Jump to content

Naboje zwyczajnie wysuwają się z pióra


threaz

Recommended Posts

Witam wszystkich użytkowników.

 

@edit: po napisaniu wiadomości uświadomiłem sobie, że błędnie używam słowa stalówka. Chodzi mi o stalówkę razem z sekcją. Generalnie całą tę część, którą zakręca się do pióra.

 

Niedawno stałem się posiadaczem pióra Waterman Hemisphere CT w wersji poprzedzającej tę, która aktualnie dostępna jest w sklepach(taką informację wyciągnąłem z porównania tych dwóch modeli na youtube'ie). Jak twierdził sprzedawca, pióro nie było nigdy używane. Rzeczywiście nic nie wskazywało na to, żeby mogło być inaczej. Zakupiłem do mojego pierwszego poważnego pióra oryginalny tłoczek i atrament w lokalnym sklepie, a także naboje(wszystko w kolorze czarnym). Po powrocie z zakupów założyłem do Hemisphere'a zakupiony tłoczek i zatankowałem go atramentem(przy zakładaniu go musiałem użyć trochę większej siły, bo wchodził dość opornie. To całkiem ważna informacja biorąc pod uwagę kolejne wydarzenia). Nie używałem jednak naboi. Pióro od razu świetnie wystartowało. Pisało się nim bardzo przyjemnie, jednak zauważyłem, że kreska jest zdecydowanie za gruba. Wtedy zorientowałem się, że sprzedawca wysłał mi stalówkę M zamiast F. Po upływie tygodnia wymieniłem się ze sprzedawcą stalówkami, ponieważ twierdził, że ma jeszcze jedną, również w ogóle nie używaną i chętnie naprawi swój błąd. Założyłem ją więc do pióra, następnie tłoczek i całość zatankowałem Waterman'owskim atramentem(należy dodać, że jego założenie przyszło o wiele łatwiej niż przy poprzedniej stalówce). Porażającej różnicy w grubości kreski jednak nie zauważyłem, ale czytałem, że to przypadłość wszystkich produktów od tego producenta.

 

Jakie było moje zdziwienie, gdy chciałem spróbować, jak zakłada się naboje do mojego pióra. Po przebiciu osłonki nabój z łatwością wysuwa się z pióra. Nie czuć, aby w jakikolwiek sposób "zaczepiał się" w środku. O ile tłoczek wchodzi na taką samą głębokość i trzyma się całkiem dobrze pozwalając na bezproblemowe pisanie, to owy nabój zwyczajnie wylatuje ze środka. Mogę nim obracać, próbować użyć większej siły, jednak nic z tego.

 

Czy moje przypuszczenia są słuszne i jest to wina wysłużonej już stalówki? Czy ktokolwiek z Państwa spotkał się z podobnym problemem? Moja wiedza o piórach jest znikoma, ponieważ opiera się jedynie na kilkunastu postach przeczytanych na tym forum oraz jest to moje pierwsze "poważne" pióro.

Link to comment
Share on other sites

Posiadam Watermana, jak w opisie, powiem szczerze nie mam problemów z jakimikolwiek nabojami, każdy nabój wchodzi dość ciasno. Również konwerter Waterman trzyma się dobrze. Ten model był także moim pierwszym piórem i nigdy mnie nie zwiódł. To wół roboczy do wszystkiego :)

Link to comment
Share on other sites

...... Porażającej różnicy w grubości kreski jednak nie zauważyłem, ale czytałem, że to przypadłość wszystkich produktów od tego producenta.

Ciekawe gdzie takie bzdury wyczytałeś. 

A tu są udokumentowane fakty.

7c2272f39aeaa006.jpg

adc64bf91f668f46.jpg

51700fcc974fd23a.jpg

Waterman, nowy, czy stary ma grubość kreski zgodnie z oznaczeniem na stalówce.

 

 

 

Jakie było moje zdziwienie, gdy chciałem spróbować, jak zakłada się naboje do mojego pióra. Po przebiciu osłonki nabój z łatwością wysuwa się z pióra. Nie czuć, aby w jakikolwiek sposób "zaczepiał się" w środku. O ile tłoczek wchodzi na taką samą głębokość i trzyma się całkiem dobrze pozwalając na bezproblemowe pisanie, to owy nabój zwyczajnie wylatuje ze środka. Mogę nim obracać, próbować użyć większej siły, jednak nic z tego.

 

Czy moje przypuszczenia są słuszne i jest to wina wysłużonej już stalówki? Czy ktokolwiek z Państwa spotkał się z podobnym problemem? Moja wiedza o piórach jest znikoma, ponieważ opiera się jedynie na kilkunastu postach przeczytanych na tym forum oraz jest to moje pierwsze "poważne" pióro.

Czy Ty aby używałeś naboi Watermana, czy może innych, bo nie piszesz jakich.

Jeżeli pasuje konwerter, to Watermanowski nabój też musi pasować.

I nie ma tu znaczenia, czy pióro jest nowe, czy "sterane życiem", chyba, że ktoś celowo uszkodził gniazdo sekcji.

Ale wtedy ani konwerter, ani nabój by nie pasowały.

zdrówka

Edited by konis
Link to comment
Share on other sites

Jak to źle cytuje? To jest kopiuj-wklej, nie da się użyć własnej interpretacji cytowanego tekstu, a wołami napisałeś, że różnicy w grubości kreski nie zauważyłeś. Albo napisałeś coś, mając na myśli coś zupełnie innego, albo próbujesz nam wmówić że czarne jest białe.

Link to comment
Share on other sites

Jak to źle cytuje? To jest kopiuj-wklej, nie da się użyć własnej interpretacji cytowanego tekstu, a wołami napisałeś, że różnicy w grubości kreski nie zauważyłeś. Albo napisałeś coś, mając na myśli coś zupełnie innego, albo próbujesz nam wmówić że czarne jest białe.

Sprawdź jeszcze raz, kto pisze o czym, a potem mów o wołach i o kolorach. Mój post to odpowiedź na pierwszy, w którym pisano o grubościach kreski. Zatem mój post jak nie trudno zauważyć ma nr 2 :)

Link to comment
Share on other sites

Chyba nie ma sensu dyskutować o tym kto pisał o kreskach. Konisowi coś nie tak wyszło przy cytowaniu. Chyba to aplikacja wykombinowała.

 

A naboje thereaza może nie są odpowiednie. Napisz, proszę, co wkładałeś do gniazda. Wtedy ktoś Ci poradzi co jest z piórem.

Link to comment
Share on other sites

Chyba nie ma sensu dyskutować o tym kto pisał o kreskach. Konisowi coś nie tak wyszło przy cytowaniu. Chyba to aplikacja wykombinowała.

 

A naboje thereaza może nie są odpowiednie. Napisz, proszę, co wkładałeś do gniazda. Wtedy ktoś Ci poradzi co jest z piórem.

Racja. Ważne jest rozwiązanie problemu. Dla mnie też ważnie abym nie był kojarzony z błędami, których nie popełniłbym :)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie.

 

Odpowiadając na Państwa pytania, naboje kupiłem oczywiście oryginalne. Po użytkowaniu pióra przez kilka dni potwierdziły się niestety moje obawy. Coś zostało popsute w środku. Po całym dniu noszenia pióra w torbie oraz aktywnegu używania, zastaję wieczorem całe wnętrze obudowy w atramencie. Oczywiście obchodziłem się z nim delikatnie. Tłoczek z coraz większą łatwością wylatuje z przeznaczonego miejsca, co jest powodem tych okropnych wycieków. Obawiam się, że niedługo podzieli los naboi, które w ogóle nie potrafią utrzymać kontaktu z piórem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...