Jump to content

Byłem na odwyku... ale wróciłem.


kastorr

Recommended Posts

Witam wszystkich forumowiczów,

 

musiałem na pewien czas skończyć z tym nałogiem, schowałem głeboko gdzieś wszystkie swe wariactwa. Długo tam siedziały, często słyszałem ich stłumione odgłosy ale z silną wolą tłumiłem je w sobie. Wiedziałem, że kiedyś powrócą i to wszystkie naraz, uciekną z swej niewoli. No i stało się. Wróciło uczucie głodu, krwiożercze klikanie, rozglądanie się za nową ofiarą... nie wytrzymałem... Bo ileż w sobie można tłumić uczucia?

A więc jestem - ja i mój potwór, potwór który pożera mój skórzany portfel, potwór który siedzi w 90% z was, kto to czyta. Musiałem go nakarmić, pożywieniem stały się impulsy a w zamian wypluł to:

 

3396253_2015-10-0120.51.07.jpg

 

Kiedy był wcześniej na wolności:

 

3396257_2015-10-0120.51.43.jpg

3396255_2015-10-0120.51.55.jpg

 

+ Czerwone Lamy Safari M, oraz Lamy 2000 F, które zachorowały i są u doktora, biedne dzieci...

 

a jego dzieci karmię tym:

 

3396256_2015-10-0120.55.33.jpg

 

// No cóż pozwoliłem sobie tutaj napisać bo długo mnie nie było, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. :)

 

Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...