyśl, poszukaj i kup.

A jak się sparzysz, to pretensja do samego siebie, a i nauka na przyszłość.

Link to comment
Share on other sites

My Ci doradzimy, Ty kupisz i okaże się, że to jednak nie to. A 300 zł pójdzie bokiem.

Bądź mężczyzną, poczytaj, pomyśl, poszukaj i kup.

A jak się sparzysz, to pretensja do samego siebie, a i nauka na przyszłość.

Rozumiem, o co Ci chodzi, ale zawsze wolę się doradzić kogoś bardziej doświadczonego i znającego się.

Link to comment
Share on other sites

Czytając moją wypowiedź weź pod uwagę że posiadam dwa Preludy i jednego Hemi (w starszej wersji), a 300-etki nie posiadam (moje zdanie może być tendencyjne ;)).

Hemi (nowe wersje) są w tym gronie najszczuplejsze ale ich „F” jest grubsze niż „F” w Sheaffer'ach, 300-etki są z kolei najcięższe. Stalówki w Preludach i 300-kach są chyba takie same.

Osobiście wybrał bym Preluda, średnia waga, cienka stalówka (F), wygodna sekcja (dla moich palców). Proponuję poszukać możliwości osobistego „potrzymania” tych piór żeby określić które Tobie „najlepiej leży”.

 

Jeżeli chodzi o wytrzymałość to zależy co planujesz robić tym piórem. Jeżeli grać w rzutki to proponuję Hemi, bo ma najmniejszą średnicę i stawia mniejszy opór aerodynamiczny. Jeżeli planujesz wbijać gwoździe to zdecydowanie 300-tkę bo najcięższa, ale uważaj bo okrągła i trudno dobrze trafić w gwoździa. Prelud jest bardziej uniwersalny.

Przepraszam za sarkazm w kwestii wytrzymałości, ale jak czytam że pióro musi być: „wytrzymałe”, "odporne", "solidne" itp. to zastanawiam się co użytkownik planuje nim robić oprócz pisania. ;):D

 

Najlepsze pióro to takie którym nam się najlepiej pisze (dobrze leży w dłoni) i które nam się podoba, to jakiej jest firmy jest sprawą drugo- lub trzecio- rzędną (no chyba że ma to być pióro na pokaz ;)). Wymienione przez Ciebie pióra są (wg mnie) porównywalne i to które wybierzesz powinno zależeć od tego które „lepiej leży Ci w ręce” (chyba się powtarzam).

 

Co do innych modeli. Poczekaj dwa trzy dni a będziesz miał tu dłuuuugą listę piór. :)

Link to comment
Share on other sites

Tak się składa, że akurat mam Prelude w kolejce do zrecenzowania. Dziś wieczorem, może jutro powinienem zamieścić laicką recenzję. Żadne pr0 ani nic w tym stylu. Wrażenia z pisania, nie skażone wiedzą specjalistyczną czy innym doświadczeniem  :P. Fotki i próbki pisma już mam, teraz tylko grafomańskie popisy zostały do stworzenia.

Link to comment
Share on other sites

@DominoThePro

Koniecznie musisz pomacać wspomniane pióra. Kiedy stałem przed niemal identycznym wyborem (GC300 i Waterman), to w sklepie stacjonarnym dotarło do mnie jak rożne sa to pióra pod względem gabarytów a więc i wygody użytkowania.

Link to comment
Share on other sites

Mam ze dwa Hemi. Nie mam o nich najlepszej opinii. Nieco bardziej klasowy łoterman Expert też mnie nie zachwyca. Natomiast Preluda mam jednego i w mojej ocenie jest lepszy.

 

Jednak ostatecznie, jak Ci już powyżej doradzano, najlepiej poczuć pióro w dłoni. Wtedy będziesz wiedział, czego chcesz. A jak już się zakochałeś (tak w ogóle to gratuluję!  :clap1: ) to i tak na jednym piórze nie poprzestaniesz. I nie żałuj tego  :D

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Miałam kiedyś Parkera, ale źle mi się nim pisało, do tego stopnia, że zraziłam się do piór tej marki. Dziś zakupiłam Sheaffera 9317/100 i powiem - jestem zachwycona! Nie jest tak ciężkie jak Watermany, które oglądałam, ani za lekkie jak niektóre Parkery. Idealnie przylega mi do mojej drobnej dłoni :) Dodam że plusem tych piór jest od razu " że są z tłoczkiem". Na razie wykańczam atrament Pelikana. Pisze bardzo miękko, nie drapie papieru - co jest dla mnie ważne i ma dużą stalówkę - za to właśnie kocham pióra. P - mają za małą jak dla mnie, jakby schowaną. Mam drugie - które otrzymałam jako gadżet firmowy z jeszcze ładniejszą stalówką firmy Cerutti 1881 - ale jest strasznie ciężkie i ręka mi się męczy podczas pisania. Pióro każde ma duszę... trzeba je dotknąć, by znaleść to właściwe. I wcale nie musi być mega drogie :) ważne by dobrze leżało w ręce :) 

Edited by Pioromaniaczka
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...