Akszugor Posted August 28, 2015 Report Share Posted August 28, 2015 Przedstawiam test atramentu Graf von Faber-Castell Garnet Red, który jest zupełnym przeciwieństwem Pelikana Edelstein Garnet. Pelikan ciemny jest tylko przy pochmurnym niebie i w cieniu, poza tym ma więcej żółci i pomarańczowy poblask. Graf von Faber-Castell jest bardziej burgundowy, czy to na słońcu, czy też w cieniu. Wydaje się też, podczas pisania, bardziej tłustym atramentem. Producent: Graf von Faber-Castell Seria, kolor: Garnet Red Pióro: Waterman Hemisphere "F" Papier: Image Volume (gramatura 80 g / m2) Opakowanie: Szklana buteleczka, sześcienna, z zaokrąglonymi bokami na których są pionowe żłobienia. Plastikowa zakrętka. Nazwa atramentu na przedniej ściance.Pojemność: 75 ml Parametry techniczne: Przepływ: dobry Lepkość: dobra Przebijanie: możliwe punktowe Cieniowanie: zauważalne Strzępienie: niezauważalne Nasycenie: dobreKleks rozmazany stalówkąMaźnięcie wacikiemKreskiOdporność na wodę [klasa B]Czas wysychaniaKleks na chusteczce higienicznejChromatografiaPróbka tekstu na papierze kseroPróbka pisma w zeszycie Oxford A5 (gramatura 90 g / m2)Próbka pisma w zeszycie Rhodia No 16 (gramatura 90 g / m2) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rafzi Posted August 29, 2015 Report Share Posted August 29, 2015 Bardzo lubię ten kolor, choć wolę Sailor Jentle Ink Oku-Yama. Jest od GvFC o ton ciemniejszy. Ale generalnie atramenty są bardzo podobne, a przy gorszym świetle nawet trudne do odróżnienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted August 29, 2015 Report Share Posted August 29, 2015 Jest to jedyny z tej serii atramentów GvFC, na który jeszcze się nie skusiłem. Ale coś mi mówi, że to się zmieni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
visvamitra Posted August 29, 2015 Report Share Posted August 29, 2015 Jak dla mnie to Garnet Red jest suchy i znacznie słabszy od pozstałych Grafów. Inne Grafy fajnie nawilżają stalówkę, po papierze jadą, że aż miło a ten jakoś tak anemicznie się zachowuje. W moim odczuciu to najsłabszy atrament w linii GvFC. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
endoor Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 (edited) Ogólnie wiadomo, że @visvamitra, to atramentowy prowokator, więc na szybo zrobiłem miniteścik. Tak coś czułem, że GvFC Garnet Red jest "suchy". Zatankowany Duofold ze stalówką F faktycznie dawał jasna kreskę, miał jakby kłopoty ze startem po dwóch tygodniach leżakowania, itd. Zatankowałem nim Osmię 884 z fleksem, znacznie bardziej "mokre" pióro i efekt jest ciut zaskakujący. Na papierze xero 80g - Duofold daje kreskę o kolorze burgunda, tymczasem Osmia z flexem daje kreskę o kolorze bordo (ciemny buraczkowy ). Kurcze jeszcze bardziej podoba mi się ten atrament w tym drugim wydaniu i... nie ma żadnego przebijania. Edited August 30, 2015 by endoor Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 Ogólnie wiadomo, że @visvamitra, to atramentowy prowokator, więc na szybo zrobiłem miniteścik. Tak coś czułem, że GvFC Garnet Red jest "suchy". Zatankowany Duofold ze stalówką F faktycznie dawał jasna kreskę, miał jakby kłopoty ze startem po dwóch tygodniach leżakowania, itd. Zatankowałem nim Osmię 884 z fleksem, znacznie bardziej "mokre" pióro i efekt jest ciut zaskakujący. Na papierze xero 80g - Duofold daje kreskę o kolorze burgunda, tymczasem Osmia z flexem daje kreskę o kolorze bordo (ciemny buraczkowy ). Kurcze jeszcze bardziej podoba mi się ten atrament w tym drugim wydaniu i... nie ma żadnego przebijania. ciekawe praktyczne jak dwa różne atramenty to wygląda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 ciekawe praktyczne jak dwa różne atramenty to wygląda To wygląda jak dwie różne stalówki (szerokość linii i ilość podawanego na końcówkę atramentu) i dwa różne papiery. Jak się uprę, to zrobię z niego różowy w kolorze wsypy na poduszkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 To wygląda jak dwie różne stalówki (szerokość linii i ilość podawanego na końcówkę atramentu) i dwa różne papiery. Jak się uprę, to zrobię z niego różowy w kolorze wsypy na poduszkę. czyli w sumie na jedno wychodzi, bo jak się uprzesz, to nikt nie rozpozna, że to ten atrament Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 Nie trzeba się upierać. Wystarczy inne światło Stąd tyle problemów mamy, gdy próbujemy recenzować atramenty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted August 30, 2015 Author Report Share Posted August 30, 2015 Jeden atrament na różnych papierach, różnymi piórami, z różnymi tslówkami, różnymi systemami napełnienia, przy różnej wilgotności atmosferycznej, przy różnym świetle - może mieć wiele twarzy. Kto bawił się choć chwilę dłużej atramentem i robił to uważnie, ten wie i nie trzeba mu po raz kolejny udowadniać, że koń ma cztery nogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 (edited) Nie trzeba się upierać. Wystarczy inne światło Stąd tyle problemów mamy, gdy próbujemy recenzować atramenty. dokładnie, tylko się tak ostatnio coraz bardziej zastanawiam nad sensem tych testów (właściwie to testów kolorów, a nie testów w ogóle), skoro na dobrą sprawę wystarczą małe zmiany aby atrament wyszedł praktycznie zupełnie inny i nie do poznania. Fajnie się je czyta zresztą można uzyskać sporo całkiem obiektywnych informacji typu przepływ, przebijanie ale uzyskiwany kolor jest właściwie zupełną loterią przy tylu zmiennych. Edited August 30, 2015 by iza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 W recenzjach staramy się, aby atrament był jak najbliżej rzeczywistego koloru, więc nie zrobimy Ci różowego z zielonego Różnice mogą być subtelne, raczej dotyczące odcienia. Z resztą, testy te to tylko poglądowa informacja, która ma być jedynie wskazówką - zawsze możesz "wyguglać" atrament i wyciągnąć średnią z kilku recenzji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 no nie wiem, bo ja się nie raz zastanawiam, czy nie mam podróbki w domu - takie są różnice czasami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Andrew Posted August 30, 2015 Report Share Posted August 30, 2015 Oczywiście możemy przestać robić recenzje, wtedy będziesz porównywała ze wzornikiem producenta, a tu to już cyrki wychodzą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted August 30, 2015 Author Report Share Posted August 30, 2015 dokładnie, tylko się tak ostatnio coraz bardziej zastanawiam nad sensem tych testów (właściwie to testów kolorów, a nie testów w ogóle), skoro na dobrą sprawę wystarczą małe zmiany aby atrament wyszedł praktycznie zupełnie inny i nie do poznania. Fajnie się je czyta zresztą można uzyskać sporo całkiem obiektywnych informacji typu przepływ, przebijanie ale uzyskiwany kolor jest właściwie zupełną loterią przy tylu zmiennych. Ale po co mamy przekłamywać kolory? Przecież zaraz ktoś napisze, że nie ten kolor. W testach są kolory zbliżone, bo oczywiście nie da się oddać barwy atramentu, który np. mieni się w świetle dziennym. Nie wspomnę już o kalibracji monitora. A samo góglowanie też nic Ci nie da. Porównuję często kolory do dwóch zagranicznych sklepów: www.gouletpens.com oraz www.andersonpens.com i widzę cuda na monitorze. Porównaj przykładowo jakiś kolor, np. Diamine Monaco Red w obu sklepach i odpowiedz na pytanie za 3 grosze: który kolor jest właściwy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted August 31, 2015 Report Share Posted August 31, 2015 (edited) no nie wiem, bo ja się nie raz zastanawiam, czy nie mam podróbki w domu - takie są różnice czasami To nie tak. Nie zaprzeczam idei testów. Cenię je, wkład autorów, itp. Pomagają wyrobić sobie zdanie przed zakupem, zwłaszcza na odległość. Chodzi mi o to, że wiele zmiennych może wpłynąć na to, co widzimy na papierze. Cienka stalówka prawie każdy ciemny atrament sprowadza w okolice blue-blacka. Litery na papierze są ciemne, jednolite, nie pokazuja koloru i odcienia. Dopiero stalówka F-M, mokra, obficie podająca atrament pokazuje kolor. Kolor maskuje papier (właściwie to jego jakość). Zobacz też, jak potrafią uwidocznić, poprawić kolor papiery o zabarwieniu żółtym w porównaniu z białymi. Skanery, przestrzenie barwne, kompresję zdjęć, profile monitora, biblioteki na serwerze już sobie daruję Edited August 31, 2015 by marwis Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted August 31, 2015 Report Share Posted August 31, 2015 (edited) Zawsze mam z tego dużą frajdę, kiedy patrzę jak atrament się zmienia w zależności od kombinacji pióro-stalówka-papier. Jeśli do tego dołożymy jego prezentację za pomocą skanu/zdjęcia to jedyne co nam zostaje, to liczyć na znormalizowane procedury testowe w obrębie prac jednego testującego. Co, jak sądzę, nasi testerzy zapewniają i chwała im za to. Akszugor, o co chodzi z tymi klasami odporności na wodę? To jakieś normy? Edited August 31, 2015 by Guest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marwis Posted August 31, 2015 Report Share Posted August 31, 2015 (...) jedyne co nam zostaje, to liczyć na znormalizowane procedury testowe w obrębie prac jednego testującego. Co, jak sądzę, nasi testerzy zapewniają i chwała im za to. (...) Właśnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted August 31, 2015 Author Report Share Posted August 31, 2015 Akszugor, o co chodzi z tymi klasami odporności na wodę? To jakieś normy? Nie, to nie normy Pisałem już gdzieś o tym. To mój podział na trzy klasy wodoodporności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza Posted August 31, 2015 Report Share Posted August 31, 2015 Oczywiście możemy przestać robić recenzje, wtedy będziesz porównywała ze wzornikiem producenta, a tu to już cyrki wychodzą cyrki wychodzą, bo od samego początku mam wrażenie, że jestem źle zrozumiana. Czy ja gdzieś napisałam, że należy je przestać robić? Porównaj przykładowo jakiś kolor, np. Diamine Monaco Red w obu sklepach i odpowiedz na pytanie za 3 grosze: który kolor jest właściwy? Przecież cały czas o tym pisze a zaczęłam od testu endoora pisząc, że te dwa wyglądają jak dwa zupełnie inne atramenty - i tak rzeczywiście mi to wygląda (choć wiem, że to jeden na, który wpływają różne czynniki) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akszugor Posted July 6, 2018 Author Report Share Posted July 6, 2018 Przedstawiam test atramentu Graf von Faber-Castell Garnet Red, który jest zupełnym przeciwieństwem Pelikana Edelstein Garnet. Pelikan ciemny jest tylko przy pochmurnym niebie i w cieniu, poza tym ma więcej żółci i pomarańczowy poblask. Graf von Faber-Castell jest bardziej burgundowy, czy to na słońcu, czy też w cieniu. Wydaje się też, podczas pisania, bardziej tłustym atramentem. Producent: Graf von Faber-Castell Seria, kolor: Garnet Red Pióro: Waterman Hemisphere „F” Papier: Image Volume (gramatura 80 g / m2) Parametry techniczne: Przepływ: dobry Lepkość: dobra Przebijanie: możliwe punktowe Cieniowanie: zauważalne Strzępienie: niezauważalne Nasycenie: dobre Kleks rozmazany stalówką Maźnięcie wacikiem Kreski Odporność na wodę [klasa B] Czas wysychania Kleks na chusteczce higienicznej Chromatografia Próbka tekstu na papierze ksero Próbka pisma w zeszycie Oxford A5 (gramatura 90 g / m2) Próbka pisma w zeszycie Rhodia No 16 (gramatura 90 g / m2) Paleta odcieni (pobranych z 7 punktów kleksa) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.