Aleksandra Napisano Styczeń 31, 2012 Zgłoś Share Napisano Styczeń 31, 2012 Jako starsza dama dokonalam rozpoznania. Jakie piekne piora przydalyby sie do biura. Classicu wymarzony zostaniesz zakupiony. Szkodnik biegnie bez wytchnienia Mikolaju sa zamowienia. Kiedy pierwsza gwiazdka blysnie Pioro pieknoscia rozblysnie. Radosc z pisania - nie do opisania! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Styczeń 31, 2012 Zgłoś Share Napisano Styczeń 31, 2012 Dziczyzna, no po prostu dziczyzna. W dodatku - nieśmiertelna? Pingwin - a tak w ogóle, to wierszem proszę, wierszem! Jak sobie życzysz Szanowny Panie. Gdy ktoś jest adminem, czyż go kto nie słucha? Dla niego użytkownik to jest taka mucha, gdy go rozzłości - życia jej nie stanie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 1, 2012 Troszke może zmienie klimat na umiarkowanie ciepły Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Luty 3, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2012 Ja to już chyba znam. Publikowałeś to na starym forum, nie? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 3, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2012 Chyba tak, ale może zaraz wstawie coś prozą, można? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Luty 4, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 4, 2012 Jasne! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 4, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 4, 2012 Podobnie jak wierszyk pretenduje do bardzo glupich już z zalożenia OPOWIADANKO PANA TRZEŹWIAKA. Wracaliśmy z delegacji. Byliśmy bardzo przepracowani tym przebywaniem poza domem. Na podniesienie więc humoru zaproponowano spożycie medykamentu, dobrze znanemu szerszemu ogółowi ludzkości. Wyglądał jak woda, ale dużo lepszy smakowo i o innym działaniu. Lekarstwa było sporo, co oczywiście zadziałało dość szybko. Szczególnie na początku zepsuty humor szybko ustąpił nowemu dobremu. Dalsze ilości już wesoło uśpiły towarzystwo. Dalsza podróż przebiegała już w bardzo spokojnej, sennej atmosferze. Nie wiem, może przedawkowaliśmy? Po przebudzeniu zauważyłem, że dojeżdżam już do swoich okolic. Ale pociągiem bardzo kołysało, przerzucając mnie po całym przedziale. Co za tory teraz budują? Udało mi się jakoś zebrać swoje rzeczy i powolnym kołysanym krokiem zacząłem zmierzać w kierunku wyjścia. Pociąg jechał bardzo nierównym tempem i bardzo rzucał na boki. Prowadził chyba jakiś praktykant. Kiedy zacząłem otwierać drzwi coś mnie gwałtownie pociągnęło na peron. Tempo mojego wysiadania znacznie się zwiększyło i przybrało charakter krótkiego lotu. Tylko, że omyłkowo przy lądowaniu dopadłem powierzchnie peronu przednimi kończynami najpierw. Lądowanie miało więc charakter mocno awaryjny. Dzięki temu jednak nastąpiło czułe przywitanie się ze swoją okolicą. Pocałunek odbył się całą twarzą, z wydaleniem pewnej ilości czerwonej cieczy z otworów nosowego i gębowego. Czułość i wzruszenie powitania spowodowało przedłużenie tego ceremoniału oraz przylgnięcie do powierzchni nadzorowanej przez PKP całym ciałem. Intensywność powitania zaowocowała też częściową wymianą materii między moimi dłońmi i twarzą a powierzchnią peronu, co dało się zauważyć jeszcze przez jakiś czas. Kiedy powoli moc czułego przywitania zaczęła ustępować,zacząłem wolno dźwigać moje ciało w celu rozpoczęcia przemieszczania się do swego domu. Odbywało się to bardzo wolno ale systematycznie. Zakłócenia powodowali jakieś pijane i nieostrożne ludzie które deptali mi po rękach, a zamiast przeprosin następowały dziwne komentarze i niezbyt cenzuralne słowa. Kiedy przemieszczanie przemieściło się na schody jego tempo uległo mocnemu przyśpieszeniu po raz drugi. Ciało nabrało ruchu obrotowo-bocznego a lot był zakłócany jakimiś nierównościami. W dole nastąpił drugi odpoczynek. Zakłócany był niestety czasami także jakimiś pytaniami i potrząsaniami. Ludzie jednak nie potrafili wznieść się na mój poziom konwersacji, a co niektórzy wręcz odchodzili jacyś zniesmaczeni. Tak naprawdę na mój widok ucieszył się tylko mały piesek. Podbiegł machając ogonkiem i na przywitanie podał mi nawet łapę. Nie wiem tylko dlaczego tylną. Niestety został przez właścicieli gwałtownie odciągnięty. W końcu mój odpoczynek poważnie zakłócili jacyś dwaj panowie w błękitno-szarych marynarkach. Zwracali się do mnie uprzejmie per obywatelu. Komunikowanie okazało się jednak trudne ponieważ nie rozumieli mojej śpiewnej mowy, a moje melodie ich jakoś nie zachwyciły. Tacy jacyś nieczuli na muzykę chyba. Okazania tożsamości stanowczo odmówiłem ponieważ na dworcu, w publicznym miejscu, się nie będę rozbierał. Kiedy uznałem, że chce przemieszczać się dalej do domu, bez słowa już zaoferowali mi swoja pomoc. Unieśli mnie, prawie biorąc mnie na ręce, co okazało się potrzebne, gdyż nogi odmawiały posłuszeństwa, chyba z powodu przemęczenia. Chłopy były silne i bardzo pomogli mi w podczas marszu. Tylko jakoś buty uległy mocnemu zniszczeniu na czubkach. Kierunek marszu był jednak przeciwny. Moje tłumaczenie nie odniosło żadnego skutku. Po drodze w trakcie naszej konwersacji często padało słowo, które w języku niemieckim oznacza zakręt. Jednak cały czas szliśmy prosto, więc nie bardzo mogłem zrozumieć o co chodzi w tej międzynarodowej konwersacji. Moje nogi były nadal bardzo zmęczone, stanowczo za krótki był ten odpoczynek przy schodach. Pomoc tych panów przybrała charakter komunikacyjny ponieważ panowie posadzili mnie do swojego chyba, samochodu. Bardzo ładny samochodzik w srebrnym kolorze z niebieskim paskiem na boku. Na pasku była chyba nazwa ich firmy ale nie zapamiętałem jakiej. Drzwi nade mną się zamknęły i ruszyliśmy. Podczas jazdy panowie robili rezerwacje, chyba w jakimś hotelu. Moje tłumaczenia, że jestem tubylcem nie odniosły żadnego skutku, może nie wiedzieli co oznacza słowo tubylec. Ich postanowienie o noclegu w hotelu było nieugięte. Nazwa hotelu zaczynał się od słowa Izba. Przejeżdżając przez bramę, zatrzymaliśmy się na hotelowym parkingu. Z auta wyciągnięto mnie systemem pociągowo-poślizgowym co poskutkowało przywitaniem się z powierzchnią hotelowego parkingu. Przemieszczanie się w kierunku recepcji hotelowej poskutkowało zdarciem pięt moich butów. Tam po moim stanowczym proteście panowie zafundowali mi darmowy masaż, białymi przyrządami masującymi, które nosili cały czas u swego boku; ot zawsze gotowi do takiej usługi. Były to takie gumowe dłuższe białe rurki z uchwytem na jedną rękę. Drugą ręką mnie ochraniali przed upadkiem, chociaż leżałem przecież na podłodze, przed recepcją. Masaż przebiegał szybko z dość dużą częstotliwością, a kiedy dotknięto okolice głowy, udałem się w podróż kosmiczną. Nastąpił wielki wybuch i zobaczyłem plejady gwiazd i gwiazdozbiorów w dziwnych układach galaktycznych. Dotarłem do czarnej dziury i granic kosmosu. Chyba zaoszczędziłem dziesięć milionów dolarów. Ponadto masaż bardzo poprawił ukrwienie mojej skóry, miejscami intensywność ta przybrała kolor fioletowy. Już bardzo spokojny zostałem powierzony po masażu obsłudze hotelowej. Na początek zafundowano mi kąpiel, ale chyba zabrakło ciepłej wody czego obsługa nie zauważyła. Obdarowano mnie piżamą, ale stanowczo za małą i wadliwą, bez rękawów i nogawek. Takie podobno mieli zalecenia i instrukcje, hm może unijne? Hotel był czysty i wyposażony w trwałe metalowe solidne meble białego koloru. Obsługa ubrana na biało co podkreślało jeszcze tą czystość obiektu. Ze spaniem nie miałem najmniejszego problemu. Po masażu i kąpieli oraz moim krótkim śpiewnym koncercie, obsługa hotelu podzieliła się ze mną swoją działką i dali mi szpryce po której zasnąłem jak małe dziecko. Napisał; Dariusz Pol Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Luty 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 5, 2012 Brawo. :D Twoje opowiadanie brzmi autentycznie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 5, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 5, 2012 Twoje opowiadanie brzmi autentycznie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iux Napisano Luty 9, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 9, 2012 Raz pewien Kerad z Ostrova prozy kawałek zmajstrował... Bardzo mnie się to podoba - poczytam więc sobie od nowa! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 9, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 9, 2012 Dzięki Luxie kochany Za kawałek recenzji podany Zacheta Twoja jest wielka Więc poszla czystej butelka Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iux Napisano Luty 11, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 11, 2012 O Pelikanie, mój Suwerenie, jakże twych linii szyk zielonych cenię... I ta stalówka cieknąca złotem... (resztę Ci zalet Twych wymienię potem). Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jwrzask Napisano Luty 17, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 17, 2012 Lubię ten wątek! Czuć w nim pasji początek. Pasji do piór, literatury i papieru gramatury. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Luty 18, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 18, 2012 [...]i papieru gramatury. ? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Q Napisano Luty 18, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Luty 18, 2012 Pingwin, nie piszą po lodzie Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jwrzask Napisano Luty 19, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 19, 2012 ? Pingwinie, dlaczego zadajesz takie pytanie? Odrzucasz papieru stosowanie? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Luty 21, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 21, 2012 Tak, Jwtrzasku, bo przy pisaninie złożyć zaufanie trzeba w pergaminie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Luty 24, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 24, 2012 Czyżby natchnienie was opuściło? Napiszcież wierszyk, będzie mi miło. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 24, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 24, 2012 raz pewien skrypta z Egipta napisal sobie manuskrypta po latach go wykopali ludkowie archeologami zwani chuchali w niego pędzlowali aż go z piasku otrzepali do go muzea posłali tam lingwisty go badali i długo nad nim dumali dumali dumali dumali długo nim go odczytali a jak rozszywrowali to się podowiadywali Egipcjanie koty kochali nawet raz piasku nasypali i jednego sformowali Sfinksem go nazwali bo się bardzo utachali. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iux Napisano Luty 26, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 26, 2012 ha ha "utachali" bije na głowę wszystko :-) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Luty 27, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 27, 2012 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kerad Napisano Luty 29, 2012 Zgłoś Share Napisano Luty 29, 2012 Już sie przestraszyłem, że pisze się tahać nie tachać, aż polecialem do słowników Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iux Napisano Marzec 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Marzec 1, 2012 Wiesz, Keradzie, w naszym stadzie nie wyskoczyłby nikt na Cię za maleńki błąd w temacie... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pingwin Napisano Kwiecień 10, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 10, 2012 Czemu już ludzie, wierszów nie piszeta? Dyć jak chceta, to umieta. Przepraszam za język. Nie mogłem się powstrzymać. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szalonakrowa Napisano Kwiecień 12, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 12, 2012 Pisać mi się zachciało O krowie nie wypada Więc machnęłam o Frontierze co się rozpada Ciao! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.