Jump to content

Pytanie o atrament Sheaffera


Kolektor

Recommended Posts

Witam,

 

czy ktoś używał atramentów Sheaffera i może porównać do np. atamentów Pelikana 4001 lub Watermana? 

 

Mam Prelude i bardzo mi drapie papier. W zasadzie normalnie pisać nim można tylko po śliskim papierze, a i tutaj drapie trochę. Stalówka skrobie po papierze i zbiera go nawet trochę.. Zanim uznam stalówkę za nieodpowiednią chciałem spróbować różnych atramentów jako rozwiązania. Być może to drapanie wynika z braku poślizgu wynikającego, ze złego atramentu. Atrament Hero w ogóle nie chciał współpracować, zasychał z dnia na dzień. Atrament Pelikana jest lepszy. Pióro nie zasycha, ale czasem nie pisze tak mokro jak powinno, tylko wyblakłymi literami, aby po stronie pisania, czasem po połowie przerwać i w ogóle nie pisać. Wtedy dociskam tłoczek, atrament zlatuje przez stalówkę i znowu pisze ładnie. Mieliście tak?

 

Ale temat jest o atramencie - jaki ma przepływ? Na forum zagranicznym znalazłem informację, że jednak jest gorszy przepływ niż np. u Watermana. 

Edited by Kolektor
Link to comment
Share on other sites

Nie lepiej samemu się przekonać? Albo poszukać w recenzjach? Kol. Akszugor w ubiegłym roku rozpracował ten atrament  Po co otwierać otwarte drzwi?

Stalówka nie powinna drapać, nawet bez atramentu. Tym bardziej zbierać włókna papieru. Micromech się kłania :)

U mnie Hero nie zasycha nawet w moich ulubionych chińczykach ;) Nie jest to atrament "super-hiper" ale nie jest zły. Można spokojnie nim pisać :)

Edited by Wąsaty
Link to comment
Share on other sites

Ja sprawdziłbym najpierw, czy aby skrzydełka stalówki nie są nierówno ułożone. W takim wypadku Micromesha na razie bym odłożył, a spróbował troszkę nagiąć jedno ze skrzydełek. Oczywiście najpierw wyjmując ją (stalkę) z sekcji ;)

Edited by herbatnick
Link to comment
Share on other sites

Scheaffery Blue-Black i Black mają sporo gorszy przepływ niż Waterman. Jest gorszy chyba nawet od Pelikana. W mojej populacji stosuje go tylko do mokrych piór i wtedy spisuje się świetnie. Lubie je, szczególnie niebieski.

A pióro przepłukać porządnie, stalówke oszlifować samemu lub powierzyć w godne ręce do naprawy. (lub reklamować)

Edited by kerad
Link to comment
Share on other sites

Mam Sheaffera GC100 stalówka F, i moje spostrzeżenia po dwóch latach są takie: atrament Sheaffera z naboju startowego-dramat, wyrzuciłam nabój do śmieci po tygodniu bo zasychał, Pelikan 4001 długo był w użyciu, bo zostawia cienką kreskę, ale za to niedopisuje czasem początku litery, gubi 1-2mm zanim zacznie pisać i to nie po rozpoczęciu pisania, ale cały czas, teraz używam R&K, jest bardzo dobry, tyle że lepszy przepływ to też grubsza linia, ale przyzwyczaiłam się już. Takie mam porównanie sheafferowskiego atramentu do innych, których używam. Wszystkie są czarne.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Dziś przy zakupie pióra pani polecila mi atrament Sheaffera w cenie 35 zł? Wzięłam samo pióro, bo mój sprawdzony Pelikan 4001 (roylay blue) na razie wygrał z atramentem HERO, który zawsze kupowałam. Akurat mój ulubiony Pelikan się kończy i nie wiem jaki wypróbować atrament. I czy te markowe są faktycznie lepsze bo dużo droższe? 

Link to comment
Share on other sites

Lepsze to pojęcie względne. Czasami nie czuć dużej różnicy. Moim zdaniem akurat atramenty Sheaffera nie są lepsze od atramentów Pelikana. Fajna jest sheafferowska czerwień a jak ktoś lubi turkusy, to turkus. Reszta mnie nie przekonuje. Zachęcam cię natomiast do próbowania róznych atramentów: J. Herbin, Diamine, KWZI (polska firma), Sailor. W dziale z recenzjami atramentów znajdziesz kkilkaset recenzji. Napisz jakiego szukasz atramentu (kolor, cena) a bna pewno zaproponujemy ci coś ciekawego.

Link to comment
Share on other sites

Zaproponowałbym jeszcze jedno : w różnych piórach atrament różnie się zachowuje (chodzi o spływak, i jego przepływ). Notuj sobie jaki atrament, w jakich piórach spisuje się dobrze a jaki źle. I zgodnie z doświadczeniem postępuj.

Link to comment
Share on other sites

No weź, na czarny? Mowę mi odjęło i nie wiem, co polecić. Weź może Leipziger-Schwarz Rohrer & Klingner albo rzeczywiście czerń Sheaffera (jest głębsza niż czerń Pelikana). A jeśli już ciągnie cię do złego (czerni) to Perle Noire J. Herbin wyróżnia się znakomiotym przepłwyem a Velvet Black Private Reserve aksamitnością. Najlepiej jednak porzuć myśli o czerni i niebieskim i rzuć się w swiat kolorów :)Dark Lilac od Lamy, póki jeszcze jest, Błękitny 5 Konrada (KWZI), może jakiś brązik albo zielony, A może szary?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...