Domino Napisano Kwiecień 4, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2012 Niefortunnie kot zrzucił mi mojego ukochanego Diplomata z biurka. Pech chciał, że Dilpomat był otwarty i, jak kanapka masłem, tak on stalówką, poleciał w dół. I klops. Wysłałem pióro do naprawy do jednego z warsztatów, ale nie wiem ile powinna kosztować taka naprawa. Prostowanie stalowej stalówki rozjechanej w górę i na boki. Możecie wesprzeć mnie wiedzą i podać orientacyjne kwoty. Człowiek z zakładu powiedział, że wyceni jak zobaczy uszkodzenie. Pozdrawiam, Dominik Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 4, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2012 Z ciekwawości - gdzie wysłałeś? Jaki to model Diplomata? Pytam, by nie okazało się, że naprawa będzie droższa niż nowe pióro... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArielN Napisano Kwiecień 4, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 4, 2012 Około 40-50 PLN. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jazz_czyta_książki Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 (edytowany) U Wardeckiego w Warszawie około 50 złotych. Edytowano Kwiecień 5, 2012 przez Jazz_czyta_książki Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Domino Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 To mało. Myślałem, że zapłacę około 70 PLN poza kosztami wysyłki. Bóg zapłać za podpowiedzi i porady. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Domino Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Wysłałem do Warszawy, ale nie pamiętam nawet nazwiska adresata. Diplomat? Taki sam (wszystko się zgadza - kolor, kształt, stalówka) jak ma ArielN. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Rany, a jakiego Diplomata ma Ariel? Wysłałeś pewnie do Maćka... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Domino Napisano Kwiecień 5, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Ano takiego: Ta fotka z serwisu www.piorawieczne.fora.pl. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArielN Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Tak jest, to moje pióra. Diplomat trzyma się dzielnie pomimo upływu lat. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Uparcie - jaki to model? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArielN Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Myślę, że to będzie bardzo dobra piórozagadka Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 O, tak. Dla wszystkich. Stary model Diplomata... Ma ktoś dawne katalogi? A może jest na sali jakiś miłośnik tych piór? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArielN Napisano Kwiecień 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 5, 2012 Piórozagadka, żeby nie zaśmiecać tematu Dominika, przeniosła się tutaj. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafKal Napisano Kwiecień 11, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 11, 2012 Niefortunnie kot zrzucił mi mojego ukochanego Diplomata z biurka. Pech chciał, że Dilpomat był otwarty i, jak kanapka masłem, tak on stalówką, poleciał w dół. I klops. Prawa Murphy'ego dla piór! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Domino Napisano Kwiecień 16, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Pióro wróciło do mnie. Naprawą nie zajmował się Maciej Wardecki z Chmielnej, tylko domorosły partacz z Warszawy o inicjałach W.Ch., którego pełnego nazwiska nie podam, dopóki nie zakończy się spór. Póki co za naprawę jeszcze nic nie zapłaciłem, bo odmówiłem. Uważajcie komu dajecie pióra do naprawy. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mac.kozinsky Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Można prosić o jakieś szczegóły? Skąd pomysł, że oddać pióro właśnie w ręce tej osoby? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArielN Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Mam nadzieję, że stalówkę da się jeszcze uratować. Da się? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 A może jakieś zdjęcie poglądowe? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
namiki Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Stalówki najlepiej oddawać jubilerowi. Sam oddaję takiemu jednemu zaprzyjaźnionemu, który naprawia je wspaniale, tak że śladu nie widać, za 10 zł. Nie udaje przy tym, że to "wyklepywanie" jest jakąś wielką sztuką rzemieślniczą Złote stalówki po prostu najlepiej czuje ten kto na co dzień ma do czynienia ze złotem. Taki jubiler najpewniej poradził by sobie nie tylko ze stalówkami ale w ogóle z naprawą piór. Wszak tak niezwykle precyzyjna robota, którą wykonuje latami czyni go prawdziwym rzemieślnikiem małych przedmiotów. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 To zupełnie jak zegarmistrz, elektronik precyzyjny, mikrochrurg,.. Ech, to nie takie proste. Do naprawy piór potrzeba jeszcze specjalistycznych narzędzi, zestawu części zamiennych i przede wszystkim ogromnej wiedzy z zakresu historii i budowy piór, A pewnie i wielu innych rzeczy, o których nie mam bladego pojęcia. Biżuteria musi ładnie wyglądać. Pióro - wyglądać i niezawodnie działać. Czy jubiler mógłby zostać dobrym pen doctorem? Pewnie! Dlaczego nie? Dokładnie tak, jak pen doctor - dobrym jubilerem. Chcieć to móc! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
namiki Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 taa byłem u jednego takiego pen doctora i nie potrafił rozkręcić mojego pióra Na szczęście sam poradziłem sobie z nim w domu. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Cóż, partacze zdarzają się w każdym zawodzie, co w tym dziwnego? A może, po prostu, nie chciał zajmować się Twoim przypadkiem i Cię spławił? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
namiki Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 ogromnej wiedzy to potrzeba w fizyce kwantowej. Wiedza z zakresu naprawiania piór nie jest żadną wiedzą a po prostu "wydaje mi się" w połączeniu z praktyką. W ogóle dzisiaj na świecie jest tendencja do pochopnego nazywania ludzi jakimiś specjalistami i ekspertami: specjalista od marketingu politycznego, specjalista od wizerunku, specjalista od doboru kosmetyków, specjalista od piór wiecznych. Bez przesady z tym wszystkim. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
namiki Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Może mnie spławił, choć widziałem raczej bezradność w jego oczach. Dzisiaj sam naprawiam swoje piórka, ostatnio naprawiłem mechanizm w piórze bezpiecznym. a ile było z tym radości. Działa super i nie musiałem oddawać do żadnego "specjalisty". Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgadzam się. Tak jest najlepiej. Dla mnie kłopoty pojawiają się wraz z uszkodzonym plangerem czy vacumatickiem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.