Atrament dla licealisty

[Skowron]

Drodzy forumowicze!

 

Potrzebny mi jest atrament do liceum. Mój ideał to baaardzo głęboko granatowy lub jakiś blue-black. Rozejrzałem się troszkę na forum i znalazłem trzy:

 

http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/6949-blue-visconti/

 

http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/6933-bleu-ocean-j-herbin-1670-anniversary-ink/

 

http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/6669-blue-black-diamine/

 

Jako że będą używane do notatek, więc muszą szybko wysychać i nie przebijać. Czy one mają takie właściwości?

 

[ddntp]

(...) Mój ideał to baaardzo głęboko granatowy (...)

 

Z granatów można jeszcze zastanowić się nad następującymi atramentami:

- Akkerman, Shocking Blue

- Private Reserve, Electric Dc Blue

- Diamine Majestic Blue

[Gość Andrew]

Jak już jesteśmy przy KWZ Ink to Błękitny 5 

[endoor]

Pasuje np. Sheaffer Blue-Black, umiarkowany cenowo. Jak ognia unikaj Watermana Blue-Black. Na myśl przychodzi mi jeszcze PR Midnight Blue.

[Skowron]

Dobrze, dziękuję!

 

Szczerze, ten niebieski galusowy to taki szarobury, ale inne są bardzo ładne, a na dodatek tańsze ^^

Jeszcze się będę rozglądać

[visvamitra]

Błękitny 5 albo Visconti Blue albo Omas Blue.

[Nicpon]

Tańsze od tych, które brałeś pod uwagę. KWZI jest przystępny cenowo, ogólnie to kolor trochę się różni od tego co widać w recenzji. No chyba, że trafiłem jakąś inną partię.

 

Albo pisałeś na innym papierze Na papierach w stylu clairefontaine, mondi (ale ten premium) i na przykład tomoe river będzie mniej szarości a więcej nasyconego koloru, na oxfordach różnie bywa, a na niektórych papierach biurowych atrament po kilku minutach robi się po prostu czarny  

Ja zanim przerzuciłem się na zestaw Clairefontaine/Mondi korzystałem sporo z takich notatników z Lidla - ale nazwy teraz sobie z głowy nie przypomnę  

[Gość Dziku]

Dobry, łatwo dostępny ciemny granat to przecież "świnka" czyli Parker Quink "blue black".

Do notatek szkolnych w sam raz, a przy tym niedrogi.

[Aventador13]

Visconti - mój nr 1 wśród granatowych. Piękny kolor, wodoodporny, mało cieniuje. Z granatowych jeszcze dobry byl Tanzanite od Edelsteina, ale jeszcze nim nie pisalem - kupiłem butelkę i póki co leży i czeka na szkołę

[ddntp]

(...) Z granatowych jeszcze dobry byl Tanzanite od Edelsteina (...)

 

Nawet bardzo dobry, ale widać to dopiero przy mokrych i grubszych stalówkach. Przy Sheaffer'owej F-ce gołym okiem nie odróżniłbym tego atramentu od zwykłego Blue-Black'a Pelikan'owego. Za sam wygląd butelki atrament z tej serii pewnie często pojawia się na domowych półkach (a potem w szufladach wraz z przyrostem ilości kolejnych inkaustów...).

[N.I.B.]

Visconti był moim głównym atramentem w końcówce liceum, sprawdzał się doskonale. Nie zaobserwowałem ani długiego wysychania, ani przebijania.