Alveryn Posted March 22, 2012 Report Share Posted March 22, 2012 (edited) Na początku będzie historia. Wylicytowałem uszkodzone pióro. Koniec historii. ... Racja, to nie może być koniec. Koniec powinien się znajdować gdzieś niżej. Kupiłem uszkodzonego Montblanca 146. Deklaratywnie: wersja z „końca lat 40”. W rzeczywistości: lata 70/80. Objawy: - urwane pokrętło tłoka, - lekko pogięte skrzydełko stalówki. W zamian było tanio. Zapłaciłem jak za dwa albo trzy Sheaffery Imperiale, ale czy potrzebny mi kolejny Imperial? . Zachęcony przez jednego z Forumowiczów, zaniosłem pióro do salonu Montblanca, na „osobistą wizytę” u serwisanta (środowe dyżury na Nowym Świecie ). Chciałem, żeby serwis naprawił złamany tłok i profesjonalnie wyjął stalówkę. Jedynie wyjął, bo postanowiłem sam ją sobie wyprostować, a już pod żadnym pozorem nie chciałem jej wymieniać na nową. Po mrożących krew w żyłach perturbacjach (w tle przewinął się motyw pękniętej obsadki) pióro powędrowało w całości do serwisu. Po tygodniu (we wtorek) wróciło kompletne, choć zdemontowane - zgodnie z moim życzeniem. „Pożyczyłem” sobie stalówkę na jeden dzień i przepuściłem przez „Garaż”. Nazajutrz stawiłem się na kolejne spotkanie z serwisantem, który poskładał mi Majstersztyka w jedną, funkcjonalno-estetyczno-fetyszystyczną całość. Wydaje mi się, że pióro wróciło czystsze, niż pojechało. Cała naprawa kosztowała około 1/3 ceny zakupu samego pióra, czyli równowartość kolejnego Imperiala. Warto było. Ciekawostka: pióro zostało przyjęte do naprawy pod nazwą „LeGrand”. Tym razem to już naprawdę koniec tego przydługiego wstępu i początek przykrótkiej recenzji. Przyjrzyjmy się temu z bliska. Może jednak z trochę mniej bliska... Etui dostałem kiedyś w komplecie z jakimś średnio połamanym „tańszym” MB (nawet już nie pamiętam, z którym, ale jednym z tych chudych). Mniej więcej pasuje. Sprzęt ma wymiary podobne do Viscontiego Van Gogha Maxi (a raczej to Van Gogh Maxi ma wymiary podobne do 146... whatever). Jak na tę wielkość jest dość lekki. Wprawdzie korpus to jeszcze nie precious, ale już resin. Czyli, jak mawiają poganie, plastik, dociążony na końcu przez częściowo mosiężny mechanizm tłoka. Całość to klasyka piórowej elegancji, powielana w tysiącach podróbek i naśladownictw. Przez to Mojej Lubej kojarzy się z długopisami reklamowymi. Coś w tym jest... Stalówka przeszła przez moje garażowe egzorcyzmy, więc trudno mi zgadywać, jaka była pierwotnie. Nie znam też oryginalnego rozmiaru, ale wygląda na jakieś F/M. Odrobinę sprężysta, złota (18K), jednokolorowa. A jak pisze? Właśnie tak. Diamine Amber - strasznie blady. Po ostatnich, drobnych poprawkach stalówka pisze gładko, równo i bez zająknięcia. Dla mnie - bomba. Mąblą. 101% przyjemności! Edited March 22, 2012 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 Montblanc 146 Meisterstuck to jedno z najlepszych piór jakie stworzył człowiek (nie wiem czym piszą na Górze czy na Dole, choć nie zdziwiłbym się, gdyby też tym). 146 jest idealnie wyważona, ma idealną wielkość, idealnie podaje atrament na papier... Czy istnieje lepsze pióro? Otóż - tak. Montblanc 146 Meisterstuck z lat 50. Dzięki za recenzję, Alverynie i gratuluję zakupu. Uwaga - wszelkie moje wypowiedzi nie roszczą sobie prawa do bycia prawdami objawionymi i wyrażają jedynie moje opinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArielN Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 Zdarzyło mi się ostatnio posiadać współczesne Montblanc 146. Nie wydaje się Wam za lekkie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
musicman Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 Nie miałem 146-tki z lat poprzednich ale przymierzałem się do nówki sztuki i wogóle na mnie to pióro nie zrobiło wrażenia. Testowałem w butiku kilka stalówek, pisałem i pisałem... i nic. Wyszedłem zniechęcony bo tyle się naczytałem o tym modelu a dla mnie nic ciekawego. Dla mnie jakosc/cena slabo i zbyt lekkie. NA pewno za 1-2 lata zrobię kolejne podejście aby utwierdzić się w przekonaniu- może miałem zły dzień :-). Poki co Carandache Leman spisuje się swietnie i biorac je do reki czuje pioro z wyzszej polki, kawalek dobrze wykonanej roboty. Trzymajac 146 nie mialem takich odczuć. To bardzo subiektywne odczucie i jak widac po forach wiele osob ma calkowicie inne zdanie na temat pior MB. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 23, 2012 Report Share Posted March 23, 2012 Za lekkie? Sprawa bardzo indywidualna. Ja wolę te z lat 50., ale to nie norma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 (edited) Miałem przez pewien okres 146 i według mnie to pióro to nic specjalnego. Owszem przy mb nie można narzekać na jakość - ta jest na wysokim poziomie, ale wg mnie pióro nie miało tego czegoś jak Aurora 88, która przy każdej kresce sprawia przyjemność,ale to tylko moja subiektywna ocena. Edited March 29, 2012 by ArielN : Dawid, będę wdzięczny za pisanie postów z uwzględnieniem interpunkcji i dużych liter :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Z jakiego okresu produkcji była ta 146-ka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Pióro miało około 3 lat kiedy je kupiłem i miałem je 2 lata, więc okres 2006/07. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArielN Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Montblanc 146 potrafi zawieść. Niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Pióro było doskonałe w każdym względzie, ale nie odpowiadała mi charakterystyka stalówki, która była po prostu twarda jak gwóźdź, ale 149 którą mam teraz z lat 80 to zupełnie inna bajka. Pióro pisze wyśmienicie a stalówka jest dość elastyczna. Po prostu nie rozumiem czemu pomimo dostępności lepszej jakości materiałów niż kiedyś, u niektórych marek można zaobserwować pogorszenie jakości wyrobów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Pióro miało około 3 lat kiedy je kupiłem i miałem je 2 lata, więc okres 2006/07. To wiele wyjaśnia. Współczesne Montblanki bywają... kapryśne. Montblanc 146 nie jest tu wyjątkiem. Gdybyś mógł się pobawić idealnym egzemplarzem z lat 50. (jest o nie raczej trudno, czas robi swoje...), Twoje wrażenia byłyby pewnie nieco inne. Po prostu nie rozumiem czemu pomimo dostępności lepszej jakości materiałów niż kiedyś, u niektórych marek można zaobserwować pogorszenie jakości wyrobów A znasz takie, u których nastapiło polepszenie jakości wyrobów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 wiele dobrego słyszałem o modelach z lat 50, jak już pisałem mam teraz 149 z lat 80 i muszę przyznać że jest to jedno z lepszych piór jakich używam na co dzień a porównując je do 146 można zauważyć ogromną różnicę na korzyść starszego modelu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 To wiele wyjaśnia. Współczesne Montblanki bywają... kapryśne. Montblanc 146 nie jest tu wyjątkiem. Gdybyś mógł się pobawić idealnym egzemplarzem z lat 50. (jest o nie raczej trudno, czas robi swoje...), Twoje wrażenia byłyby pewnie nieco inne. A znasz takie, u których nastapiło polepszenie jakości wyrobów? nie chciałem być pesymistą, na pewno można by znaleźć chcociaż jedną markę, ale na razie żadna mi nie przychodzi do głowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 No to mamy niezły klincz. Nowe pióra są takie sobie, bo są nowe. Stare pióra są takie sobie, bo już zaczynają sie rozlatywać. Może faktycznie lata 80. to jakaś alternatywa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 (edited) niestety moja wiedza co do piór z lat 80 to tylko ta 149, nie miałem okazji pisać innymi chociażby pelikanem czy np. omasem z tego okresu ale z tego co czytałem po przejęciu w 2005 czy 2006 omas miał problemy z jakością swoich wyrobów, więc lata 80 mogą być alternatywą - pióra nie są jeszcze tak stare by się rozlatywać Edited March 29, 2012 by david1600 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Ano miał. Natomiast np. Pelikany czy Parkery z tego okresu do pisania nadają się znakomicie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest david1600 Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 co do parkera wolę te stare jeszcze z lat 20 i 30 duofoldy i vac, pióra które mimo swojego wieku niektóre mają prawie 90 lat piszą wyśmienicie a jakość ich wykonania powinna być wyznacznikiem dla producentów, ale cóż jakby wszystkie pióra były tak robione kto by kupował nowe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Thay Posted March 29, 2012 Report Share Posted March 29, 2012 Ano racja. Ale nawet zwykły Parker 25 pisze doskonale, a to raczej pióro budżetowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zirk Posted January 11, 2013 Report Share Posted January 11, 2013 Piękne pióro. Mam w posiadaniu jego praprawnuka. Z chęcią porównałbym je ze sobą organoleptycznie, że tak powiem. 50 lat różnicy, ale klasa nie przemija. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margot Posted January 12, 2013 Report Share Posted January 12, 2013 Pół roku temu, na myśl, że ośmielę się narzekać na MB pomyślałabym, że się ośmielę - jeśli będę świeżo po lobotomii A jednak... Dostałam MB 146 w prezencie i.... poziom mojego rozczarowania jest tym większy, że wiem, że to pióro za kasę, za którą można kupić ze dwa inne * stalówka - mimo, że F-ka według mnie pisze za grubo (moje idealne Fki mają Sheaffery). Pewnie, gdyby Pani z salonu MB (a po głowie chodzi mi określenie "sklepowa" ;D) była uprzejma pokazać przed zakupem książeczkę gwarancyjną, w której jest przykład grubości pisma "life" byłoby mniej kłopotu. * jest "dziwnie" lekkie - nawet z tłoczkiem, nawet ze skuwką zakładaną na koniec obsadki. Jest nieznośnie-plastikowo-lekkie. Może po Crossach, Sheafferach i Aurorze mam skrzywienie i lubię sobie nadwyrężać nadgarstek machając półkilowym piórem, ale mam wrażenie, jakbym cofnęła się do czasów podstawówki i chińskich piór przywożonych z Czech. * podawanie atramentu na papier - tu nie mam zastrzeżeń. To chyba jedyna cecha, która wywołała u mnie "efekt wow". i......kurcze, brak mu "tego czegoś", co daje poczucie wybitnej jakości. Chyba moje wyobrażenia o MB zbudowane na podstawie wizyty w salonie MB i "obcowaniem" z Marleną Dietrich znacznie przerosły rzeczywistość, a mimo najlepszych intencji kupowanie w prezencie pióra, w moim przypadku totalnie się nie sprawdziło. Pozostaje mi chyba jedynie odwiedzić Pana z Chmielnej, bo trudno mi twierdzić bez mrugnięcia okiem, że stalówka jest nieużywana i powinni ją w ramach gwarancjiwymienić na cieńszą może zeszlifuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
drake29a Posted January 12, 2013 Report Share Posted January 12, 2013 Zawsze możesz składać reklamacje:P Ktoś ostatnio składał na forum, sprawa zdaje się dotyczyła stalówki czy spływaka, tutaj poszukaj informacji: http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/2352-pierwsze-z-tych-wielkich/page__st__80 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan_Q Posted January 16, 2013 Report Share Posted January 16, 2013 ... za którą można kupić ze dwa inne - jak się postarasz to kupisz kilkadziesiąt * stalówka - mimo, że F-ka według mnie pisze za grubo - jest rzeczą oczywistą, że rozmiary stalówek i ich oznaczenia nie są "kompatybilne" pomiędzy producentami i że nie można porównywać F-ki z MB z np. F-ką japończyka Pewnie, gdyby Pani z salonu MB (a po głowie chodzi mi określenie "sklepowa" ;D) - nie wie gdzie ten salon, ale ja nie zgodziłbym się z tym (widocznie do Twojego salonu jeszcze nie trafiłem) * jest "dziwnie" lekkie - nawet z tłoczkiem, nawet ze skuwką zakładaną na koniec obsadki. Jest nieznośnie-plastikowo-lekkie. Może po Crossach, Sheafferach i Aurorze mam skrzywienie i lubię sobie nadwyrężać nadgarstek machając półkilowym piórem, ale mam wrażenie, jakbym cofnęła się do czasów podstawówki i chińskich piór przywożonych z Czech.- jest na to rada Jinhao 999, za tego MB będziesz mieć ze 2 kg piór * podawanie atramentu na papier - tu nie mam zastrzeżeń. To chyba jedyna cecha, która wywołała u mnie "efekt wow". - no to jestem zaskoczony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konis Posted January 16, 2013 Report Share Posted January 16, 2013 * jest "dziwnie" lekkie - nawet z tłoczkiem, nawet ze skuwką zakładaną na koniec obsadki. Jesteś pewna, że dostałaś pióro Montblanc 146?? Załącz jego zdjęcie. zdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted January 16, 2013 Report Share Posted January 16, 2013 Jesteś pewna, że dostałaś pióro Montblanc 146?? Załącz jego zdjęcie. zdrówka O to to to... też jestem ciekaw... oO Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alveryn Posted January 16, 2013 Author Report Share Posted January 16, 2013 (edited) bo trudno mi twierdzić bez mrugnięcia okiem, że stalówka jest nieużywana i powinni ją w ramach gwarancjiwymienić na cieńszą może zeszlifuje Może zeszlifuje. Ale: - w ciągu 60 (o ile dobrze pamiętam) dni od zakupu można sobie zażyczyć darmowej wymiany na cieńszą; kwestia "nieużywaności" jest do dogadania ze sprzedawcą (albo serwisem), na pewno nie doszukują się każdej najmniejszej kropli atramentu; przynajmniej w moim przypadku tak było (Starwalker rok temu); wiadomo, że dopiero po napisaniu kilku zdań można stwierdzić, czy stalówka jest za gruba; w przypadku seryjnych modeli jest szansa, że serwis ma stalówkę na miejscu i wymienią bez wysyłania do Niemiec; - w sklepach MB jest dostępny komplet ośmiu napełnionych MB146 ("LeGrand" przechodzi mi przez klawiaturę z oporami) z różnymi stalówkami, do przetestowania przez potencjalnego kupującego; w obu warszawskich butikach są takie komplety, miałem okazję obejrzeć, dotknąć i przetestować; - fakt, że rozmiarówka MB jest bliższa Pelikanowi, niż Sheafferowi; gruba linia niestety dominuje w tej części świata; - pióro z plastiku zwykle jest lekkie; nawet, jeśli jest to "precious" plastik; przy dłuższym pisaniu lekkość to bardziej zaleta, niż wada. Edited January 16, 2013 by Alveryn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.