tauriel Posted July 30, 2015 Report Share Posted July 30, 2015 Ahoj mój Pilot MR jest chyba jakimś pechowym egzemparzem. Zawsze lubił sobie chlapnąć, no ale żeby się aż tak stoczyć!Nib creep od urodzenia, ale teraz puszcza atrament przy przenoszeniu na krótkie dystanse (oczywiscie zabezpieczony wydawałoby się, odpowiednio) do takiego stopnia, że czarne paluchy i czasem ciuchy gwarantowane. Jakieś sugestie co z nim zrobić?Bonus: naboje Pelikana czasem ciut przeciekają (przy otwarciu pióra są "zroszone" własnym atramentem) a tłoczek, również Pelikana, strzelił przy pierwszym użyciu. No i spróbuj takiemu dogodzić...pomocy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted July 30, 2015 Report Share Posted July 30, 2015 "Pocenie" stalówki to niestety typowa przypadłość tego modelu A takie obfite lanie wskazywałoby na jakąś nieszczelność. Zakładam, że wydarzyło się to z niejednym, teoretycznie pasującym nabojem, więc to raczej nie jego sprawka. Stawiałbym na uszkodzenie sekcji lub spływaka. Spływak można pozyskać z Plumixa, bo to ten sam typ. Natomiast jeśli sekcja jest pęknięta, to gorsza sprawa i chyba opłacałby się wtedy zainwestować w nowe pióro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piter22 Posted July 30, 2015 Report Share Posted July 30, 2015 Wyślij na reklamację Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Markol Posted July 30, 2015 Report Share Posted July 30, 2015 Wyślij na reklamację No chyba że gdzieś gruchnął w międzyczasie o podłoże Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tauriel Posted July 30, 2015 Author Report Share Posted July 30, 2015 No chyba że gdzieś gruchnął w międzyczasie o podłoże Nie zdarzyło mu się (chyba że mam w otoczeniu kogoś perfidnego?! ) W sumie może faktycznie go zaniosę, nie jest mi teraz potrzebny aż tak bardzo, a jak ma dalej takie cyrki odstawiać... Najwyżej odrzucą reklamacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest nilfein Posted July 30, 2015 Report Share Posted July 30, 2015 Dobra, szybka akcja. 1. Wyjmij konwerter/nabój. 2. Obejrzyj konwerter od strony szyjki - nie jest aby pęknięta? Mi się takie coś zdarzyło w konwerterze Pelikana zamontowanym w MR - początkowo niewidoczne pęknięcie szyjki momentalnie się poszerzyło i konwerter zaczął wypadać chlapiąc po bokach. 3. Jeśli konwerter jest cały, to weź chusteczkę, chwyć za stalkę i wyciągnij ją z sekcji razem ze spływakiem. Dokładnie pooglądaj sobie stalkę i spływak (czy coś aby nie jest ułamane, ukruszone, wygięte). 4. Jeśli wszystko ok, to przepłucz całe to tałatajstwo, wysusz, złóż (nie da się pomylić - na spływaku są nacięcia w miejscu, gdzie powinny znajdować się skrzydełka stalówki). 5. Wepchnij ostrożnie stalkę i spływak w sekcję. Pilnuj, żeby stalka nie przesunęła się na spływaku w trakcie montażu w sekcji. 6. Napełnij pióro i przetestuj, czy działa. Jak nie rzyga atramentem, to super. Jak rzyga, to reklamuj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.